Burza w polskim judo. Sportowcy w dramatycznym liście do prezesa
Polski Związek Judo znalazł się w wielkich kłopotach. W piątek list otwarty do prezesa Jacka Zawadki wystosowali zawodnicy i zawodniczki, w tym tegoroczni olimpijczycy. Lista zarzutów wobec działacza jest bardzo długa i sportowcy apelują, żeby nie kandydował w najbliższych wyborach.
-
Polski Związek Judo znalazł się pod ostrzałem zawodniczek i zawodników reprezentacji Polski
-
Sportowcy w mediach społecznościowych opublikowali list otwarty do prezesa Jacka Zawadki, w którym wymienili swoje zarzuty
-
Zawodnicy wymieniają wszystkie nieprawidłowości, jakie miały miejsce podczas pierwszej kadencji Zawadki i apelują, aby nie startował w wyborach na następną kadencję
Polski Związek Judo jest następnym w ostatnich miesiącach, przez który toczy się wielka afera. W lipcu głośno było o Polskim Związku Pływackim, który popełnił błąd przy zgłoszeniach do igrzysk, co w konsekwencji skutkowało powrotem sześciu zawodników do Polski jeszcze przed rozpoczęciem igrzysk.
W tym samym czasie z podobnym problemem zmagał się Polski Związek Kolarski, który nie zaktualizował kadry olimpijskiej i ostatecznie na igrzyska nie mogła pojechać mistrzyni Polski Karolina Karasiewicz.
Polski Związek Judo: sportowcy otwarcie krytykują prezesa
Już po zakończeniu igrzysk swoje zarzuty wobec Związku postanowili przedstawić polscy judocy i judoczki. Polska olimpijka Beata Pacut za pomocną swojego profilu na Facebooku opublikowała list otwarty do prezesa PZJudo Jacka Zawadki, w którym pada wiele krytycznych uwag i zarzutów.
Tym samym zawodnicy odpowiedzieli na list prezesa z lipca tego roku, w którym zapowiedział, że będzie ubiegał się o reelekcję. Już na początku sportowcy poprosili działacza, o to, żeby nie przypisywał sobie ich sukcesów i osiągnięć, wywalczonych, ich zdaniem, pomimo działań Związku.
- W głównej mierze jest tu sukces nasz oraz naszych trenerów klubowych, a także innych podmiotów finansujących nasze starty. Kwalifikacje uzyskaliśmy pomimo wielu negatywnych działań PZJudo - napisali sportowcy w liście otwartym.
W dalszej części zarzucają Zawadce, że ten szczyci się spłatą milionowego zadłużenia Związku, podczas gdy zdaniem sportowców zrobił to kosztem ich szkolenia. Jak napisali, ograniczone zostały ich programy stypendialne, a także wyjazdy na zgrupowania i turnieje.
Poważne zarzuty wobec władz PZJudo
Jednym z największych zarzutów zawodników do prezesa jest mianowanie Mirosława Błachnio szkoleniowcem seniorskiej kadry. Jak relacjonują, każdy, kto nie zgadzał się z metodami stosowanymi przez trenera, musiał samodzielnie opłacać wyjazdy na zagraniczne zgrupowania, a nawet na turnieje. Na tym jednak nie koniec.
- Protegowany przez Pana, pan Błachnio przez trzy lata swojej kadencji poprzez swoje manipulacje, dyskryminowanie zawodników, kłamstwa, aroganckie zachowanie, a przede wszystkim brak troski o organizmy zawodników stracił zaufanie czołowych reprezentantów Polski, doprowadzając wielu z nich do przedwczesnego zakończenia kariery - czytamy w liście.
Jako przykład fatalnych relacji na linii zawodnicy-trener podają fakt, że żaden z olimpijczyków na swoją walkę w Tokio nie wyszedł w asyście Błachnio. Do tego sportowcy twierdzą, że to właśnie trener zablokował możliwość wyjazdu Karoliny Pieńkowskiej, Macieja Sarnackiego i Piotra Kuczery na mistrzostwa świata w Tokio dwa lata temu. Cała trójka wtedy była notowana bardzo wysoko w rankingach, ale przez brak startu w Tokio nie pojechali na tegoroczne igrzyska.
- Ignorowanie narastających konfliktów pomiędzy trenerem kadry a czołowymi zawodnikami i ich trenerami klubowymi, akceptowanie nieuczciwej konkurencji, ograniczanie finansowania czołowych zawodników w najważniejszym okresie kwalifikacji olimpijskich, to tylko niektóre sytuacje z zakresu pańskiej kadencji - wyliczyli judocy.
Na zakończenie zaznaczyli, że wszystkie wymienione sytuacje nie pozwalają im z przyszłością patrzeć na sytuację w polskim judo i apelują, aby Zawadka wycofał się z tegorocznych wyborów na prezesa.
Na igrzyska w Tokio pojechało sześciu reprezentantów Polski w judo. Byli to: Julia Kowalczyk, Agata Ozdoba-Błach, Beata Pacut, Agata Perenc, Piotr Kuczera i Maciej Sarnacki. Niestety nie udało im się stanąć na olimpijskim podium.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: