ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała Ligę Mistrzów!
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle triumfatorem siatkarskiej Ligi Mistrzów
Polski zespół penwnie pokonał włoskie Trentino Volley 3:1
Po raz drugi w historii polski klub zdobył tytuł najlpeszej w Europie
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w sobotę stanęła przed szansą na historyczny sukces. Już sam awans do finału siatkarskiej Ligi Mistrzów był największym osiągnięciem w historii klubu. Do tej pory ZAKSA miała na koncie brązowy medal tych rozgrywek z 2003 roku.
Lepiej w spotkanie weszło włoskie Trentino Volley. Na początku to oni dyktowali warunki na boisku i utrzymywali dwa, trzy punkty przewagi nad polskim zespołem. Podopieczni trenera Nikoli Grabicia swój rytm zaczęli odzyskiwać dopiero przy stanie 8:9 dla Włochów.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała siatkarską Ligę Mistrzów
Zawodnicy ZAKSY zaczęli skuteczniej grać blokiem, do tego w ataku rozkręcali się Aleksander Śliwka i Łukasz Kaczmarek. Na środku fantastycznie zaczął grac Jakub Kochanowski i polski klub wyszedł na prowadzenie 12:11.
Od tamtego momentu gra niezwykle się wyrównała. Kluby grały punkt za punkt i żaden nie potrafił uciec na więcej niż "oczko" przewagi. W pewnym momencie ZAKSA wyszła na prowadzenie 21:19, ale rywale zdołali jeszcze wyrównać.
Świeżo upieczeni wicemistrzowie Polski w samej końcówce podkręcili jeszcze tempo i pewnie wygrali pierwszego seta 25:22. Ostatni punkty to zasługa głównie świetnej zagrywki Davida Smitha i skuteczności Kaczmarka.
Drugi set rozpoczął się podobnie jak ten pierwszy. Trentino Volley wyszło nawet na czteropunktowe prowadzenie. Spustoszenie w obronie polskiego zespołu siał głównie Ricardo Lucarelli, który w sobotę był niezwykle skuteczny w ataku.
ZAKSA wyrównała dopiero przy stanie 9:9. Podopieczni Trenera Grabicia dopadli do rywali i nie zamierzali odpuszczać. W tej fazie meczu błyszczał Kamil Semeniuk, który posłał dwa asy serwisowe, do tego Śliwka dołożył skuteczny blok i ZAKSA wyszła na prowadzenie 17:13.
Wspaniały mecz Polaków
Włosi jeszcze zdołali minimalnie zniwelować straty, ale ZAKSA do samego końca prowadziła trzema punktami. Błyszczał szczególnie Semeniuk, który nie tylko bardzo dobrze serwował, ale był także bardzo skuteczny w ataku. Do samego końca wicemistrzowie Polski utrzymali trzy punkty przewagi i wygrali drugą partię, podobnie jak pierwszą 25:22.
Początek trzeciego seta to po raz kolejny słabsza gra ZAKSY. Włosi pewnie wyszli na prowadzenie 4:0. Znowu polski zespół doprowadził do remisu 9:9, ale tym razem to gracze Trentino odskoczyli rywalom.
W pewnym momencie Włosi mieli już nawet 6 punktów przewagi nad Polakami i już do samego końca nie dali sobie wydrzeć prowadzenia. Swojego pierwszego seta wygrali 25:20 i przedłużyli szanse na końcowy triumf.
Dla odmiany czwartego seta lepiej zaczęła ZAKSA. Z bardzo dobrej strony pokazywał się Kochanowski, a do tego skutecznie grał Semeniuk. Do swojego rytmu wrócił także Kaczmarek, który zaczął punktować raz za razem i wyprowadził Polaków na prowadzenie 7:5.
Trentino zaczęło powoli odrabiać straty i po raz trzeci z rzędu set rozpoczynał się od nowa przy stanie 9:9. Rozpędzeni Włosi wykorzystali chwilową słabość ZAKSY, grali skutecznie w bloku i ataku, dzięki czemu wyszli na prowadzenie 14:11.
W końcówce czwartego seta gra toczyła się punkt za punkt. Żaden z zespołów nie chciał popełnić błędu. Więcej zimnej krwi zachowali siatkarze ZAKSY, którzy wygrali czwartego seta 28:26, a całe spotkanie 3:1.
ZAKSA została drugim polskim klubem, który sięgnął po tytuł najlepszej drużyny klubowej w Europie. W 1978 roku Puchar Europy Mistrzów Klubowych wygrał nieistniejący już Płomień Milowice.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: