Dublin i Bilbao mogą stracić Euro 2020
Wciąż nie wiadomo gdzie reprezentacja Polski rozegra swoje grupowe mecze na Euro 2020
Pod znakiem zapytania stanęła organizacja mistrzostw przez Dublin i Bilbao
Ostateczne decyzje dotyczące miast organizatorów mają zapaść 19 kwietnia
Mało kto spodziewał się, że Reprezentacja Polski na dwa miesiące przed startem mistrzostw Europy nie będzie wiedziała, gdzie rozegra swoje mecze grupowe. Prawa do organizacji mistrzostw mogą stracić Dublin i Bilbao.
Dużo klarowniej wygląda sytuacja stolicy Irlandii. Władze miasta razem z tamtejszą federacją zgodnie stwierdziły, że nie są w stanie dać gwarancji UEFA, że na mecze będą mogli wejść kibice. A obecność fanów na trybunach jest kluczowym warunkiem europejskiej centrali.
Reprezentacja Polski nie wie gdzie rozegra mecze Euro 2020
Na Aviva Stadiom miały zostać rozegrane cztery spotkania: Polska - Słowacja (14 czerwca), Słowacja - Szwecja (18 czerwca) i Szwecja - Polska (23 czerwca). Do tego miał się tam odbyć jeden mecz 1/8 finału, w któym miał się zmierzyć zwycięzca grupy D, z drugim zespołem z grupy F.
Z kolei zupełnie inaczej wygląda sytuacja Bilbao. Władze miasta zadeklarowały, że będą w stanie zagwarantować, że kibice będą mogli zająć 25% trybun stadionu San Memes. Inne zdanie na ten temat ma lokalny związek piłki nożnej.
Władze hiszpańskiej piłki zaznaczyły, że nie są w stanie zagwarantować, że do 14 czerwca, czyli pierwszego meczu z Bilbao zaszczepionych zostanie 60% obywateli kraju Basków i pozostałej części kraju, a tego wymagała UEFA.
- To nieprawda, że RFEF zgodził się z rządem Kraju Basków na te warunki sanitarne, których nie można spełnić - przekazano w komunikacie. Jednak mistrzostwa Europy mogą pozostać w Hiszpanii.
Dublin i Bilbao mogą zostać zastąpione
W Bilbao miały się odbyć wszystkie mecze grupowe Hiszpanów ze Szwecją, Polską i Słowacją. Do tego na San Memes miało się odbyć jedno spotkanie 1/8 finału.
Jednym z kandydatów do zastąpienia Bilbao jest Sewilla. W stoli Andaluzji panują luźniejsze obostrzenia sanitarne, z czego UEFA korzysta już teraz. Na Estadio Ramón Sánchez Pizjuán odbył się we wtorek ćwierćfinałowy mecz Ligi Mistrzów między FC Porto a Chelsea Londyn.
Z kolei Manchester ma zająć miejsce Dublina. Spotkania miałyby się odbyć na Etihad Stadium, na którym swoje domowe mecze rozgrywa Manchester City. UEFA miała wskazać stadion Obywateli ze względu na łatwość, z jaką można go przystosować do warunków mistrzostw.
Niemiecki "BILD" donosi, że UEFA pierwsze decyzje w sprawie miast organizatorów a podjąć w już w piątek, ale wtedy jeszcze nie skreśli żadnego stadionu. Ostateczne areny zbliżającego się Euro 2020 Komitet Wykonawczy UEFA ma wskazać po specjalnym posiedzeniu 19 kwietnia.
Dziennik donosi, że mistrzostwa na pewno odbędą się w Monachium, a także Glasgow, Amsterdamie, Baku i Sankt Petersburgu. Wszystkie te miasta zagwarantowały spełnienie wymogów UEFA i wpuszczenie kibiców na stadiony.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
