Swiatsportu.pl > Sporty walki > Jan Błachowicz po porażce z Teixeirą: “Wszystko poszło źle”
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:54

Jan Błachowicz po porażce z Teixeirą: “Wszystko poszło źle”

polsat sport
screen - transmisja Polsat Sport

Jan Błachowicz nie zdołał obronić po raz drugi pasa mistrzowskiego UFC w wadze półciężkiej. Polak szybko przegrał w sobotę z Gloverem Teixeirą. Gdy emocje już nieco opadły, Błachowicz skomentował to, co wydarzyło się w oktagonie. Wyznał, że jego plan zupełnie nie wypalił.

  • Jan Błachowicz w sobotę po raz drugi stanął do obrony mistrzowskiego pasa UFC w wadze półciężkiej

  • Polak niestety musiał uznać wyższość weterana Glovera Teixeiry i stracił pas

  • Po walce "Cieszyński Książe" zdradził, co zadecydowało o jego porażce

Jan Błachowicz skomentował swoją porażkę na gali UFC 267. Polak zmuszony był odklepać już w drugiej rundzie starcia z Gloverem Teixeirą. 38-latek był zdruzgotany po przegranej walce.

Jan Błachowicz przegrał walkę o obronę mistrzowskiego pasa UFC

Jan Błachowicz niestety nie obronił tytułu mistrza świata UFC w wadze półciężkiej. Polak po raz drugi stanął do obrony pasa mistrzowskiego podczas sobotniej gali UFC 267 w Abu Zabi. Niestety musiał uznać wyższość weterana oktagonu Glovera Teixeiry.

Walka od początku nie układała się po myśli naszego rodaka. Teixeira szybko obalił Błachowicza i zadawał mu kolejne ciosy w parterze. Pierwsza runda zakończyła się zdecydowanie na korzyść Brazylijczyka.

W drugiej rundzie oglądaliśmy podobny scenariusz. Teixeira znów zdołał obalić Błachowicza. Gdy ten popełnił błąd, próbując wydostać się spod rywala, Brazylijczyk momentalnie odwrócił “Cieszyńskiego Księcia” na plecy i użył duszenia. Błachowicz zmuszony był odklepać i tym samym przegrał (więcej TUTAJ).

Błachowicz skomentował porażkę i chwali Teixeirę

Gdy emocje już nieco opadły, Jan Błachowicz skomentował to, co wydarzyło się w oktagonie. Były już mistrz świata przyznał, że nie zrealizował planu, który układał przed walką. Nie zamierza on jednak się poddawać.

- Wszystko poszło źle. Wszystko, co zaplanowałem, nie wydarzyło się w klatce - zaczął swoją wypowiedź 38-latek.

- Ale to nie koniec. Ta książka nie jest przecież zamknięta. Wracam teraz do domu, do Polski, do rodziny. Odpocznę. I wracam! Jeszcze mocniejszy. Nie powiedziałem ostatniego słowa - dodał Błachowicz i pochwalił Glovera Teixeirę.

- Duszenie było dokładne, było na krtani, musiałem odklepać, nie było innej możliwości - stwierdził na zakończenie. 

Źródło: WP SportoweFakty

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane