Swiatsportu.pl > Inne sporty > Znamy przyczynę śmierci Aleksandra Doby
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:35

Znamy przyczynę śmierci Aleksandra Doby

Aleksander Doba
facebook.com/Aleksander Doba

Aleksander Doba zmarł 22 lutego podczas wejścia na najwyższy szczyt Afryki, czyli Kilimandżaro. Kilka dni od tego niezwykle smutnego wydarzenia poznaliśmy nowe szczegóły dotyczące jego śmierci. Klub, który odpowiadał za organizację wyprawy 74-latka, opublikował specjalne oświadczenie oraz informacje o przyczynie zgonu słynnego podróżnika i sportowca.

Aleksander Doba nie żyje. Są nowe informacje na temat śmierci słynnego podróżnika

- Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 22 lutego zmarł wielki kajakarz Aleksander Doba. Zmarł śmiercią podróżnika, zdobywając najwyższy szczyt Afryki - Kilimandżaro. Spełniając swoje marzenia. Pogrążona w żalu żona, synowie, synowe i wnuczki - taki komunikat pojawił się we wtorek na facebookowym profilu Aleksandra Doby. Śmierć słynnego podróżnika i byłego akademickiego mistrza Polski w kajakarstwie poruszyła Polaków.

W mediach pojawiło się sporo pytań i spekulacji dotyczących śmierci Aleksandra Doby. Teraz nowe światło na tę smutną sprawę rzuca akt zgonu wydany przez Tanzanię. Informacje w nim zawarte przekazał w specjalnym oświadczeniu klub "Soliści", który organizował wyprawę 74-latka. Najważniejsze fragmenty oświadczenia przytaczamy poniżej. 

- Pragniemy poinformować, że według aktu zgonu wydanego przez Zjednoczoną Republikę Tanzanii, śmierć Aleksandra nastąpiła z przyczyn naturalnych. W tym momencie absolutnym priorytetem jest dla nas kontakt z rodziną Aleksandra Doby oraz dopełnienie wszelkich formalności. (...) - czytamy na wstępie oświadczenia opublikowanego na stronie internetowej klubu.

Aleksander Doba zdaniem wielu osób był jednym z najwybitniejszych polskich podróżników, a u wielu zdziwienie wywołało także to, że doszło do tak niespodziewanego wypadku. Komunikat tłumaczy jednak, że podróżnik był pod stałą opieką ludzi specjalizujących się w kontrolowaniu stanu zdrowia.

- Za realizację części turystycznej wyprawy, której uczestnikiem był Aleksander Doba, odpowiadają polscy liderzy. Natomiast od momentu przekroczenia bram parku narodowego, wyprawę prowadzi licencjonowana agencja lokalna: przewodnicy i inni reprezentanci agencji. (...) Grupa, której członkiem był Aleksander Doba, wyruszyła zdobywać szczyt w asyście 104 osób, w tym 16 przewodników, 84 tragarzy oraz 4 kucharzy – zgodnie z wymaganiami parku narodowego, na terenie którego znajduje się Kilimandżaro. Lokalna agencja dysponowała zestawami pierwszej pomocy, butlami tlenowymi, rozbudowaną apteczką z lekami na chorobę wysokościową i wszystkimi niezbędnymi przy takich wyprawach środkami. Zabezpieczenia były dostępne podczas całej wyprawy, w tym podczas ataku szczytowego - kontynuują wpis "Soliści".

W oświadczeniu pojawia się także informacja o tym, że Aleksander Doba przez cały czas trwania wyprawy miał stale mierzone wszelkie parametry, które miałyby zadecydować o jego dalszych możliwościach kontynuowania wędrówki. Podkreślono, że w żadnym momencie nie miały być one niepokojące i nie niepokoiły ludzi zajmujących się jego zdrowiem.

- Odnosząc się do publikacji medialnych poruszających zasady wchodzenia i schodzenia ze szczytu, należy zaznaczyć, że grupa dojechała do parku narodowego 18 lutego 2021, a atak szczytowy nastąpił 5 dnia. Trasa Machame rekomendowana jest przez lokalnych przewodników, pod kątem sprawniejszej aklimatyzacji uczestników wyprawy. (...) W trakcie ataku szczytowego Aleksander był pod opieką dwóch, bardzo doświadczonych przewodników, którzy mają na koncie ponad 400 wejść na szczyt. Z kolei długość trekkingu oferowanego przez Klub i realizowanego przez lokalną agencję, odpowiada innym ofertom dostępnym również na polskim rynku turystycznym - czytamy.

Aleksander Doba zapisał się w historii Polski

Aleksander Doba zapisał nie w historii Polski i świata. W 2015 roku jako pierwszy człowiek w dziejach przepłynął samotnie Ocean Atlantycki, polegając jedynie na sile swoich mięśni. Dwukrotnie został akademickim mistrzem Polski w kajakarstwie. Triumfował także w zawodach drużynowych, w których startował razem ze swoimi synami. W 2015 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Trzy lata później wręczono mu także Medal Stulecia Odzyskanej Niepodległości. 

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Tagi: nie żyje
Powiązane