Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Gerd Mueller, strzelecki geniusz, dziś jest przykuty do łóżka
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:36

Gerd Mueller, strzelecki geniusz, dziś jest przykuty do łóżka

Robert Lewandowski
imago/Horstm
  • W sobotę Robert Lewandowski może pobić historyczny rekord Gerda Muellera

  • Niemiec strzelił w sezonie 1971/1972 aż 40 goli w Bundeslidze

  • Polak ma w obecnej kampanii na koncie już 39 trafień

  • Gerd Mueller nie będzie mógł obejrzeć próby bicia rekordu przez “Lewego”. Niemiec od lat jest przykuty do łóżka z powodu choroby

Robert Lewandowski już dziś może dokonać rzeczy niezwykłej. Polak jest blisko pobicia rekordu strzeleckiego Gerda Muellera, który w jednym sezonie Bundesligi strzelił aż 40 goli. “Lewy” ma już 39 trafień. Jego wielki poprzednik dziś jest przykuty do łóżka i raczej nie zobaczy popisów Polaka.

Robert Lewandowski może dziś pobić rekord Gerda Muellera

Już dzisiaj Robert Lewandowski może przejść do historii. Polski napastnik Bayernu Monachium może pobić niebywały rekord strzelecki należący do Gerda Mellera. Legendarny napastnik w sezonie 1971/1972 zdobył aż 40 goli w jednym sezonie Bundesligi.

Lewandowski na dwie kolejki przed końcem sezonu ma na koncie już 39 trafień. W sobotę Bayern Monachium zmierzy się na wyjeździe z Freiburgiem. Początek tego meczu już o godzinie 15:30.

Polak może już za kilka godzin zostać absolutnym rekordzistą Bundesligi. Niestety wielkiej chwili “Lewego” (jeśli nadejdzie ona już dziś), prawdopodobnie nie zobaczy jego wielki poprzednik. Gerd Mueller od lat jest poważnie schorowany i przebywa w domu opieki. Nie komunikuje się ze światem.

Gerd Mueler cierpi na chorobę Alzheimera. W domu opieki codziennie odwiedza go żona, Uschi Mueller. Kobieta ze swoim mężem jest na dobre i na złe. Przeszła z nim przez dni największej chwały, ale i te najgorsze, od uzależnienia do nieuleczalnej choroby. Małżeństwem są od 1967 roku.

- Prawie nic nie je, ledwo potrafi coś przełknąć. Cały czas leży w łóżku i dosłownie przez kilka chwil jest świadomy. To takie miłe, gdy otwiera oczy. Mrugnięciem potrafi zasygnalizować "tak" lub "nie" - wyznała Uschi Mueller jesienią ubiegłego roku w rozmowie z “Bildem”. 

- Zawsze był wojownikiem i nie brakowało mu odwagi przez całe życie. Teraz też tak jest. Gerd śpi i powoli odchodzi. Jest spokojny. Wydaje mi się, że nie cierpi. Mam nadzieję, że nie myśli o swoim losie i o chorobie, która pozbawia ludzi resztek godności - dodała małżonka legendy niemieckiej piłki.

Ostatnio pani Uschi Mueller miała okazję także skomentować dokonania Roberta Lewandowskiego. W wywiadzie dla “Bilda” stwierdziła ona, że jej małżonek nie byłby zazdrosny o rekordy Polaka. Uschi Mueller jest przekonana, że pogratulowałby on Lewandowskiemu i cieszyłby się z jego gry dla Bayernu.

- Gerd nie byłby zazdrosny. Nie narzekałby, że stracił rekord. Byłoby przeciwnie, pierwszy pogratulowałby i powiedziałby: "Dobra robota, jesteś super!". Mam co do tego stuprocentową pewność - stwierdziła pani Mueller, lecz zaznaczyła, że chciałaby, by jej mąż zachował wyjątkowy rekord. 

- Na kogoś takiego trzeba było czekać 50 lat. Jestem przekonana, że Lewandowski da radę. Rozegrał świetny sezon, jest pracowity, choć wolałabym, żeby Gerd zachował rekord. Niech Lewandowski strzeli 39-40 goli. Gerd był wyjątkowy. Nawet jeśli Lewandowski ustanowi nowy rekord, Gerd zostanie na zawsze zapamiętany jako "Bomber" - dodała kobieta.

Gerd Mueller - absolutna legenda Bayernu Monachium 

Gerd Mueller to absolutna legenda Bayernu Monachium i ówczesnej drużyny RFN. Z drużyną narodową sięgnął po mistrzostwo świata i Europy. Ma w dorobku także brązowy medal mundialu. Został także królem strzelców ME 1972. Dla kadry zdobył 68 goli w 62 meczach.

Wciąż jest też najskuteczniejszym piłkarzem w historii Bundesligi. Zdobył aż 365 goli. Z Bayernem Monachium cztery razy wywalczył mistrzostwo Niemiec, a także trzy Puchary Europy Mistrzów Krajowych. W 1970 roku zdobył Złotą Piłkę.

Po zakończeniu kariery miał niestety problemy z alkoholem. Z pomocą przyszli mu jego małżonka, oraz wieloletni przyjaciele z boiska Uli Hoeness i Franz Beckenbauer. Zorganizowali koledze odwyk i zapewnili, że gdy wyzdrowieje, będzie na niego czekać praca w Bayernie Monachium.

Tak też faktycznie się stało. Gerd Mueller wyzdrowiał i wrócił do pracy w klubie. Odszedł z niego dopiero w 2014 roku, gdy postępująca choroba uniemożliwiała mu już normalne życie. 

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane