Były prezes PZPN ujawnia wstrząsającą prawdę. Także był podsłuchiwany
PZPN w sobotę wstrząsnęła potężna afera. Rutynowa kontrola wykazała, że w gabinecie prezesa Cezarego Kuleszy znajdował się podsłuch. W świetle tych szokujących informacji głos zabrał były szef polskiej piłki Michał Listkiewicz. Zdradził on w rozmowie z “Interią”, że również za jego kadencji znaleziono w siedzibie związku urządzenia służące do podsłuchu.
-
PZPN w sobotę potwierdził, że w gabinecie prezesa Cezarego Kuleszy znaleziono podsłuch
-
Sprawą zajęła się policja, która zabezpieczyła podejrzane urządzenie i przesłuchała pracowników związku
-
Były szef PZPN Michał Listkiewicz wyznał w rozmowie z "Interią", że za jego kadencji, także znaleziono w siedzibie związku urządzenia służące do podsłuchu
PZPN w piątek przeprowadził kontrolę, która wykazała, że prezes Cezary Kulesza był podsłuchiwany przez nieznaną jeszcze osobę. W jego gabinecie znajdowało się ukryte specjalne urządzenie. Michał Listkiewicz wyznał, że także był podsłuchiwany, gdy dowodził polską federacją.
PZPN. Prezes Kulesza na podsłuchu
PZPN w piątek dokonał szokującego odkrycia. Zewnętrzna firma, która przeprowadziła w siedzibie związku w Warszawie kontrolę, wykryła podsłuch w gabinecie prezesa Cezarego Kuleszy. Znaleziono specjalne urządzenie ukryte w obudowie grzejnika (więcej TUTAJ ).
Polski Związek Piłki Nożnej zabezpieczył dowody i powiadomił policję. Pracownicy związku zostali przesłuchani, a monitoring z budynku zabezpieczony. Na razie nie wiadomo, kto mógł podsłuchiwać prezesa.
<div id=”onnetworkPlayer”></div><script async type="text/javascript" src="https://video.onnetwork.tv/embed.php?sid=MlIzLDJCbmQsMA==&cid=onnetworkPlayer"></script>
- Tak, to prawda. Firma znalazła podsłuch w naszym gabinecie. Zawiadomiliśmy policję. Śpimy jednak spokojnie, bo nie mamy nic do ukrycia - przekazał mediom w sobotę Cezary Kulesza.
- To była rutynowa kontrola. Nie spodziewaliśmy się niczego. To było aktywne urządzenie, które działało, wysyłało sygnał - dodał natomiast Piotr Szefer, dyrektor komunikacji PZPN.
Szokujące wyznanie Listkiewicza. Także był podsłuchiwany
Głos na temat afery wykrytej kilka dni temu zabrał Michał Listkiewicz. W rozmowie z “Interią” były prezes PZPN wyznał, że także za jego kadencji znaleziono w siedzibie związku podsłuch i to kilkakrotnie!
- Podsłuch w gabinecie prezesa PZPN? Dla mnie to jest burza w szklance wody. Żyjemy w takiej epoce, że wszyscy wszystkich śledzą i podsłuchują. Ja nie ukrywam, że gdy byłem prezesem związku to też natknęliśmy się na dwa, trzy takie dziwne urządzenia - zdradził Listkiewicz.
- Niepotrzebnie tej sprawie nadano aż takiego rozgłosu.Prezes Kulesza nie ma się czym przejmować. To człowiek, który ma czyste sumienie. Od początku wziął się mocno do pracy. Na pewno będzie to udana kadencja - dodał były szef PZPN.
Źródło: interia.pl
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
-
Kamil Glik zdecydowanie odpowiedział na oskarżenia o rasizm. Anglikom nie spodobają się słowa Polaka