Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Jose Mourinho zwolniony z Tottenhamu
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:31

Jose Mourinho zwolniony z Tottenhamu

Jose Mourinho
PETER POWELL/AFP/East News
  • Jose Mourinho po niespełna 1,5 roku pracy został zwolniony z funkcji menedżera Tottenhamu Hotspur

  • Zespół z Londynu wraz z Portugalczykiem nie osiągał zadowalających wyników

  • Co ciekawe, 58-latek prawdopodobnie otrzyma nową pracę na Wyspach i wcale nie od klubu z Premier League

Miało być pięknie, a skończyło się jak zwykle... oczywiście biorąc pod uwagę ostatnie lata. Jose Mourinho nie okazał się zbawcą Tottenhamu Hotspur, podobnie jak było to w przypadku Manchesteru United.

Portugalczyk został zwolniony przez włodarzy londyńskiego klubu, nawet pomimo szansy zdobycia Carabao Cup. Zespół od kilku miesięcy gra zdecydowanie poniżej oczekiwań. Gra „Kogutów” opiera się właściwie tylko na dwóch piłkarzach. Okazuje się jednak, że pomimo niepowodzeń w ostatnich latach, 58-letni menedżer nadal budzi zainteresowanie i lada moment może objąć nowy zespół.

Jose Mourinho już dawno nie jest „The Special One”

Włodarze Tottenhamu Hotspur zatrudniając Jose Mourinho w listopadzie 2019 roku, oczekiwali, że pod wodzą nowego menedżera do klubowej gabloty trafi wreszcie jakiś puchar. Z jego przyjściem do „Kogutów” wiązano również nadzieję na to, iż zespół na stałe wedrze się do czołówki Premier League. Realizacja tych marzeń pozostawiła jednak wiele do życzenia.

Czara goryczy przelała się wczoraj. Włodarze klubu Londynu zadecydowali, że Portugalczyk kończy swoją pracę z Tottenhamem. Mourinho pozostawił swoich podopiecznych na 7. miejscu w tabeli Premier League z dorobkiem 50 punktów (na koniec poprzedniego sezonu była to 6. lokata) oraz szansą na zwycięstwo w Carabao Cup, czyli Pucharze Ligi Angielskiej. W finale „Koguty” zagrają z Manchesterem City, ale akurat te rozgrywki nie należą do istotnych, o czym świadczy ich prześmiewcza nazwa „Puchar Myszki Miki”.

W tym roku ekipa z północnego Londynu ma szansę na zgarnięcie pucharu, bowiem jakikolwiek na Tottenham Hotspur Stadium przyjęty zostanie z pocałowaniem ręki, aby tylko wypełnić wieloletnią posuchę. Zeszły sezon zakończył się jednak bez jakiegokolwiek trofeum, dlatego biorąc pod uwagę tegoroczne słabe wyniki, należało się spodziewać rozstania z Portugalczykiem.

Menedżer mający na karku 58 wiosen, potrafił wyciągnąć maksimum tylko z Harrego Kane'a, który w tym sezonie stał się napastnikiem kompletnym oraz Hueng-Min Sona, przeżywającego najlepsze momenty w karierze. Poza tym zespół prezentował się słabo i grał bardzo przewidywalnie, bowiem opierał się głównie na błysku wyżej wspominanej dwójki. W sumie Mourinho poprowadził „Koguty” w 86 meczach, które w 45 przypadkach zakończyły się zwycięstwem jego zespołu, 24 porażką, a w 17 spotkaniach odnotowano remis.

Portugalczyk lada dzień może znaleźć zatrudnienie

Umowa, która wiązała Jose Mourinho z Tottenhamem, miała obowiązywać do czerwca 2023 roku, ale ostatecznie została przedwcześnie zerwana. Niektórzy twierdzą, że to koniec przygody Portugalczyka w wielkim futbolu, co może wydawać się zasadne, mają na uwadze wyniki zespołów prowadzonych przez niego w ostatnich latach. Sam zainteresowany zachowuje jednak spokój i ani myśli o przerwie od pracy.

Jak podaje brytyjski „The Sun”, 58-letni menedżer już niedługo może znaleźć nową pracę. Mourinho ma pozostać na Wyspach, ale nie w Premier League. Jego zatrudnieniem ma być zainteresowany Celtic Glasgow, występujący w szkockiej Premiership, którego zawodnikiem jest Patryk Klimala. Polak ma co prawda odejść do  New York Red Bulls, dlatego raczej nie miałby okazji współpracować z byłym już opiekunem Tottenhamu.

- Jose Mourinho w Celtiku Glasgow to jednak naciągany scenariusz. Poza tym faworytem do pracy w Celtiku pozostaje Eddie Howe - pisze "The Sun".

Celtic poszukuje menedżera na nowy sezon po tym, jak ze stanowiska ustąpił Neil Lennon, a jego obowiązki tymczasowo pełni John Kennedy. Problemem mogą stanowić jednak wysokie wymagania finansowe Mourinho, na które „The Bhoys” raczej nie będą mogli sobie pozwolić. Zespół chce znów być numerem jeden w Szkocji, bowiem ten tytuł odebrało im ostatnio Glasgow Rangers prowadzone przez Stevena Gerrarda. Patrząc obiektywnie, trudno oczekiwać, aby w osiągnięciu tego celu mógłby im pomóc właśnie Portugalczyk.

Źródło: The Sun

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane