Wielki mecz w Monachium. Niemcy wysoko wygrywają z Portugalią
Dziś w Monachium rozegrano wielkie spotkanie. Reprezentacja Portugalii mierzyła się z Niemcami i już pierwsza połowa zagwarantowała kibicom wiele emocji, a druga nie była wcale gorsza. Mecz obfitował w rekordową jak na Euro 2020 ilość bramek, ale ostatecznie zwycięsko z tej potyczki wyszli podopieczni Joachima Loewa.
Na Allianz Stadium Portugalia zagrała z Niemcami
W spotkaniu padł wynik 2:4
Kapitalne zawody tego dnia rozegrał Robin Gosens
Przed spotkaniem reprezentacji Portugalii i Niemiec trudno było wskazać faworyta. Co prawda w swoim pierwszym meczu na Euro 2020 piłkarze z "Kraju Żeglarzy" wygrali 3:0 z Węgrami, a "Die Mannschaft" przegrała z Francją 0:1, to po sensacyjnym remisie "Madziarzy" z mistrzami świata, kibice nie wiedzieli już naprawdę nic.
Nietypowa pierwsza połowa jak na Euro 2020. Grad goli w meczu Portugalia-Niemcy
Od pierwszego gwizdka na boisku dominowali piłkarze reprezentacji Niemiec. Przewaga naszych zachodnich sąsiadów była wręcz zaskakująca, bowiem obrońcy tytułu praktycznie nie mieli nic do powiedzenia. Już w 5. minucie do bramki Manuela Neuera trafił Robin Gosens, ale po interwencji VAR-u okazało się, że uczestniczący w akcji Serge Gnabry był na spalonym.
Kilka minut później znów bliscy zdobycia gola byli Niemcy, ale Rui Patricio znakomicie obronił strzał Kaia Havertza. W 15. minucie starcie niespodziewanie na prowadzenie wyszli Portugalczycy, którzy w pierwszym kwadransie nie stworzyli sobie żadnej dogodnej okazji. Diogo Jota dostał piłkę kilka metrów przed polem karnym rywali w bardzo szybkiej kontrze i zewnętrzną częścią prawej stopy zagrał wzdłuż bramki do Cristiano Ronaldo, a ten trafił do praktycznie pustej bramki i zdobył już swojego trzeciego gola na Euro 2020.
Po tym zdarzeniu Portugalczycy nabrali wiatru w żagle niczym swoi przodkowie i znacznie częściej gościli pod bramką Niemców, nierzadko sprawiając duże problemy naszym południowym sąsiadom. W 26. minucie zarządzona została przerwa na nawodnienie i był to moment zwrotny w pierwszej połowie. Po powrocie do gry do ataku ruszyli Niemcy.
Do wyrównania podopiecznym Joachima Loewa udało się doprowadzić w 35. minucie. Piłkę z lewego skrzydła w pole karne dograł Gosens, a tam wrzutkę znakomicie zamknął Kai Havertz. Początkowo wydawało się, że było trafienie samobójcze Rubena Diasa, ale zaliczono je Niemcowi.
Wynik meczu uległ zmianie już 4. minuty później. Tym razem to było już trafienie samobójcze Portugalczyków, a konkretnie Raphaela. Piłkę w światło bramki z prawej strony wbijał Gnabry, a Raphael niefortunnie wpakował ją do własnej bramki.
Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, ale zmiany pojawiły się na liście strzelców. W 41. minucie UEFA poinformowała, że ostatecznie pierwszy gol reprezentacji Niemiec trafia na konto Rubena Diasa, który jako ostatni dotknął piłki. Zatem pierwsza część spotkania zakończyła się wynikiem 1:2 dla naszych zachodnich sąsiadów, po dwóch golach samobójczych ich rywali.
Reprezentacja Niemiec wychodzi zwycięsko z tej wyjątkowej wymiany ciosów
Druga połowa to mocny akcent ze strony reprezentacji Niemiec. Już w 50. minucie meczu Niemcy podwyższyli prowadzenie na 1:3. Robin Gosens podał piłkę do Kaia Havertza, a ten tylko lekko uderzył i trafił do bramki Ruiego Patricio. Dokładnie 10. minut później było już 1:4.
Piłkę na prawej flance otrzymał Joshua Kimich. Pomocnik nie zwlekał długo z decyzją i posłał dośrodkowanie wzdłuż bramki, gdzie przy lewym słupku znakomicie odnalazł się fenomenalny tego dnia Gosens i bez problemu głową skierował futbolówkę do siatki.
W 67. minucie reprezentacja Portugalia miała rzut wolny, który wlał w serca ich kibiców nadzieję. Piłka została dośrodkowana w pole karne na dalszy słupek, gdzie był Cristiano Ronaldo, który próbował bezpośredniego strzału. Futbolówka zmierzała w światło bramki, ale dla pewności dotknął ją Diogo Jota i straty zawodników Fernando Santosa zostały zminimalizowane do dwóch bramek.
W 79. minucie atomowego strzału z dużej odległości spróbował Renato Sanches, ale ku uciesze niemieckich fanów jego uderzenie wylądowało na lewym słupku bramki Patricio. Chwilę później okazję miał także Leon Goertzka, ale jego mocny strzał pofrunął nad poprzeczką.
Wynik nie uległ już zmianie. Reprezentacja Niemiec wygrała ten mecz 4:2, a bez wątpienia zawodnikiem tego spotkania był Robin Gosens, który zdobył gola i zanotował dwie asysty.
Portugalia - Niemcy 2:4
Bramki: Cristano Ronaldo (15'), Diogo Jota (67') - Ruben Dias (sam. 35'), Raphael (sam. 39'), Kai Havertz (51'), Robin Gosens (60')
Składy:
Portugalia: Rui Patricio - Nelson Semedo, Ruben Dias, Pepe, Raphael Guerreiro - Danilo Pereira, William Carvalho (58' Rafa Silva), Bruno Fernandes (64' Joao Moutinho) - Diogo Jota, Bernardo Silva (46' Renato Sanches) - Cristiano Ronaldo
Niemcy: Manuel Neuer - Matthias Ginter, Mats Hummels (63' Emre Can), Antonio Ruediger - Joshua Kimmich, Ilkay Guendogan (73' Niklas Sule), Toni Kroos, Robin Gosens (62' Marcel Halstenberg) - Serge Gnabry, Thomas Mueller, Kai Havertz (73' Leon Goretzka)
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: