Media nie mają wątpliwości. Sergio Ramos po sezonie opuści Real Madryt
Real Madryt rozstanie się ze swoim kapitanem
Wszystko dlatego, że Sergio Ramos nie przyjął kolejnej oferty przedłużenia kontraktu
Spodziewane sprowadzenie do klubu Davida Alaby, ma jeszcze bardziej komplikować sytuację
Myślisz Real Madryt, mówisz Sergio Ramos. To połączenie na przestrzeni ostatnich 16 lat jest ze sobą nierozerwalne. W najważniejszych momentach, w najtrudniejszych chwilach, hiszpański obrońca zawsze stawał i staje na wysokości zadania, co sprawiło, iż w minionej dekadzie „Królewscy” zdobyli cztery Ligi Mistrzów.
Niestety od kilku miesięcy fani „Los Blancos” zgrzytają zębami z obawy, że ich kapitan może wkrótce odejść. 35-latkowi 30 czerwca wygasa kontrakt wiążący go z klubem, dlatego od dawna trwały negocjacje odnośnie jego przedłużenia. Trwały, ponieważ „Marca” donosi, iż kolejnej oferty od Realu nie będzie, co oznacza prawdopodobne odejście „Cesarza”.
Sergio Ramos odejdzie z Realu Madryt
Negocjacje Realu Madryt z Sergio Ramosem od miesięcy nie przynoszą rezultatów. Ofert było kilka, a ostatnie dwie gwarantowały już naprawdę wygórowane warunki. Jedna z nich zakładała podpisanie dwuletniej umowy (czego klub z zawodnikami powyżej 32-roku życia prawie nigdy nie robi) z 10-procentową obniżką pensji, która aktualnie wynosi 15 milionów euro rocznie.
Druga oferta gwarantowała porozumienie na sezon 2021/22 przy utrzymaniu wynagrodzenia na tym samym poziomie. Mimo tak korzystnych propozycji Hiszpan domaga się podpisania kontraktu do 30 czerwca 2023 roku i chce zarabiać 12 milionów euro za sezon.
Według dziennikarzy hiszpańskiego dziennika „Marca” to były ostatnie dwie oferty „Królewskich” i kolejnych ma już nie być. To jest równoznaczne z tym, iż fani madryckiego klubu muszą powoli godzić się z tym, że to ostatnie chwile kapitana na Santiago Bernabeu, no, chyba że wydarzy się cud i przyparty do muru piłkarz przystanie na proponowane mu warunki, bowiem stanowisko Realu jest bardzo stanowcze.
Im bliżej końca sezonu, tym dalej do przedłużenia kontraktu
Serio Ramos w tym roku praktycznie nie gra, a klub jakoś sobie bez niego radzi. W 2021 roku Hiszpan rozegrał zaledwie jedno spotkanie w pełnym wymiarze czasowym oraz dwa, w których przebywał na boisku nieco ponad godzinę. Poza tym piłkarz mierzył i nadal mierzy się w wieloma problemami natury zdrowotnej.
Najpierw 35-latek zerwał łękotkę, która wykluczyła go z gry na ponad dwa miesiące, a w ostatnim czasie obrońca zmaga się z urazem mięśni uda. W związku z tym na pozycji środkowego obrońcy zamiennie grają Nacho Fernandez oraz Eder Militao i okazuje się, że istnieje życie bez Ramosa. Nacho jak zwykle gwarantuje bardzo solidny poziom, a Militao zrobił w swojej grze pewien postęp. W klubie wciąż wierzą, iż Brazylijczyk może się stać stoperem na lata, ale na razie było do tego zbyt mało przesłanek. Dopiero ostatnie tygodnie mogły w tej kwestii rozpalić niewielki płomyk nadziei.
Sytuację Sergio Ramosa komplikuje również prawdopodobne przyjście Davida Alaby. Austriak również może występować na pozycji środkowego obrońcy, a wiadomo, że jest on piłkarzem światowego formatu. Dlatego może się okazać, iż kapitan „Królewskich” nie jest niezbędny.
Mimo wszystko trudno sobie wyobrazić Real Madryt bez 35-latka. To właśnie on w kluczowych momentach potrafił wystrzelić jak przysłowiowy Filip z konopi i zdobyć gola. To on, kiedy było trzeba, szedł pod pole karne rywala i pełnił rolę fałszywego napastnika. To on motywował kolegów i trzymał obronę w ryzach przez ostatnich 16 lat. Real bez Ramosa nigdy nie będzie taki sam, a kiedyś moment jego odejścia musi nadejść. Pytanie tylko, czy aby na pewno teraz?
Źródło: Marca
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: