Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Dramatyczne sceny w Premier League. Lekarze reanimowali kibica, mecz przerwany
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:52

Dramatyczne sceny w Premier League. Lekarze reanimowali kibica, mecz przerwany

Projekt bez tytułu (23)
screen Sky Sports

Premier League w niedzielę przeżyła chwile grozy. Podczas meczu Tottenhamu z Newcastle United na trybunach zasłabł jeden z kibiców, który musiał być reanimowany. Dramatyczne zdjęcia ze St. James' Park obiegły cały świat. Mecz został przerwany na kilkanaście minut, podczas których medycy walczyli o życie kibica.

Premier League zakończyła niedzielne granie spotkaniem Newcastle z Tottenhamem. Mecz jednak zszedł na dalszy plan pod koniec pierwszej połowy wobec wydarzeń, jakie rozegrały się na trybunach St. James' Park.

Premier League: dramatyczne sceny z meczu Tottenhamu z Newcastle

Obrońca gości Sergio Reguilon w pewnym momencie zauważył, że zasłabł jeden z kibiców na trybunach. Hiszpan szybko przekazał wiadomość sędziemu i poprosił go o przerwanie spotkania, aby służby mogły udzielić pomocy fanowi.

Na słowa uznania i pochwały zasłużył także inny zawodnik Tottenhamu Eric Dier. Obrońca gości od razu zaalarmował sztab medyczny dysponujący defibrylatorem. Ten natychmiastowo ruszył kibicowi na pomoc.

Prowadzący to spotkanie Andre Marriner przerwał grę, a medycy w tym czasie przeprowadzali reanimację. Dopiero po kilkunastu minutach sytuacja się uspokoiła, a kibica udało się uratować.

Zwycięstwo "Kogutów" w cieniu dramatu

Jeszcze w trakcie meczu Newcastle za pomocą mediów społecznościowych poinformowało, że kibic został już przewieziony do szpitala. Jego stan został określony jako stabilny. - Nasze myśli są z nim - napisał klub na Twitterze.

W momencie zajścia Tottenham prowadził 2:1 po trafieniach Tanguya Ndombele Harry'ego Kane'a. Z kolei bramkę dla gospodarzy już na początku spotkania strzelił Callum Wilson. Po kilkunastu minutach przerwy zawodnicy wznowili grę i dokończyli pierwszą część spotkania.

Jeszcze w doliczonym czasie pierwszej połowy bramkę do szatni strzelił Heung-Min Son, który precyzyjnym strzałem w dolny róg bramki wykończył podanie Kane'a. Po przerwie kibice zobaczyli tylko jedno trafienie. Tuż przed końcem meczu piłkę do własnej siatki wpakował Dier.

Dzięki zwycięstwu Tottenham awansował na piąte miejsce w tabeli Premier League. Z kolei dla Newcastle to był pierwszy mecz pod wodzą właścicieli z Arabii Saudyjskiej. "Sroki" po ośmiu kolejkach wciąż nie mają na koncie ligowego zwycięstwa i z dorobkiem trzech punktów zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane