Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Legia nie przekonała, ale gra dalej. Mistrzowie polski w kolejnej rundzie Pucharu Polski
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:54

Legia nie przekonała, ale gra dalej. Mistrzowie polski w kolejnej rundzie Pucharu Polski

Projekt bez tytułu - 2021-10-28T164721.634
screen transmisja polsatsport

Legia Warszawa w czwartek rozegrała swój pierwszy mecz pod wodzą nowego szkoleniowca Marka Gołębiewskiego. W 1/16 Pucharu Polski legioniści, skromnie, bo tylko 1:0 wygrali z trzecioligowym Świtem Skolwin. Mistrzowie Polski wygrali, ale jeszcze nie było widać w ich grze ręki nowego szkoleniowca.

Legia Warszawa w ostatnim tygodniu przeszła trzęsienie ziemi. Mistrzowie Polski przegrali już siódmy mecz w tym sezonie Ekstraklasy, a tym razem okazali się gorsi od Piasta Gliwice, który wygrał aż 4:1. W wyniku tej porażki pracę stracił trener Czesław Michniewicz, którego zastąpił Marek Gołębiewski, dotychczasowy szkoleniowiec zespołu rezerw.

W czwartek 41-letni szkoleniowiec zadebiutował w nowej roli w wyjazdowym meczu 1/16 finału Pucharu Polski, a rywalem legionistów był trzecioligowy Świt Skolwin. W poprzedniej rundzie drużyna prowadzona jeszcze przez trenera Michniewicza pokonała Wigry Suwałki 3:1, a zespół ze Szczecina wygrał 1:0 z Wisłoką Dębica.

Legia Warszawa po raz pierwszy pod wodzą nowego trenera

Niespodziewanie to gospodarze jako pierwsi stworzyli sobie doskonałą okazję do strzelenia gola, ale nikt nie zamknął dośrodkowania z prawej strony. W odpowiedzi z rajdem ruszył Lirim Kastrati, który z łatwością minął kolejnych rywali, ale niecelnie dograł do wchodzącego Ernesta Muciego.

Legioniści kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku I raz za razem meldowali się w polu karnym gospodarzy. Piłkarze Świtu próbowali ambitnie atakować faworyzowanego rywala, ale w ich grze widać było bardzo dużo niedokładności. Zresztą również piłkarze Legii posyłali dużo niecelnych dośrodkowań w pole karne.

W okolicach 20. minuty spotkania przewaga Mistrzów Polski jeszcze bardziej się unaoczniła. Gospodarze zostali zepchnięci do defensywy, momentami wręcz desperacko blokowali strzały legionistów, ale na tablicy wyników wciąż widniał bezbramkowy remis. Swoje okazje mieli Mahir Emreli, Kastrati, czy Muci, ale piłka nie potrafiła znaleźć drogi do bramki gospodarzy.

To zmieniło się w 35. minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego na bramkę Świtu mocno główkował Emreli, ale na posterunku był Przemysław Matłoka, który odbił piłkę. Ta trafiła prosto pod nogi Lindsay'a Rose'a, który mocnym strzałem pod poprzeczkę wyprowadził mistrzów Polski na prowadzenie.

Chwilę później Legia powinna prowadzić już 2:0. Znów kapitalną akcją indywidualną popisał się Kastrati, który wpadł w pole karne, wycofał piłkę do Muciego, ale ten w doskonałej sytuacji posłał piłkę nad poprzeczką. Jeszcze w końcówce pierwszej połowy swoje okazje mieli m.in. Artur Jędrzejczyk, czy Bartłomiej Ciepiela, ale zabrakło im skuteczności pod bramką i do przerwy mistrzowie Polski prowadzili tylko 1:0.

Legioniści nie zachwycili, ale awansowali dalej

Świt drugą połowę mógł rozpocząć od mocnego uderzenia. Dwie minuty po przerwie w zamieszaniu w polu karnym Legia mogła strzelić bramkę samobójczą. W 53. minucie Kacper Wojdak dwukrotnie uderzał na bramkę Miszty i drugi strzał powinien wpaść do siatki, ale z linii bramkowej piłkę wybił Mateusz Wieteska.

W drugiej połowie Legia nie miała już takiej przewagi jak pod koniec pierwszej polowy. Piłkarze trenera Gołębiewskiego łatwo tracili piłkę, co było wodą na młyn dla gospodarzy, którzy poczuli szansę na wyrównanie. Dopiero w kolejnych minutach legioniści zdołali oddalić grę od własnego pola karnego.

Znów w grze mistrzów Polski raziła niedokładność w podaniach i dośrodkowaniach, ale za to zespół starał się mądrze utrzymywać przy piłce. W ostatnim kwadransie gospodarze wyraźnie opadli z sił i zostali zepchnięci do defensywy. Z kolei blisko strzelenia gola dla Legii był m.in. Kastrati, który oddał groźny strzał z rzutu wolnego, ale bardzo dobrą interwencją popisał się Matłoka.

W samej końcówce gra ugrzęzła w środku pola i żadna z drużyn nie potrafiła sobie stworzyć dogodnej sytuacji do strzelenia gola. Legioniści wygrali 1:0, ale nie zachwycili w tym spotkaniu. Na razie nie widać w grze mistrzów Polski ręki trenera Gołębiewskiego, ale zespół awansował do 1/8 finału Pucharu Polski.

Świt Skolwin - Legia Warszawa 1:0 (1:0) 35' Rose

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane