Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Kamil Glik mieszka bez żony i dzieci
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:32

Kamil Glik mieszka bez żony i dzieci

Kamil Glik rodzina
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER
  • Kamil Glik od lata ubiegłego roku jest filarem włoskiego Benevento

  • Polski obrońca we włoskim miasteczku nie mieszka razem z żoną i córkami

  • Partnerka reprezentanta Polski wyznała kilka szczegółów z ich związku

Kamil Glik już od dekady gra na wysokim europejskim poziomie. Polak w 2010 roku opuścił Piast Gliwice i rozpoczął swoją przygodę w Serie A. Najpierw grał w Palermo, ale silną markę wyrobił sobie dopiero dobrymi występami w Bari, a później w Torino.

Obecnie obrońca reprezentacji Polski jest filarem drużyny Benevento, w której od czasu do czasu pełni także funkcję kapitana. Do beniaminka Serie A trafił latem ubiegłego roku, po czterech latach występów we francuskim AS Monaco.

Kamil Glik po transferze do Benevento nie mieszka z żoną i dziećmi

Okazuje się, że Glik w ubiegłym roku przeniósł się do włoskiego miasteczka sam. Jego żona i dwie córki zamieszkały w osobnym domu pod Neapolem. Oba domy są od siebie oddalone o około 100 kilometrów.

Marta Glik, żona piłkarza w rozmowie z Interią zdradziła, jakie są powody takiej decyzji. - Mamy blisko do autostrady, więc szybko możemy dojechać do taty. Dzieli nas około stu kilometrów - godzina drogi, czasem 50 minut. Widujemy się minimum dwa razy w tygodniu, chyba że Kamil gra w środę mecz - wyznała.

- Benevento jest małym miastem i nie było tam odpowiedniej szkoły dla Victorii. W Monako zaczęła naukę w języku angielskim, w systemie międzynarodowym. Najbliższa taka szkoła była w Neapolu, z językiem włoskim jako drugim. I na taki wariant się zdecydowaliśmy - tłumaczyła.

- Dodatkowo od tego weekendu Victoria będzie też chodzić do polskiej szkoły - z językiem ojczystym i historią - dodała. Przy okazji przyznała, że czas rozłąki traktuje tak, jakby jej mąż występował w Lidze Mistrzów.

Marta Glik wyjawiła kilka szczegółów małżeństwa z reprezentantem Polski

- Tak było, kiedy grał w Monaco i wtedy też praktycznie cały czas nie było go w domu. Mówię sobie, że trzeba zaczekać jeszcze 2-3 lata i potem będziemy żyć normalnie - podkreśliła.

Przy okazji Marta Glik zdradziła kilka szczegółów dotyczących przenosin jej męża do AS Monaco pięć lat temu. Okazało się, że reprezentant Polski miał jeszcze jedną ciekawą ofertę, ale odrzucił ją ze względu na żonę.

- Kamil dostał w tym samym czasie inną propozycję. Ale kiedy usłyszałam, gdzie mielibyśmy się przeprowadzić, to od razu powiedziałam, że nigdy w życiu. Bałam się. To był jeden z krajów kojarzonych z kulturą arabską. Bardzo nie chciałam tam mieszkać ze względu na bezpieczeństwo rodziny - wyjawiła.

Glik w tym sezonie zagrał 29 spotkań w barwach Benevento, w których strzelił gola i zanotował asystę. Na osiem kolejek przed końcem drużyna Polaka zajmuje 16 miejsce w Serie A. Liderem jest Inter Mediolan.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane