Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Górnik blisko kompromitacji. Wymęczone zwycięstwo Zabrzan w Pucharze Polski
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:54

Górnik blisko kompromitacji. Wymęczone zwycięstwo Zabrzan w Pucharze Polski

Projekt bez tytułu - 2021-10-27T200647.884
screen transmisja Polsat Sport

Puchar Polski w środę mógł być świadkiem kolejnej kompromitacji klubu z Ekstraklasy. Tym razem Górnik Zabrze musiał do samego końca drżeć o wynik z trzecioligową Ślęzą Wrocław. Drużyna Jana Urbana zagrała w mocno eksperymentalnym składzie, a na dodatek w drugiej połowie grała bez jednego zawodnika. Ostatecznie Górnik wygrał 2:1 i zameldował się w kolejnej rundzie.

Puchar Polski we wtorek był świadkiem sensacyjnego zwycięstwa trzecioligowego Świtu Nowy Dwór Mazowiecki nad ekstraklasową Lechią Gdańsk (2:1). W środę blisko kompromitacji był inny klub z najwyższej klasy rozgrywkowej Górnik Zabrze.

Puchar Polski: Górnik Zabrze uniknął kompromitacji

Zespół Jana Urbana, który wystawił mocno eksperymentalny skład, w 1/16 finału Pucharu Polski mierzył się na wyjeździe ze Ślęzą Wrocław i już od początku musiał stawić czoła trudnym warunkom postawionym przez gospodarzy. Różnica poziomów rozgrywkowych jednak szybko dała o sobie znać na boisku.

W 15 minucie spotkanie fatalnie przed własnym polem karnym zachował się Maciej Tomaszewski, który stracił piłkę. Ta trafiła do Vamary Sanogo, a francuski napastnik bez problemów wyprowadził Górnik na prowadzenie.

Gospodarze próbowali błyskawicznie odpowiedzieć, ale kapitalnie w bramce gości spisywał się Daniel Bielica. Jeszcze przy stanie 1:0 22-latek popisał się dwiema fenomenalnymi interwencjami, broniąc strzały z kilku metrów. Gdyby nie on wynik meczu mógłby być znacznie inny.

Ślęza atakowała i próbowała jeszcze przed przerwą doprowadzić do wyrównania, ale pod koniec pierwszej połowy straciła drugą bramkę. Zabrzanie ładnie i szybko rozegrali składną akcję na prawej stronie boiska, a wszystko mocnym strzałem pod poprzeczkę zakończył David Tosevski.

Ogromne problemy Górnika w meczu ze Ślęzą

Już na początku drugiej połowy Górnik mocno skomplikował sobie sytuację w tym spotkaniu. Czerwoną kartkę, za dwie żółte już w 53. minucie spotkania otrzymał Piotr Gryszkiewicz i do końca meczu zespół z Ekstraklasy musiał radzić sobie w osłabieniu.

Goście, którzy mieli jednego piłkarza mniej, ograniczyli się do skutecznej gry w defensywie i pilnowania bezpiecznej przewagi. Gospodarze z kolei byli dużo częściej przy piłce i to oni kontrolowali wydarzenia na boisku. Jednak długimi minutami nie byli w stanie skruszyć szczelnej defensywy gości.

Dopiero na dziewięć minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego gola kontaktowego strzelił Robert Pisarczuk, który pewnie wykorzystał rzut karny. Chwilę później powinno być 2:2, ale dogodnej sytuacji z kilku metrów nie wykorzystał Piotr Stępień. W samej końcówce doskonałą sytuację do wyrównania zmarnował Gabriel Dornellas.

Gospodarze do samego końca napierali, ale ostatecznie nie zdołali doprowadzić do wyrównania. Górnik do samego końca musiał drżeć o wynik, ale ostatecznie udało mu się dowieźć zwycięstwo i to on zameldował się w 1/8 finału Pucharu Polski.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane