Kobieta oskarża Cristiano Ronaldo o gwałt i żąda wielkiego odszkodowania
Sprawa domniemanego gwałtu Cristiano Ronaldo na Kathryn Mayordze ciągnie się już ponad dekadę
Do zdarzenia miało dojść w 2009 roku, kiedy Portugalczyk przebywał na wakacjach w Las Vegas
Teraz była modelka twierdzi, że ma 60 świadków, którzy mogą zeznawać i żąda aż 56 milionów odszkodowania od piłkarza
Cristiano Ronaldo przeżywa w swoim życiu ostatnio wiele zawirowań. Nie milkną spekulacje na temat jego odejścia z Juventusu, o czym dokładniej pisaliśmy dla Was tutaj i tutaj. Tym razem jednak Portugalczyk będzie się zmagał z problemem innego rodzaju.
Kathryn Mayorga w 2018 roku oskarżyła jednego z najlepszych piłkarzy w historii o gwałt, do którego miało dojść w 2009 roku w Las Vegas. Sprawa trwa do dziś, a według "The Sun" była modelka ostatnio zażądała 56-milionowej wypłaty odszkodowania od 36-latka. Jak podkreśla kobieta, 60 świadków jest gotowych złożyć zeznania w tej sprawie.
Cristiano Ronaldo oskarżony o gwałt
Był 2009 rok. Wakacje, które Cristiano Ronaldo spędzał w Las Vegas wraz ze swoim szwagrem i kuzynem. Panowie jeden z wieczorów spędzili w klubie Rain w ośrodku Palms Casino Resort, gdzie Kathryn Mayorga pracowała w obsłudze. Kobieta natknęła się na piłkarza oraz jego towarzyszy w loży VIP i według jej relacji, Portugalczyk w pewnym momencie zaprosił ją do swojego apartamentu.
Luksusowy apartament był wyposażony w jacuzzi na balkonie. Mayorga twierdzi, że odmówiła wejścia do wanny z hydromasażem, ponieważ nie chciała zniszczyć sukienki. Kobieta przekazała, że Ronaldo zaproponował jej ubranie i powiedział, żeby się przebrała w łazience. Wówczas piłkarz miał wejść do łazienki i zachęcać ją do odbycia stosunku. Była modelka miała nie wyrazić na to zgody i zaproponowała, że tylko pocałuje Portugalczyka, aby ten pozwolił jej odejść. Według zeznań kobiety ówczesny 24-latek miał wciągnąć ją do sypialni i zgwałcić oraz powiedzieć, że jest „dobrym facetem” z wyjątkiem „jednego procenta”.
Mayorga zgłosiła to przestępstwo następnego dnia, ale nie podała nazwiska sprawcy. Ponoć w 2010 roku zgodziła się na dotrzymanie klauzuli poufności, za którą miała otrzymać 270 tysięcy funtów brytyjskich. Jednak trzy lata temu złożyła pozew do sądu, tłumacząc, że była wtedy „upośledzona umysłowo” godząc się na to, a dokumenty podpisała pod przymusem.
Piłkarz zarzekał się, że seks był „dobrowolny”, a biuro prokuratora okręgowego w Clark County ogłosiło w 2019 r., ze nie będzie ścigać Ronaldo, gdyż na podstawie przeglądu informacji przedstawionych w tym czasie, zarzutów o napaść seksualną na Cristiano Ronaldo nie można udowodnić ponad wszelką wątpliwość.
Kobieta żądna ogromnego odszkodowania. Ma 60 świadków
Cristiano Ronaldo wielokrotnie podkreślał, że gwałt jest „ohydną zbrodnią, która sprzeciwia się wszystkiemu, w co wierzy”. Zawodnik uważa, że kobieta próbuje promować się jego kosztem.
Adwokat piłkarza, Peter S. Christiansen, wydał oświadczenie w odpowiedzi na „zapalne oskarżenia” skierowane przeciwko jego klientowi.
- Dokumenty, które rzekomo zawierają oświadczenia pana Ronaldo i były zgłaszane w mediach, są kompletnymi fabrykami - można był m.in. przeczytać w dokumencie.
Mimo to Kathryn Mayorga nie ustaje w swoich staraniach. Domaga się odszkodowania wynoszącego w sumie 56 milionów funtów, składającego się na 18 milionów funtów za „przeszły ból i cierpienie”, 18 milionów funtów za „przyszły ból i cierpienie” i 18 milionów funtów, 1,1 miliona za wydatki prawne oraz 1,4 miliona na różne wydatki kobiety związane ze sprawą. To w sumie dwa lata pensji portugalskiego gwiazdora.
Przez jej prawników została również przedstawiona lista 60 świadków chcących zeznawać w tej sprawie. Nie wiadomo, jaki będzie wynik tego sporu, ale pewne zawodnik Juventusu może mieć poważne kłopoty, choć na razie nie ma wystarczających dowodów, orzekających jego winę. Niewykluczone, że kobieta faktycznie próbuje się wzbogacić, ale może mieć po prostu również rację.
Źródło: The Sun
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: