Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Kuriozum wszech czasów w meczu Legii Warszawa. Przegrali przez błąd sędziego?
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:47

Kuriozum wszech czasów w meczu Legii Warszawa. Przegrali przez błąd sędziego?

tt c+

Legia Warszawa doznała już trzeciej porażki w tym sezonie Ekstraklasy. Podopieczni Czesława Michniewicza przegrali w sobotę we Wrocławiu ze Śląskiem 0:1. Bramka dla gospodarzy padła jednak w kontrowersyjnych okolicznościach, a wszystko za sprawą błędnej decyzji sędziego liniowego. 

  • Legia Warszawa przegrała w sobotę w wyjazdowym meczu ze Śląskiem Wrocław 1:0

  • Bramka na wagę zwycięstwa dla gospodarzy padła jednak w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach

  • Wszystko przez sędziego liniowego, który podjął złą decyzję i wprowadził w błąd graczy z Warszawy

  • Piłkarze Legii nie ukrywali wściekłości i ruszyli z pretensjami do arbitra głównego

Legia Warszawa przegrała ze Śląskiem Wrocław 0:1. Mecz zakończył się skandalem, gdyż bramka padła w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Mistrzowie Polski mogą czuć się oszukani.

Legia Warszawa przegrała trzeci mecz w sezonie

Legia Warszawa w sobotę odwiedziła Wrocław, by zmierzyć się z tamtejszym Śląskiem w kolejnym meczu piłkarskiej Ekstraklasy. Na początku sezonu to drużyna prowadzona przez Jacka Magierę prezentuje się lepiej. Legioniści jednak mają za sobą wyczerpujące występy w eliminacjach europejskich pucharów.

Kibice Legii jak zwykle liczyli jednak na komplet punktów. Musieli jednak przeżyć ogromne rozczarowanie. Śląsk Wrocław wygrał sobotnie spotkanie 1:0 po bramce Victora Garcii. 

Decydująca bramka padła dopiero w 84. minucie i patrząc na statystyki, zdecydowanie należała się ona gospodarzom. Śląsk grał lepiej w ofensywie niż Legia. Wrocławianie oddali więcej strzałów na bramkę i stwarzali większe zagrożenie.

Gol padł jednak w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach. Piłkę z prawej strony otrzymał wspomniany Victor Garcia. W tym momencie sędzia liniowy Marcin Boniek podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną. Piłkarze Legii patrząc na reakcję liniowego, zatrzymali się.

Sędzia główny jednak nie przerwał gry, a zawodnik Śląska dalej mknął na bramkę. Obrońcy Legii byli zupełnie zdezorientowani i nie zdążyli zatrzymać rywala. Garcia po chwili wpakował piłkę do bramki rozpaczliwie interweniującego Artura Boruca. 

Doświadczony bramkarz Legii szalał ze wściekłości i ruszył z pretensjami do sędziego głównego Bartosza Frankowskiego. Protesty na nic się zdały, a Boruc obejrzał jeszcze żółtą kartkę. Śląsk Wrocław wygrał 1:0. 

Błąd sędziego pozbawił Legię punktów?

Po meczu z krzywdzącą sytuacją nie mogli pogodzić się zawodnicy i trener Legii Warszawa. Nie ukrywali oni, że są wściekli na decyzję pary arbitrów. 

- Straciliśmy gola w dziwnych okolicznościach. Zostawię dla siebie, o czym rozmawiałem z sędzią Frankowskim. W szatni panował duży smutek, bo przyjechaliśmy tu wygrać to spotkanie - powiedział Czesław Michniewicz, którego wypowiedź cytuje klubowa strona internetowa Legii.

- Co mogę powiedzieć? Zawsze gdy sędziuje nam pan Frankowski, to są pretensje do jego decyzji. Nie chcę o tym mówić - stwierdził natomiast w rozmowie z Canal+ Sport Mateusz Wieteska.

Legia Warszawa po pięciu rozegranych meczach ma na koncie tylko sześć punktów. Mistrzowie Polski zajmują dopiero piętnaste miejsce w tabeli, ale mają jeszcze do rozegrania dwa zaległe mecze. Śląsk Wrocław wskoczył natomiast na pozycjię wicelidera tabeli z 13 punktami.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane