Dariusz Mioduski przedstawił plan minimum Legii na europejskie puchary
Legia Warszawa przypieczętowała swój 15. tytuł mistrzowski
W klubie już myślą o następnym sezonie i kolejnych wyzwaniach
Prezes Legii, Dariusz Mioduski zapewnia, że drużyna jest gotowa do skutecznej walki o europejskie puchary
Legia Warszawa na trzy kolejki przed końcem sezonu obroniła mistrzostwo Polski. To jest jednocześnie 15. tytuł w historii warszawskiego zespołu, co powoduje, że "Wojskowi" oficjalnie zostali najbardziej utytułowanym polskim klubem.
- Prawda jest teraz zupełnie czytelna: najlepszym klubem w historii polskiej piłki jest Legia Warszawa. Nie zapominajmy też, że mamy najwięcej Pucharów Polski, najwięcej razy byliśmy na podium i tak dalej. Nie ma już teraz kategorii w tych najważniejszych, w której Legia by nie dominowała - powiedział prezes Legii Dariusz Mioduski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Legia Warszawa snuje plany na następny sezon
W klubie od dawna podkreślają, że tytuł mistrzowski jest tylko drogą do celu, jakim jest regularne gra w fazie grupowej europejskich pucharów. W niej po raz ostatni legioniści wystąpili w sezonie 2016/2017.
W kolejnych występy "Wojskowych" w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, czy Ligi Europy nie należały do udanych. - Zdaję sobie z tego sprawę, ale jestem przekonany, że teraz mamy na tyle dobry zespół, że wreszcie przełamiemy pucharową klątwę - zapewnil Mioduski.
Do osiągnięcia tego celu niezbędne będą wzmocnienia na poszczególnych pozycjach. Mioduski zapowiedział, że z klubu prawdopodobnie odejdzie Walerian Gwilia, a niepewna pozostaje kwestia przyszłości Pawła Wszołka, któremu latem kończy się kontrakt. Prezes Legii zapowiedział, jakie pozycje będą prorytetowe przy planowaniu transferów.
- Na pewno środek obrony, tu nie ma wątpliwości. A zakładając odejście Gwili, będzie również potrzebny ktoś do pomocy. Na pewno przyda się też konkurencja dla Filipa Mladenovicia. No i napastnik, bo nie chcemy być jednowymiarowi, całkowicie zależni od Tomasa Pekharta - przekazał właściciel mistrzów Polski.
Mioduski przedstawił plan minimum na europejskie puchary
Legia jako mistrz Polski przystąpi do kwalifikacji Ligi Mistrzów od pierwszej rundy. W przypadku niepowodzenia na którymś etapie eliminacji będzie miała jeszcze szansę walki o grę w Lidze Europy lub debiutującej latem Europa Conference League. To właśnie te ostatnie rozgrywki są celem minimum warszawskiego klubu.
- Musimy pamiętać, że gdy ostatni raz wchodziliśmy do Ligi Mistrzów, to była inna, łatwiejsza "ścieżka dostępu" i przy okazji mieliśmy wiele szczęścia. Żeby teraz tam wejść, musimy po drodze pokonać naprawdę mocne zespoły, takie jak choćby Slavia Praga czy Dinamo Zagrzeb - powiedział Mioduski.
- Marzyć trzeba i o marzenia trzeba się bić, natomiast powiem tak: minimum przyzwoitości na najbliższe lata to gra w fazie grupowej Conference League co roku. Ale będziemy walczyć o Ligę Europy i traktować to jako cel, a o Lidze Mistrzów też marzyć nie przestaniemy - podkreślił.
Legia swojego rywala w pierwszej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów pozna w połowie czerwca. Mecze zaplanowane są na 6 i 7 lipca. Ostatnie eliminacyjne wszystkich europejskich pucharów zaplanowane są na 25 i 26 sierpnia.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: