Adam Małysz zebrał się na szczere wyznanie. Realnie myślał o zakończeniu kariery
Adam Małysz zapisał się w historii sportu jako jeden z najlepszych skoczków narciarskich w historii dyscypliny. Czterokrotny mistrz świata czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli zdecydował się na zaskakujące wyznanie. "Orzeł z Wisły" wyjawił, że w pewnym momencie jego kariery miał dramatyczną sytuację.
Adam Małysz od początku XXI wieku jest jednym z najbardziej znanych Polaków na świecie. Pochodzący z Wisły zawodnik przez ponad dekadę był jednym z najlepszych skoczków narciarskich i na stałe zapisał się w historii dyscypliny.
Adam Małysz wyjawił, że chciał zakończyć karierę
W 2001 roku tuż, po wygraniu przez niego Turnieju Czterech Skoczni rozpoczęła się "Małyszomania", a miliony kibiców śledziły w telewizji kolejne zawody z udziałem Małysza i kolejne jego wielkie sukcesy.
Na swoim koncie "Orzeł z Wisły" ma aż cztery Kryształowe Kule, a do tego dołożył cztery indywidualne złote medale mistrzostw świata, co czyni go najbardziej utytułowanym zawodnikiem w historii czempionatu. Do tego dołożył cztery medale igrzysk olimpijskich.
Jednak nie zawsze było tak kolorowo. Małysz w niedzielnej rozmowie w programie "Dzień Dobry TVN" wyjawił, że miał w swoim życiu moment, w którym realnie myślał o zakończeniu kariery. Wszystko jeszcze przed swoimi największymi sukcesami.
Małysz był w dramatycznej sytuacji
- Po igrzyskach olimpijskich w Nagano [w 1998 roku przyp. red.] nie miałem pieniędzy. Nie było mnie stać na to, aby utrzymać rodzinę i było bardzo ciężko. Chciałem kończyć karierę i wrócić do zawodu, który miałem wyuczony. Udało się zostać ze wsparciem z rodziny, bo obiecali, że pomogą - wyjawił Małysz.
Przy okazji obecny dyrektor koordynator do spraw skoków narciarskich i kombinacji norweskiej Polskiego Związku Narciarskiego wyjawił, że jego żona Izabela nigdy nie namawiała go na zakończenie sportowej kariery.
- Pamiętam tylko, że jak rozmawialiśmy o drugim dziecku, to Iza powiedziała: "Ale to wtedy jak zakończysz karierę, bo ja sobie sama z dwójką nie poradzę" - powiedział "Orzeł z Wisły" w rozmowie ze stacją TVN.
Do właśnie antenach tej stacji kibice będą mogli oglądać rozpoczynający się za dwa tygodnie nowy sezon Pucharu Świata. Grupa Discovery w październiku poinformowała, że nie odsprzeda sublicencji na pokazywanie konkursów TVP Sport i zawody będą transmitowane jedynie w TVN, Eurosporcie, a także online w player.pl.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: