Koszmarny błąd Kamila Grabary (WIDEO)
Kamil Grabara kolejny raz przypomniał o sobie za sprawą spektakularnej wpadki na boisku. 22-latek nie popisał się w półfinałowym meczu Pucharu Danii pomiędzy AGF Aarhus a Randers FC. Golkiper podarował wręcz gola rywalom, a w efekcie i awans do finału rozgrywek.
Kamil Grabara antybohaterem w Danii
Nie tak dawno Kamil Grabara był uważany za największy talent bramkarski w Polsce. Młody zawodnik zwrócił uwagę wielkiego Liverpoolu i wyjechał kontynuować karierę do Anglii. Ci, którzy liczyli, że Polak lada moment zawojuje Premier League, mocno się rozczarowali.
Grabara nawet nie zbliżył się do pierwszego składu “The Reds”. Zamiast tego klub odsyła go na wypożyczenie za wypożyczeniem. Grabara trafił do duńskiego AGF Aarhus, następnie Huddersfield Town, a teraz ponownie terminuje w Aarhus.
O młodym bramkarzu co jakiś czas głośno było niestety nie za sprawą jego dobrej gry, a kontrowersyjnych wpisów w mediach społecznościowych i błędów popełnianych w bramce. 22-latek właśnie zaliczył kolejną poważną wpadkę w niezwykle ważnym dla jego zespołu momencie.
Młodzieżowy reprezentant Polski zagrał w meczu AGF Aarhus z Randers FC w półfinale Pucharu Danii. Drużyna Kamila Grabary musiała odrabiać straty z pierwszego meczu, przegranego 0:2. Wówczas nie popisał się właśnie Grabara.
22-latek najpierw minął się z piłką dośrodkowaną w jego pole karne, co doprowadziło do utraty bramki. Następnie Grabara sfaulował we własnym polu karnym jednego z rywali. Piłkarze Randers bezlitośnie wykorzystali rzut karny.
Katastrofalny błąd Kamila Grabary
Po rewanżu niestety ponownie najwięcej mówi się o katastrofalnym błędzie młodego Polaka. Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Aarhus wyszło na prowadzenie, jednak błąd Grabary zaprzepaścił wszystko. Wychowanek Ruchu Chorzów sprezentował gola rywalom.
Tuż przed przerwą Kamil Grabara interweniował po uderzeniu Mathiasa Grave. Golkiper popełnił katastrofalny błąd i odbił piłkę tuż przed siebie. Do futbolówki dopadł Marvin Egho i bez problemu wpakował ją do bramki.
- Wielki błąd Grabary - znowu - tak interwencję Polaka podsumował portal indkast.dk, którego słowa cytuje WP SportoweFakty. Opisaną sytuację można zobaczyć na poniższym materiale wideo.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: