Robert Kubica mógł wygrać wyścig Le Mans. Nieoficjalnie pozbawił go tego błąd zespołu
Robert Kubica wraz z kolegami z zespołu Orlen Team WRT stanęli przed wielką szansą wygrania legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans. Drużyna Polaka prowadziła w rywalizacji jeszcze na ostatnim okrążeniu. Niestety na około dwie minuty przed metą pojazd kierowany przez Yifeia Ye po prostu stanął...
-
Robert Kubica mógł zostać pierwszym Polakiem, który wygrał legendarny wyścig Le Mans
-
Ekipa Orlen Team WRT prowadziła jeszcze na około dwie minuty przed metą
-
Wówczas maszyna prowadzona przez Yifeia Ye nagle stanęła
-
Z oficjalnych informacji wynikało, że doszło do tego przez błąd zespołu
To mógł być historyczny dzień dla polskiego motorsportu i Roberta Kubicy. Nasz kierowca po udanych startach w serii Euroapen Le Mans wraz ze swoimi kolegami z Orlen Team WRT mógł dziś wygrać legendarny 24-godzinny wyścig Le Mans.
Ich szansę przekreślił jednak prawdziwy dramat z ostatniego okrążenia. Yifei Ye wyprowadził team na pierwsze miejsce i na ostatnim okrążeniu wydawało się, że nic nie odbierze zwycięstwa ekipie z Polakiem w składzie. Niestety pojazd nagle stanął na około dwie minuty przed metą, a nieoficjalne informacje mówiły, że w baku miało zabraknąć paliwa...
Robert Kubica mógł zostać pierwszym Polakiem, który wygrał wyścig Le Mans
Przypomnijmy, że Robert Kubica startuje w tym sezonie w wyścigach długodystansowych w barwach zespołu Orlen Team WRT. W wyścigach nasz kierowca dzieli samochód z Louisem Deletrazem i Yifeiem Ye.
W tym roku rozgrywano 89. edycję słynnego 24-godzinnego wyścigu we francuskim Le Mans. Zawody rozpoczęły się w sobotę, o godzinie 16:00. Na starcie zameldowały się 62. ekipy. Zespół Roberta Kubicy przewodził stawce jeszcze na ostatnim okrążeniu, ale pojazd, za którego kółkiem siedział Ye nagle stanął.
Jak podawał Cezary Gutowski z "Przeglądu Sportowego", nieoficjalną przyczyną takiego stanu rzeczy miał być brak paliwa w baku maszyny.
- W garażu zasłyszane, że zabrakło paliwa (nieoficjalne!) - napisał dziennikarz na Twitterze.
Polak zdementował pogłoski: to była usterka mechaniczna
Okazało się, że nie chodziło o brak paliwa, a usterkę mechaniczną, z którą kierowcy rywalizowali przez 11 godzin wyścigu, co przekazał Robert Kubica.
- Wielka szkoda. Taki jest motorsport. To był trudny wyścig. Ponad 11 godzin jechaliśmy nie w pełni sprawnym autem. Musieliśmy używać innej mapy. Nieprawdą jest, że zabrakło paliwa - powiedział Polak w rozmowie z TVN Turbo.
Niestety pech wydaje się nie opuszczać naszego zawodnika, ale pocieszeniem jest postawa Orlen Team WRT w tegorocznej rywalizacji Europaen Le Mans. Zespół prowadzi w klasyfikacji po czterech wyścigach z kompletem zwycięstw. Do końca rywalizacji pozostały jeszcze dwa starty i zespół Polaka ma duże szanse na końcowy triumf. W przeciwieństwie do legendarnego 24-godzinnego wyścigu Le Mans pozostałe starty trwają po cztery godziny.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: