Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Eksperci oburzeni opinią legendy o Lewandowskim
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:33

Eksperci oburzeni opinią legendy o Lewandowskim

Robert Lewandowski
Moritz Mueller via www.imago-images.de/Imago Sport and News/East
  • Luis Figo wskazał aktualnie najlepszych piłkarzy świata

  • Były znakomity portugalski piłkarz docenił postawę m.in. borykającego się z kontuzjami Neymara i Leroy'a Sane

  • W tym gronie zabrakło miejsca dla Roberta Lewandowskiego, który nic nie stracił z formy z poprzedniego roku, kiedy wybrano go najlepszym piłkarzem świata

Luis Figo znany jest z tego, że nie gryzie się w język. Już w trakcie kariery miewał przez to problemy. Niektóre z jego opinii wydają się być bardzo kontrowersyjne, a ostatnia wywołała prawdziwą burzę w sportowych mediach.

Były gwiazda m.in. Barcelony i Realu Madryt wyróżniła aktualnie najlepszych na świece piłkarzy. Portugalczyk pominął w swojej ocenie Roberta Lewandowskiego, co wydawałoby się niemożliwe, a jednak. Figo wyżej ceni sobie postawę spędzającego większą część tego sezonu w gabinetach lekarskich Neymara, niewyróżniającego się spektakularnymi liczbami w przeciwieństwie do Polaka Leroy'a Sane, oraz Erlinga Haalanda, który w Bundeslidze ma na koncie 14 bramek.... mniej od „Lewego”.

Kontrowersyjny wybór Luisa Figo

Zeszły rok był w wykonaniu Roberta Lewandowskiego i jego Bayernu Monachium wprost spektakularny. Polak ze swoim zespołem wygrał wszystko, co było do wygrania, czyli m.in. Ligę Mistrzów i Bundesligę, a na dodatek zebrał wiele nagród indywidualnych. Został m.in. królem strzelców Ligi Mistrzów i Bundesligi, a dodatkowo wybrano go najlepszym piłkarzem FIFA 2020 roku.

W tym sezonie nasz zawodnik nic nie stracił ze swojej formy. Mało tego. „Lewy” pewnie zmierza w kierunku celu, jakim jest pobicie rekordu 40 bramek w sezonie, ustanowionego przez legendarnego Gerda Mullera w sezonie Bundesligi 1971/72. Nasz napastnik ma już na koncie 35 trafień, a do końca rozgrywek pozostało 8 kolejek.

Te fakty jednak nie przekonują Luisa Figo, który najwidoczniej ma własną definicję opisującą najlepszego piłkarza świata. Portugalczyk udzielił ostatnio wywiadu egipskiej telewizji "ONTime Sports", w której został poproszony o wskazanie najlepszych piłkarzy świata w tym momencie. Legendarny pomocnik oczywiście wybrał Cristiano Ronaldo, Leo Messiego, ale pominął Polaka, mimo że docenił zawodników, którzy mogą pomarzyć w tym i poprzednim roku o takich liczbach jak nasz napastnik.

Robert Lewandowski pominięty przez Figo. W obronie Polaka stanęły m.in. niemieckie media

Na liście Luisa Figo znaleźli się wspomnieni Cristiano Ronaldo, Leo Messi, Leroy Sane, Erling Haaland, a także Kylian Mbappe, Nemyar, Mohamed Salah i Luka Modrić. Większość z tych nazwisk można zaakceptować, ale trudno mimo wszystko zrozumieć kryteria wyboru Portugalczyka.

Nie da się bowiem wytłumaczyć, że większe uznanie w oczach Figo znaleźli Sane i Haaland, którzy mają zdecydowanie gorsze liczby w Bundeslidze od Roberta Lewandowskiego. Przypomnijmy, iż w sumie w tym sezonie kapitan reprezentacji Polski ma na koncie 42 bramki i 8 asyst we wszystkich rozgrywkach, przy 33 trafieniach i 8 asystach Norwega i 8 golach i 11 ostatnich podaniach Niemca.

Nic dziwnego, że taka ocena ze strony legendarnego piłkarza spotkała się z wielkim oburzeniem nie tylko w Polsce, ale również i w Niemczech. Tamtejsze media wzięły w obronę naszego zawodnika i mocno skrytykowały Figo.

- Jak Figo mógł nie pomyśleć o najlepszym obecnie piłkarzu na świecie? Robert Lewandowski zdobył sześć tytułów z FC Bayern w ostatnich miesiącach. Ten wyczyn został osiągnięty przez FC Barcelona po raz ostatni w 2009 roku. Nic dziwnego, że Figo spotyka się teraz z krytyką z wielu stron z powodu zlekceważenia Lewandowskiego – napisał serwis sport.de.

My również przyłączamy się do tej krytyki. To absolutnie niewytłumaczalne, że Luis Figo pominął Roberta Lewandowskiego. Jesteśmy ciekawi, czy takiego samego wyboru dokonałby, będąc gościem w polskiej telewizji. Stawianie Haalanda, czy Sane jest zupełnie nielogiczne, bowiem liczby, wyróżnienia i przede wszystkim gra „Lewego” stawia go na ten moment co najmniej o półkę wyżej od Norwega i Niemca, a też nie ma podstaw, aby twierdzić, że aktualnie Polak jest gorszy od Ronaldo, czy Messiego.

Źródło: sport.de

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane