Robert Lewandowski zadrwił z dziennikarza. Mistrzowska odpowiedź Polaka
Robert Lewandowski wrócił do strzelania. Polak po czterech spotkania bez choćby jednego trafienia, w ostatnim meczu ligowym Bayernu Monachium dwukrotnie pokonywał bramkarza rywali. Posucha naszego napastnika była skrupulatnie wyliczana przez kibiców i dziennikarzy, dlatego sam zainteresowany nie omieszkał naigrać się z reportera.
-
Robert Lewandowski zadrwił sobie z dziennikarza
-
Scena rozegrała się po zwycięskim meczu Bayernu z Bayerem Leverkusen
-
Polak ustrzelił dublet i trochę naigrywał się z reportera, który wypomniał mu cztery spotkania bez gola
Bayern Monachium pokonał wczoraj na wyjeździe Bayern Leverkusen aż 5:1, o czym szerzej przeczytacie tutaj . Fenomenalne spotkanie rozegrał Robert Lewandowski, który po czterech spotkaniach z czystym kontem mógł cieszyć się z kolejnych dwóch bramek w tym sezonie.
Dublet Roberta Lewandowskiego w meczu z Bayerem Leverkusen
Polak wczoraj bardzo szybko rozpoczął strzelanie. To właśnie "Lewy" otworzył wynik spotkania już w 3. minucie i to w nie byle jaki sposób. Napastnik wykorzystał podanie wzdłuż pola karnego i "krzyżakiem" pokonał bramkarza Bayeru po raz pierwszy.
Drugą bramkę Robert Lewandowski zdobył w 30. minucie, gdy dobrze znalazł się na środku pola karnego i skierował piłkę do siatki po tym, jak w jego kierunku popędził z nią Alphonso Davies. Austriak sam planował wykończyć t akcję, ale ostatecznie wyręczył go najlepszy strzelec Bayernu Monachium w ostatnich latach.
To były to ósme i dziewiąte trafienia kapitana reprezentacji Polski w ósmym meczu tego sezonu Bundesligi. Jego powrót do strzelania odbił się szerokim echem w niemieckich mediach, o czym informowaliśmy Was tutaj . Nie inaczej jest z wywiadem, którego Lewandowski udzielił tuż po zwycięskim spotkaniu.
Polak zadrwił sobie z dziennikarza w trakcie wywiadu
Jeden z dziennikarzy telewizji DANZ zapytał Roberta Lewandowskiego o jego brak skuteczności w ostatnich dniach i podkreślił serię czterech meczów bez gola napastnika Bayernu Monachium. Polak pozwolił sobie na lekką drwinę z reportera.
- Które cztery? Masz na myśli trening? - zapytał z uśmiechem autor dwóch bramek w spotkaniu z Bayerem.
Rzecz jasna reporter doliczył "Lewemu" dwa mecze reprezentacji Polski, ale zawodnik przymrużył oko i wolał myśleć o tylko o dwóch potyczkach posuchy w barwach mistrzów Niemiec.
- Jestem zadowolony, kiedy strzelę następnego gola, bo reakcje ludzi wskazują, jakie mają wobec mnie oczekiwania. Momentami zdarza się, że piłka nie spada pod nogi i trzeba być cierpliwym - ocenił Lewandowski.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: