Jakub Kosecki odchodzi z Turcji
Ekstraklasa w najbliższych tygodniach może być świadkiem kolejnego powrotu
W piątek kontrakt z Adana Demirspor Kulübü rozwiązał Jakub Kosecki
30-letni skrzydłowy już jakiś czas temu zapowiedział, że czeka na oferty z polskich klubów
Ekstraklasa może być świadkiem kolejnego powrotu. W piątek pojawiła się informacja, że kontrakt z Adana Demirspor Kulübü, klubem drugiej ligi tureckiej rozwiązał Jakub Kosecki. O tym, że 30-latek odejdzie z klubu, było wiadome w połowie czerwca, ale dopiero teraz dopięto niezbędne formalności.
- Mogę zdradzić, że właśnie jestem w trakcie rozwiązywania kontraktu z Adaną Demirspor - mówił 30-latek w połowie stycznia w rozmowie z Meczyki.pl. Transfermarkt informuje, że zawodnik jest bez klubu od 14 stycznia.
Ekstraklasa doczeka się kolejnego powrotu?
- Kosecki, Lanzafame, Anil Karaer i Samed Ali opuszczą nasz zespół. Dziękuję im. Pożegnamy się jeszcze z trójką zawodników, o czym poinformujemy po rozmowach z nimi - przekazał prezes klubu Murat Sancak na łamach "Sabah".
Oznacza to, że pięciokrotny reprezentant Polski pozostaje bez klubu i jest wolnym zawodnikiem. We wspomnianej rozmowie z Meczyki.pl Kosecki wyznał, że chciałby wrócić do Ekstraklasy i czeka na propozycje.
- Myślę poważnie o powrocie do Ekstraklasy. Jeżeli jakiś klub będzie zainteresowany, to z miłą chęcią porozmawiam - wyjawił Kosecki. - Kiedyś mówiłem, że jak powrót do Polski, to tylko do dwóch-trzech klubów, a teraz już nie myślę w ten sposób - dodał.
30-letni skrzydłowy pierwsze kroki w profesjonalnej karierze stawiał w Legii Warszawa. Później występował jeszcze w ŁKS-ie Łódź i Lechii Gdańsk. W lipcu 2015 roku po raz pierwszy wyjechał za granicę. Trafił do niemieckiego SV Sandhausen, które grało na zapleczu Bundesligi.
Jakub Kosecki chce wrócić do Ekstraklasy
Jeżeli Kosecki zdecyduje się na grę w Ekstraklasie, to będzie jego drugi powrót do Polski po zagranicznych wojażach. Latem 2017 roku trafił z Niemiec do Śląska Wrocław, z którego odszedł do Turcji w lipcu następnego roku za 300 tysięcy euro.
W obecnym sezonie Polak zagrał jedynie w dziewięciu meczach swojej drużyny i zaliczył w nich cztery asysty. W ostatnich tygodniach zawodnik został odsunięty od zespołu i trenował indywidualnie. Po raz ostatni pojawił się na boisku 26 grudnia w meczu z Balikesirsporem (1:0).
- Wygrywamy 3:1, a ja daję asystę, trafiam w poprzeczkę i jestem blisko strzelenia gola głową, co - umówmy się - rzadko mi się zdarza. A mogłem mieć śmiało 2 asysty więcej, ale koledzy nie strzelali. I po tych trzech kolejkach - czwarte spotkanie oglądam z trybun. Wysłali mnie na nie bez słowa. Nikt mi nic o tym nie mówił. No nie, nie traktuje się tak zawodnika. To nie jest motywujące do działania. O takie sytuacje mi chodzi, kiedy narzekam na karierę w Turcji. Rozumiem takie ruchy, kiedy nie idzie. Ale nie przy 2 asystach i tworzeniu tylu sytuacji w tych trzech meczach - tłumaczył Kosecki w rozmowie z Meczyki.pl.
Obecnie Kosecki jest wyceniany przez Transfermarkt na 175 tysięcy euro. Pod koniec stycznia ojciec 30-latka, były kapitan reprezentacji Polski, Roman Kosecki zdradził w rozmowie z Interią, że jego syn otrzymał już ofertę jednego ekstraklasowych klubów.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu