Bezmyślne zachowanie Kamila Grabary. Czerwona kartka Polaka w LKE (WIDEO)
Kamil Grabara nie będzie miło wspominał dzisiejszego wieczora w Lidze Konferencji Europy. Polski bramkarz już w 9.minucie spotkania swojej FC Kopenhagi z PAOK-iem Saloniki Karola Świderskiego obejrzał czerwoną kartkę. Bezmyślne zachowanie znacząco przyczyniło się do porażki duńskiego zespołu.
-
Kamil Grabara otrzymał czerwoną kartkę w meczu LKE
-
Polak wyszedł poza własne pole karne, próbując ratować sytuacje, ale niepotrzebnie zagrywał ręką
-
To zachowanie sprawiło, że jego FC Kopenhaga przegrała z PAOK-iekm Saloniki 1:2
Mecz Polaków w Lidze Konferencji Europy mógł zwrócić uwagę wielu polskich kibiców. Tak można było bowiem nazwać spotkanie FC Kopenhagi Kamila Grabary z PAOK-iem Saloniki Karola Świderskiego. Antybohaterem tego starcia był niestety nasz bramkarz, który sprawdził, że jego zespół przez ponad 80. minut musiał radzić sobie w osłabieniu.
Fatalny błąd Kamila Grabary. Polak obejrzał czerwoną kartkę
To była 9. minuta spotkania. Kamil Grabara wyszedł poza szesnastkę i próbował ratować sytuację. Pech chciał, że piłkarz rywala trafił go w rękę, którą jednak Polak celowo unosił do góry.
Sędzia nie miał innej możliwości, jak tylko wyrzucić 22-latka z boiska. O ile wyjście Grabary można jeszcze tłumaczyć, ponieważ można uznać, iż faktycznie była potrzeba (choć to mocno naciągana teza), aby pomógł kolegom z obrony w kłopotach, o tyle zagrania ręką nie da się usprawiedliwić.
U Polaka zapewne zadziałał odruch, który nakazywał mu bronić dostępu do bramki, ale ta interwencja zupełnie nie była potrzebna, gdyż nawet jeśli strzał leciałby w światło bramki, to za Grabarą był obrońca, który zdążyłby wybić piłkę.
FC Kopenhaga dzielnie walczyła, ale przegrała z zespołem Karola Świderskiego
Ostatecznie przez ponad 80 minut drużyna Kamila Grabary grała w osłabienia. PAOK Saloniki prowadził już 2:0, ale na 10 minut przed końcem podstawowego czasu gry gospodarze strzelili bramkę kontaktową.
FC Kopanhadze nie udało już się doprowadzić od wyrównania, co oznacza, że Karol Świderski wraz z kolegami zabrał trzy punkty do Grecji. Tym razem Polak nie wyróżnił się niczym szczególnym, mimo że na boisku przebywał do 83. minuty.
Całą sytuację z wpadką Kamila Grabary możecie zobaczyć, klikając tutaj .
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: