Kibice Lecha są rozczarowani. Zapowiadają bojkot klubu
Lech Poznań w przyszłym roku będzie obchodził stulecie swojego istnienia i na tę okazję szykuje kilka szczególnych wydarzeń. Jednak kibice żądają sukcesu sportowego, którego nie było od lat. Obecne transfery nie dają im nadziei, że uda się zdobyć trofeum w najbliższym sezonie. W związku z tym fani postanowili zbojkotować mecze swojej drużyny i nie będą pojawiać się na stadionie Lecha w przyszłym sezonie.
-
Lech Poznań po raz kolejny musi zmagać z problemem z kibicami
-
Fani nie są zadowoleni z przeprowadzanych transferów przed sezonem i zapowiadają bojkot domowych spotkań "Kolejorza"
-
Po raz kolejny mocno oberwało się włodarzom poznańskiego klubu
Lech Poznań ma za sobą jeden z najgorszych sezonów od lat. Co prawda drużyna awansowała do fazy grupowej Ligi Europy, ale za to zawiodła w Ekstraklasie. Na koniec sezonu "Kolejorz" zajął dopiero 11. miejsce w Ekstraklasie.
Jeszcze przed zakończeniem rozgrywek prezes Lecha Piotr Rutkowski zapowiedział, że w trakcie letniego okna transferowego klub wyda najwięcej pieniędzy na wzmocnienia ze wszystkich zespołów polskiej ligi. Na razie niewiele wynika z tych zapowiedzi.
Lech Poznań: Kibice zapowiadają bojkot
Do klubu dołączyli Barry Douglas, Artur Sobiech i Radosław Murawski. Brak konkretnych wzmocnień zauważają także kibice, którzy oczekują wielkiego sukcesu na stulecie klubu, które będzie obchodzone właśnie w najbliższym sezonie.
Fani oczekiwali, że latem władze klubu będą chciały stworzyć drużynę, która skutecznie włączy się do walki o mistrzostwo Polski, czym można by uczcić historyczną rocznicę. Rozczarowujące transfery spowodowały, że kibice postanowili działać.
- Czas powiedzieć kilka konkretów. Jest beznadziejnie - napisali kibice Lecha na swoim profilu na Facebooku, który zrzesza ok. 120 tysięcy użytkowników. Przy okazji podkreślili, że nie wyobrażają sobie braku mistrzostwa kraju w przyszłym sezonie.
Fani domagają się konkretnych wzmocnień
Fani zaznaczyli, że Lech Poznań przez ostatnie pięć lat zarobili 40 milionów euro na transferach, a na nowych zawodników wydał jedynie 3. Jak podkreślono, w tym czasie brakowało sukcesu sportowego.
- [...] wręcz przeciwnie - ogrywają nas na własnym stadionie zwykłe średniaki i w całej Polsce się z nas śmieją. Żaden piłkarz nie chce do nas przyjść, bo fatalnie zarządzany klub nie jest dla niego gwarantem rozwoju - napisali kibice Lecha.
Jednocześnie kibice zapowiedzieli, że w ramach protestu nie będą pojawiać się na trybunach poznańskiego stadionu. W sobotę na inaugurację sezonu Lech zagra z Radomiakiem Radom. Będzie to pierwszy mecz rozpoczynających się rozgrywek, na którym nie pojawią się niezadowoleni fani.
- Jest zwykły syf. Nikt nie chodzi do kina czy do teatru na szmirę z kiepskimi aktorami - tak samo nikt z nas nie pójdzie na stadion - argumentowali kibice. Jednocześnie zapowiedzieli, że będą jeździć za zespołem na mecze wyjazdowe, ale nie będą wspierać władz Lecha, które nazywają "chytrusami" i "dusigroszami".
- Dopóki pseudo dyrektor będzie w klubie oraz nie będzie tych "słynnych" transferów, nie będziemy chodzić na mecze w Poznaniu - zakończyli fani "Kolejorza".
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: