Trwa piękna historia Rakowa. Wicemistrz Polski pokonał Rubin Kazań po dogrywce
Raków Częstochowa w IV rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy!. Wicemistrzowie Polski po dramatycznej dogrywce pokonał Rubin Kazań 1:0. Bohaterem został Gutkovskis, strzelec pierwszego gola w historii występów klubu w europejskich pucharach. W ostatniej minucie dogrywki Kovacević wybronił rzut karny dla Rosjan.
-
Raków Częstochowa awansował do fazy play-off eliminacji Ligi Konferencji Europy
-
Wicemistrzowie Polski po dogrywce pokonali 1:0 Rubin Kazań
-
Vladislavs Gutkovskis historycznym strzelcem gola, Vladan Kovacević obronił rzut karny w doliczonym
Raków Częstochowa w czwartek kontynuował swoją przygodę z europejskimi pucharami. Wicemistrz Polski w ubiegłym tygodniu na stadionie w Bielsku-Białej bezbramkowo zremisowali z faworyzowanym Rubinem Kazań i wciąż miał nadzieję na awans do IV rundy eliminacji Liki Konferencji Europy.
Raków Częstochowa pokonał Rubin Kazań
Piłkarze Marka Papszuna już na początku chcieli zaskoczyć gospodarzy szybkim atakiem. Już w pierwszej minucie odważnie w pole karne Rubina ruszył Patryk Kun, ale bramkarz jego strzał końcówkami palców sparował na rzut rożny.
Piłkarze Rakowa mieli wielką ochotę do gry i to oni przeważali na boisku, szukając szybkiego gola. Wicemistrzowie Polski mieli problem z doprowadzeniem do sytuacji strzałowej i Jurij Dyupin nie był zbyt często niepokojony.
Po ok. kwadransie zawodnicy Rubina zaczęli przejmować kontrolę nad wydarzeniami na boisku, a Raków zaczął się cofać. Z tego szybko Rosjanie mogli wypracować sobie akcję bramkową. Mocny strzał sprzed pola karnego oddał były piłkarz Lecha Poznań, Darko Jevtić, ale piłka o metr minęła bramkę Rakowa.
Przewaga Rubina rosła z każdą minutą, a wicemistrzowie Polski mieli szczególne problemy z powstrzymaniem rajdów lewą stroną napędzanych przez Gruzina Chwiczę Kvarashelię. Piłkarze Rakowa czasem wręcz desperacko bronili dostępu do własnej braki i ostatecznie udało im się przerwać trudny moment.
Pod koniec pierwszej połowy gra się niezwykle wyrównała, a Raków od czasu do czasu próbowali się nawet odgryźć. Bardzo dobre ostatnie minuty zaliczył Mateusz Wdowiak, który nie najlepiej wszedł w to spotkanie. Już w samej końcówce gospodarze wyglądali na bardzo zmęczonych, ale wicemistrzowie Polski nie potrafili tego wykorzystać i do przerwy nie oglądaliśmy bramek.
Raków wywalczył awans w dogrywce
Od początku drugiej połowy to piłkarze Rubina mieli więcej do powiedzenia i starali się szybko wyjść na prowadzenie. Z każdą kolejną minutą Raków miał coraz więcej swobody, co zaczął skrzętnie wykorzystywać. Na bramkę Dyupina uderzał Kun, a chwilę po nim doskonałą okazję miał Lopez. Hiszpan otrzymał podanie na ósmy metr, ale posłał ją nad poprzeczką.
Wicemistrzowie Polski długo przeważali, ale nie byli w stanie tego wykorzystać. Rubin po początkowych problemach zaczął odpowiadać i mecz zaczął toczyć się w środku pola. Z każdą minutą przewaga optyczna Rosjan widocznie rosła. Swój świetny występ mógł ukoronować Kvarashelia, ale jego strzał z 72. minuty przeleciał tuż obok bramki.
W ostatnich minutach piłkarze trenera Papszuna zostali zepchnięci do obrony. Pojawiło się dużo nerwowości i niedokładności. Na siedem minut przed końcem podstawowego czasu gry bardzo groźny strzał głową oddał Silvije Begić, ale trafi w słupek i Raków mógł mówić o wielkim szczęściu.
Już do samego końca oglądaliśmy niezwykle wyrównane spotkanie. Swoją okazję miał i Rubin i Raków, ale piłka ostatecznie nie wpadła do siatki. Po 90 minutach było 0:0 i wicemistrzowie Polski po raz drugi o awans do kolejnej rundy musieli walczyć w dogrywce.
Znów Raków po przerwie wyszedł z nowymi siłami. Najpierw Kun dośrodkował, zamiast uderzać ze skraju pola karnego, a później fantastyczną indywidualną akcją popisał się Marcin Cebula. Rubin nie miał nic do powiedzenia w pierwszych minutach dogrywki. Tuż przed przerwą wydawało się, że Gutkovskis był faulowany w polu karnym, ale sędzia był innego zdania.
Już na początku drugiej części dogrywki drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Ilia Samoshnikov i Raków grał z przewagą zawodnika. Wicemistrzowie Polski w 111. minucie udokumentowali swoją przewagę. Kapitalne dośrodkowanie w pole karne posłał Długosz, a akcję strzałem głową wykończył Gutkovskis, który strzelił pierwszego gola w historii występu Rakowa w europejskich pucharach.
Chwilę później podwyższyć wynik mógł Lopez, ale jego strzał został zablokowany przez jednego z obrońców Rubina. W ostatniej minucie dogrywki sędzia podyktował kontrowersyjny rzut karny za faul Dominika Wydry na Uremoviciu. Doskonałą interwencją popisał się Kovacević, który obronił "jedenastkę" i wprowadził Raków do IV rundy eliminacji Ligi Konferencji Europy.
Rubin Kazań - Raków Częstochowa 0:1 pd (0:0) 111' Gutkovskis
Rubin Kazań: Jurij Diupin - Władysław Ignatjew (95' Gieorgij Zotow), Filip Uremović, Silvije Begić, Ilia Samosznikow - Darko Jevtić (56' Leon Musajew), Oliver Abildgaard, Inbeom Hwang (108' Mitsuki Saito) - Sead Haksabanović, Michaił Kostiukow, Chwicza Kwaracchelia.
Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Fran Tudor, Andrzej Niewulis, Zoran Arsenić - Mateusz Wdowiak (75' Wiktor Długosz), Giannis Papanikolaou, Marko Poletanović (90+7' Dominik Wydra), Patryk Kun (117' Milan Rundić) - Ivi Lopez, Sebastian Musiolik (84' Vladislavs Gutkovskis), Marcin Cebula (90+7' Daniel Szelągowski).
Czerwona kartka: 106' Samosznikow (Rubin) (za dwie żółte).
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: