Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Bayern Monachium remisuje do przerwy z Benficą Lizbona. Nieuznany gol Lewandowskiego
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:53

Bayern Monachium remisuje do przerwy z Benficą Lizbona. Nieuznany gol Lewandowskiego

Bayern Monachium Benfica Lizbona
Joaquim Ferreira via www.imago-images.de/Imago Sport and News/Ea

Bayern Monachium do przerwy remisuje w wyjazdowym meczu Ligi Mistrzów 0:0 z Benficą Lizbona. Bawarczycy stworzyli sobie kilka okazji, m.in. za sprawą Roberta Lewandowskiego. Mistrzowie Niemiec byli jednak bardzo nieskuteczni, a Polak sam nie potrafił wykorzystać naprawdę dobrych sytuacji, choć raz trafił, ale niezgodnie z przepisami.

Bayern Monachium dużo próbował, ale nie potrafił strzelić gola

Bayern Monachium będący faworytem spotkania z Benficą Lizbona od początku ruszył do ataku. Już 2. minucie przed szansą na gola stanął Robert Lewandowski. Polak otrzymał podanie od Kinglsey'a Comana i spróbował strzału z pola karnego, ale jego uderzenie obronił bramkarz. Ewentualne trafienie i tak nie byłoby uznane, ze względu na spalonego.

Kolejną szansę Bawarczycy mieli już w 5. minucie. Dynamiczną akcję lewą flankę przeprowadził Leroy Sane. Niemiec wpadł w pole karne i uderzył mocno w kierunku dalszego słupka, ale piłka przemknęła niewiele obok bramki.

Cztery minuty później swoją drugą okazję miał "Lewy". Tym razem napastnik zrobił już wszystko zgodnie z przepisami. Polak uderzał głową po dośrodkowaniu z lewego skrzydła od Comana, ale ponownie kapitalną interwencją popisał się Odysseas Vlachodimos.

Po kilkunastu minutach spokoju w 29. minucie bliski bramki był bardzo aktywny Coman. Benfica z biegiem czasu nie tylko stawiała coraz większy opór przyjezdnym, ale też sama atakowała.

Nieuznana bramka Roberta Lewandowskiego

Portugalczycy szczególnie bliscy gola byli w 34. minucie. Dalekie krzyżowe podanie przejął Darwin Nunez. Urugwajczyk nie bez problemów utrzymał się przy piłce w polu karnym gości, ale później znakomicie zwiódł obrońców i mocno kopnął w kierunku bramki strzeżonej przez Manuela Neuera. Niemiec popisał się fenomenalną interwencją, która wywołała jęk zawodu na Estadio da Luz.

Na kilka minut przed przerwą do bramki trafił Robert Lewandowski. Nasz napastnik strzelił gola po mocnym dośrodkowaniu Kingsely'a Comana (ich współpraca wygląda dziś naprawdę znakomicie). "Lewy" jednak skierował piłkę do siatki swoim bicepsem.

Polak co prawda trzymał go przy ciele, ale i tak zwiększył jego powierzchnię, dlatego po interwencji VAR wynik na tablicy świetlnej ponownie wskazywał 0:0. Takim wynikiem też zakończyła się pierwsza połowa spotkania.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane