Nagły zwrot akcji ws. przenosin Kamila Grosickiego do Legii
Kamil Grosicki ma prowadzić zaawansowane rozmowy z Legią Warszawa
Skrzydłowy WBA ponoć obniżył swoje oczekiwania co do pensji aż do 60%
Polak pilnie poszukuje klubu, aby przygotować się do Euro 2020
Sprawa transferu Kamila Grosickiego wciąż się przedłuża. Skrzydłowy reprezentacji Polski nadal nie może liczyć na grę w West Bromwich Albion i ta sytuacja niemal na pewno się nie zmieni. Nie jest to dobrą nowiną dla piłkarza i selekcjonera Paulo Sousy przed nadchodzącymi meczami kadry w eliminacjach do mistrzostw świata i przede wszystkim Euro 2020.
Według najnowszych informacji piłkarz ma prowadzić zaawansowane negocjacje z Legią Warszawa. Mimo że do tej pory najgłośniej mówiło się po powrocie "Grosika" do macierzystego klubu, czyli Pogoni Szczecin, to ponoć 32-latek ma być najbliższej stołecznej drużyny, w której również już występował.
Trudna sytuacja Grosika
Kamil Grosicki nie znalazł się w kadrze na ostatnie ligowe spotkanie West Bromwich Albion. Oznacza to, że Sam Allardyce zupełnie nie bierze pod uwagę Polaka przy ustalaniu składu. Dlatego jeśli skrzydłowy chce liczyć na miejsce w kadrze na Euro 2020, musi pilne znaleźć innego pracodawcę.
Dobrą wiadomością dla naszego zawodnika jest fakt, iż WBA daje mu wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu, a na dodatek Brytyjczycy oferują wypłatę wszystkich pieniędzy z kontraktu Grosickiemu, który obowiązuje do czerwca, aby tylko zwolnić miejsce w kadrze drużyny. 32-latek dostałby zatem trzy pensje po 160 tysięcy funtów.
Do tej pory w kontekście polskich klubów najczęściej i najpoważniej mówiło się o Pogoni Szczecin, ale wychowanek tego zespołu nieoczekiwanie miał rozpocząć poważne rozmowy z Dariuszem Mioduskim i Legią Warszawa.
Kamil Grosicki blisko Legii Warszawa?
Według informacji Polsatu Sport, Kamil Grosicki bardzo chce znów grać w Legii Warszawa i miał zlecić swojemu menedżerowi, aby ten spróbował dogadać się z jej właścicielem Dariuszem Mioduskim.
O możliwości dołączenia Grosika do Wojskowych mówiło się już dużo wcześniej, ale wówczas problem stanowiły zaporowe wymagania finansowe skrzydłowego reprezentacji Polski. Teraz ma być jednak inaczej, bowiem czasu do Euro nie pozostało już zbyt wiele, a sytuacja 32-latka w Anglii stała się już bardzo skomplikowana.
Polsat Sport podaje, że Polak miał obniżyć swoje wymagania finansowe co do pensji do 60% tego, co zarabiał do tej pory w Premier League. Jednak dla Legii wciąż może być to zbyt duża kwota, bowiem chodzi o około 400 tysięcy złotych miesięcznie, co na polskie warunki jest pensją mocno wygórowaną.
Jeśli obie strony osiągną konsensus, wówczas kolejny transfer Legii Warszawa miałby zostać ogłoszony najpóźniej we wtorek.
Źródło: Polsat Sport
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu