Leicester City pokonuje Spartak Moskwa. Aż siedem bramek w meczu rywali Legii Warszawa
Wielki spektakl Ligi Europy odegrano dziś na stadionie Otkrytije Arena. Miejscowy Spartak Moskwa podejmował u siebie Leicester City. W meczu grupowych rywali Legii Warszawa padło aż siedem bramek! Ostatecznie wygrali goście, co nie jest dobrą wiadomością dla mistrzów Polski.
Spartaka Moskwa podejmował dziś u siebie Leicester City
Goście wygrali w tym spotkaniu 4:3
Niestety taki rezultat nie jest dobrą wiadomością dla Legii Warszawa
Trzybramkowa pierwsza połowa w meczu Ligi Europy w Moskwie
Początek spotkania był dosyć spokojny i wyrównany. Kiedy jeden z zespołów był w posiadaniu piłki, starał się jej szybko nie oddawać i konstruować akcje w ataku pozycyjnym. Nieco więcej szans mimo wszystko stworzyli sobie piłkarze Leicester City, ale to Spartak Moskwa wyszedł na prowadzenie.
Gospodarze wyprowadzili "zabójczy" kontratak w 11. minucie. Aleksander Sobolew próbował dograć z narożnika pola karnego do środka, ale rykoszet sprawił, że niespodziewany lot piłki zaskoczył Kaspera Schmeichela i futbolówka wpadła do bramki przy bliższym słupku!
W kolejnych minutach zawodnicy Spartaka starali się jak najdłużej mieć piłkę w swoim posiadaniu. To sprawiło, że goście musieli sporo się napocić, aby dostać się pod bramkę zespołu z Moskwy. Wysoki pressing rosyjskiego zespołu sprawił, że w 44. minucie było już 2:0.
Victor Moses odebrał piłkę na skrzydle, niedaleko pola karnego Leicester i doskonale dograł do środka do Jordana Larssona, a ten z 10 metrów pewnym strzał podwyższył prowadzenie Spartaka. Szwed wraz z kolegami nie cieszyli się jednak zbyt długo.
Zaledwie minutę później Anglicy zmniejszyli straty. Kelechi Iheanacho zagrał znakomite prostopadle do Patsona Daki, a ten wykorzystał sytuację sam na sam z Aleksandrem Maksimienką! Do przerwy było zatem 2:1. Druga część spotkania zapowiadała się ekscytująco.
"Strzelanina" w meczu rywali Legii. Leicester City pokonuje Spartak Moskwa
"Lisy" nie zamierzały zwalniać tempa w odrabianiu strat, a szczególnie zależało na tym Patsonowi Dace. Zambijczyk już w 48. minucie doprowadził do wyrównania i znów po podaniu Kelechiego Iheanacho. Tym razem to Nigeryjczyk otrzymał prostopadłe podanie, a następnie odnalazł w polu karnym właśnie Dakę, który wpakował futbolówkę niemal do pustej bramki. Wyrównanie to było zdecydowanie za mało dla podopiecznych Brendana Rodgersa. Daka już sześć minut później miał na swoim koncie hattricka. Tym razem Zambijczyka dobrym podaniem obsłużył Youri Tielemans i w sytuacji ponownie okazał się lepszy od Aleksandra Maksimienki.
Daka w szatni powinien podziękować kolegom, bowiem w każdej z sytuacji bramkowych koledzy stawiali go w sytuacji, w której musiał dopełnić formalności. Ponownie było przy jego czwartym trafieniu z 79. minuty, bliźniaczym do poprzedniego. James Maddison obsłużył młodszego kolegę takim zagraniem, że Zambijczyk mógł tylko zapytać bramkarza Spartaka Moskwa, w który róg ma mu strzelić.
Gospodarze mimo wyraźnej przewagi Leicester City nie zamierzali się poddać. Na cztery minuty przed końcem podstawowego czasu gry do siatki po razu drugi w tym spotkaniu trafił Aleksandr Sobolev. Znów dobrą szarżą po prawej stronie popisał się Victor Moses, który wpadł w pole karne, uciekł do linii końcowej i zagrał piłkę na piąty metr, gdzie napastnik Spartaka na wślizgu skierował ją do siatki.
Piłkarze Spartaka jednak nie zdołali już odrobić strat. Spotkanie zakończyło się wygraną Leicester 4:3. To nie do końca dobry rezultat dla Legii Warszawa, bowiem przy porażce "Lisów" mistrzowie Polski byliby już bardzo blisko zapewnienia sobie gry w Lidze Konferencji Europy. Teraz sprawa jest otwarta właściwie dla każdej drużyny, ale "Legioniści", którzy jutro zmierzą się z SSC Napoli po tej kolejce wciąż będą liderami swojej grupy.
Spartak Moskwa-Leicester City 3:4
Bramki: 11' i 86' Aleksander Sobolev, 44' Jordan Larsson - 45', 48', 54' i 78' Patson Daka Składy:
Spartak Moskwa: Maksimenko - Dzhikia, Gigot, Litvinov - Moses, Zobnin (68' Ignatov), Rasskazov, Ayrton -Larsson (89' Lomovitskiy), Sobolev, Bakaev (68' Promes) Leicester City: Schmeichel - Amartey, Soyuncu, Evans (82' Vestergaard) - Ricardo Pereira (59' Albrighton), Soumare, Tielemans (65' Choudhury), Thomas (82' Bertrand) - Maddison - Daka, Iheanacho
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: