Pique wściekły na sędziego. Bezcenna reakcja Modricia (WIDEO)
FC Barcelona przegrała z Realem Madryt 2:1 w starciu odwiecznych rywali. Jak zwykle nie zabrakło kontrowersji i nerwowych sytuacji. Gerard Pique powiedział sędziemu, co myśli o jego pracy. Zachowanie piłkarza “Barcy” nie spodobało się gwiazdorowi Realu Madryt.
FC Barcelona przegrała z Realem w hicie La Liga
Za nami kolejne wielkie wydarzenie, jakim bez wątpienia są mecze Realu Madryt z FC Barceloną. W sobotni wieczór gwiazdy obu zespołów dostarczyły nam piłkarskiej rozrywki na najwyższym poziomie. Górą byli piłkarze z Madrytu, którzy wygrali 2:1.
Zwycięstwo ‘Królewskim” zapewnili Karim Benzema i Toni Kroos. Francuz już w 13. minucie pięknym strzałem piętą otworzył wynik spotkania. W 28. minucie Kroos przymierzył z rzutu wolnego i zrobiło się 2:0.
Barcelona miała swoje okazje do strzelenia gola, ale udało jej się tylko raz znaleźć drogę do bramki Realu. W 60. minucie kontaktową bramkę zdobył dla “Dumy Katalonii” Oscar Minguez. Zdaniem wielu obserwatorów sobotniego spotkania, Barcelonie należał się rzut karny w 84. minucie. Faulowany w polu karnym miał być Martin Baraithwite.
Sędzia nie skazał jednak na “wapno” i nie była to jedyna jego decyzja, która nie spodobała się piłkarzom Barcelony. Już po zakończeniu spotkania wyraźnie wściekły w kierunku arbitra ruszył Gerard Pique. Doświadczony obrońca cały mecz spędził na ławce rezerwowych, ale miał sporo uwag do pracy Jesusa Gila Manzano.
Gerard Pique wściekły na sędziego. Wtrącił się Luka Modrić
Pique był zdania, że sędzia doliczył za mało minut do regulaminowego czasu gry. Kamery zarejestrowały moment, w którym Pique wyraża swoje niezadowolenie. Wcześniej jednak “spotkał się” z Luką Modriciem z Realu Madryt. Chorwat zadrwił z rywala i wymownie skwitował jego zachowanie.
- Czekasz, żeby się poskarżyć, co? - rzucił Modrić. W odpowiedzi usłyszał zdanie Hiszpana, który sugerował, że sędzia doliczył za mało minut. - A ile byś chciał? - stanowczo odpowiedział gwiazdor Realu i odszedł. Pique ta scysja nie zraziła i ruszył w kierunku arbitra.
- Były zmiany, przerwy w grze, a doliczone cztery minuty. To wstrząsające - powiedział do arbitra. Za swoje zachowanie został ukarany żółtą kartką, a od sędziego musiał odciągać go jeden z członków sztabu szkoleniowego “Barcy”. Pique jednak nie rezygnował i jeszcze w tunelu miał nadal pretensje do Jesusa Gila Manzano.
FC Barcelona po porażce z Realem spadła za plecy odwiecznego rywala w tabeli La Liga. Podopieczni Zinedine’a Zidane’a zrównali się natomiast punktami z liderującym Atletico Madryt. Drużyna Diego Simeone jednak dopiero dziś rozegra swój mecz.
Źródło: "AS", "Marca"
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
