Czy Cristiano Ronaldo wierzy w Boga?
Cristiano Ronaldo dzięki swoim umiejętnościom i unikalnej osobowości, jest przedmiotem zainteresowań nie tylko fanów piłki nożnej, ale również osób, które sportem zupełnie się nią nie fascynują. Jednym z najczęściej zadawanych pytań jest to, o wiarę Portugalczyka?
Cristiano Ronaldo dziękuje Bogu za talent
Nie podlega dyskusji fakt, że Cristiano Ronaldo jest jednym z najwybitniejszych piłkarzy w historii tej dyscypliny. Niedawno atakujący Juventusu Turyn przekroczył barierę 760 goli zdobytych w trakcie swojej kariery, co czyni go najskuteczniejszym zawodnikiem piłki nożnej, od początku jej istnienia.
Jego wybitne umiejętności znalazły zatem odzwierciedlenie w liczbach. Jednak Ronaldo nie udałoby się tego osiągnąć, gdyby nie… Bóg, o czym piłkarz kilkukrotnie wspominał podczas niezliczonej ilości wywiadów, które przyszło mu udzielić.
- Bóg dał mi prezent – powiedział niegdyś portugalski gwiazdor, mając na myśli rzecz jasna talent, którym dysponuje.
Ale czy 35-latek jest człowiekiem wiary? To nie jest już tak oczywiste.
Portugalczyk jest katolikiem, ale nie aż tak gorliwym
Pewne jest, iż Cristiano Ronaldo to wierzący katolik. Kiedyś nawet pięciokrotny zdobywca Złotej Piłki zdobył się na bardzo osobiste wyznanie w tej kwestii.
- Wiara jest jednym z moich priorytetów – podkreślił Portugalczyk na łamach „Daily Mirror” w 2011 roku.
Ale to nie wszystko! Ronaldo powiedział również, że kolekcjonuje nawet krucyfiksy, które „zbliżają go do Boga” i są wyrazem „ich wzajemnej relacji”.
Z kolei innym razem podczas rozmowy z jednym z dziennikarzy Cristiano Ronaldo wyznał, iż nie jest wyjątkowo praktykującym wyznawcą.
- Na swój sposób jestem religijny, ale nie tak bardzo jak na przykład Kaka. A więc przynajmniej trochę religijny, jak sądzę - stwierdził atakujący.
Zatem trudno jednoznacznie określić, jak bardzo silna jest relacja z Bogiem gwiazdora Juventusu Turyn. Dowód na to, że 35-latek regularnie uczęszcza do kościoła, nie ma, ale pewne jest jedno, iż Cristiano Ronaldo jest wierzącym katolikiem.
Źródło: Daily Mirror