Swiatsportu.pl > Sporty walki > UFC 267: Jan Błachowicz pokonany. Polak stracił tytuł mistrza świata
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:58

UFC 267: Jan Błachowicz pokonany. Polak stracił tytuł mistrza świata

Jan Błachowicz UFC
Polsat Sport/screen

Jan Błachowicz stanął dziś do drugiej obrony tytułu mistrza świata UFC wagi półciężkiej. Polak w walce wieczoru podczas gali UFC 267 zmierzył się z Gloverem Teixerią. Niestety "Cieszyński Książę" stracił mistrzowski pas, przegrywając w drugiej rundzie.

  • Jan Błachowicz nie obronił tytułu mistrza świata wagi półciężkiej UFC

  • Polak przegrał Gloverem Teixeirę w drugiej rundzie

  • "Cieszyński Książę" był dziś zupełnie bezsilny w klatce

UFC 267: Jan Błachowicz był pewny nokauty przed walką z Gloverem Teixeirą

Jan Błachowicz ze względu na ostatnią formę i dzierżenie tytułu mistrza świata UFC w wadze półciężkiej uchodził za faworyta pojedynku z Gloverem Teixeirą. "Cieszyński Książę" zapewniał przed dzisiejszym pojedynkiem, że znokautuje Brazylijczyka.

Na papierze nie jest lepszy od Adesanyi czy Reyesa, ale pamiętajmy, że zawodnik zawodnikowi nierówny i tak naprawdę to wyjdzie w praniu. Ja tak naprawdę jestem przekonany, że każda moja płaszczyzna mojej walki jest lepsza niż jego, oczywiście podchodzę z szacunkiem, ale jestem pewny swego - mówił 38-letni Polak w wywiadzie dla Polsatu Sport.

Glover jednak ma także bardzo dobry bilans 39-32-7, dlatego można było spodziewać się trudnego pojedynku, tym bardziej że pięć ze swoich ostatnich pojedynków 42-latek wygrał. Dodatkową motywacją dla reprezentanta Kraju Kawy był fakt, że ze względu na wieku miał on swoją drugą (pierwsza była w 2014 roku przyp.red) na tytuł mistrza świata UFC.

Jan Błachowicz stracił pas. Glover Teixeira nowym mistrzem świata

Po nieco ponad 30 sekundach Glovere Teixeira obalił Jana Błachowicza. Walka nie rozpoczęła się dobrze dla Polaka. Brazylijczyk do końca pierwszego starcia nie wypuścił naszego mistrza świata z parteru i atakował go kolejnymi ciosami. "Cieszyński Książę" próbował robić wszystko, aby przeciwnik robił mu po prostu jak najmniejszą krzywdę. Pierwsza partia bezapelacyjnie była na korzyść Teixeiry.

W połowie drugiej rundy Polak niestety dał się zamknąć w parterze pod siatką. To był początek końca. Teixeira zadawał mu kolejne ciosy, a kiedy Błachowicz chciał się uwolnić, rywal obrócił go na plecy i użył duszenia. Mistrz świata nie wytrzymał uścisku Brazylijczyka i poddał się, klepiąc trzykrotnie matę, co było równoznaczne z utratą tytułu.

Niestety od początku starcia nie zanosiło się na wygraną Jana Błachowicza. Nasz zawodnik miał problemy z trzymaniem walki w stójce i zachowaniem dystansu, który Glover Teixeira znakomicie skracał. Brazylijczyk wygrał absolutnie zasłużenie. Pojedynek układał się tak, że nawet gdyby Polak nie popełnił błędu i nie odwrócił się plecami do nowego mistrza świata, to raczej i tak nie obroniłby tytułu. "Cieszyński Książę" był dziś daleki od dyspozycji, do której nas przyzwyczaił.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane