Marek Citko trafi do więzienia? Jarosław Niezgoda złożył zawiadomienie do prokuratury
Marek Citko, były piłkarz Legii Warszawa i agent piłkarski ma poważne problemy. Media informują, że były podopieczny menadżera Jarosław Niezgoda złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Zawodnik amerykańskiego Portland Timbers uważa, że Citko podrobił jego podpis na jednym z dokumentów.
Marek Citko zdaniem Jarosława Niezgody miał podrobić podpis zawodnika na jednym z dokumentów
Chodzi o udzielenie pełnomocnictwa na prowadzenie negocjacji z klubami z Kanady i USA
Prokuratura potwierdziła, że wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Citkę
Marek Citko w Polsce kojarzony jest głównie dzięki swojej bramce strzelonej Anglikom na Wembley w 1996 roku. Po zakończeniu kariery zawodnika pozostał w piłce nożnej, ale już jako agent piłkarski.
Do 2020 roku jednym z jego najbardziej znanych podopiecznych był Jarosław Niezgoda były zawodnik Legii Warszawa, a obecnie amerykańskiego Portland Timbers. Drogi obu panów rozeszły się właśnie na przełomie 2019 i 2020 roku. Szymon Jadczak z WP SportoweFakty informuje, że napastnik miał za złe Citce, że ten zatajał przed nim część rozliczeń z Legią Warszawa, a także nie zajmował się zawodnikiem, kiedy ten przechodził zabieg związany z arytmią serca.
Marek Citko może mieć wielkie problemy
Obecnie trwa spór między Niezgodą a Citką dotyczący jego przenosin do Portland Timbers. Jadczak informuje, że inicjatywa transferu wyszła od działaczy amerykańskiego klubu, a sam Citko miał nie przyłożyć ręki do transferu. Były reprezentant Polski miał policzyć sobie jednak za ten transfer 700 tysięcy dolarów. Niezgoda złożył już pozew w tej sprawie do Piłkarskiego Sądu Polubownego Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Do tego Jadczak informuje, że podczas przeglądania dokumentów związanych z pozwem Niezgoda dopatrzył się nieprawidłowości w dokumentach. Na jednym z nich widniał podpis zawodnika, który jest pewien, że tego podpisu nie składał. Chodzi o dokument z 1 marca 2019 roku, w którym Citko udziela pełnomocnictwa do reprezentowania Niezgody na prowadzenie negocjacji z amerykańskimi i kanadyjskimi klubami Słoweńcowi Denisowi Selimovicowi, który przy transferze zawodnika do MLS reprezentował Portland Timbers.
Zdaniem prawnika napastnika amerykańskiego klubu Tomasza Dauermana, korzyść z posługiwania się sfałszowanym dokumentem miał odnosić właśnie Citko, dlatego zawodnik złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełniania przestępstwa.
Citko może grozić 5 lat więzienia
Jednocześnie prawnik wyjawił, że sfałszowanym dokumentem miał się posługiwać współpracownik Citki Mikołaj Gratkowski, który reprezentuje m.in. interesy bramkarza Pogoni Szczecin Dante Stipicy. W skanach wiadomości wymienianych między Gratkowskim, a Selimoviciem widnieje zapewnienie ze strony Polaka, że prześle dokument podpisany przez Niezgodę i dostarczył go dwie godziny później, ale piłkarz twierdzi, że został sfałszowany.
Jadczak potwierdził, że zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa wpłynęło do prokuratury Opolu Lubelskim. Śledczy prowadzą postępowanie sprawdzające w kierunku art. 270 kk, czyli sfałszowania dokumentu. Citce za to może grozić kara nawet 5. lat pozbawienia wolności.
Sam były reprezentant Polski jest spokojny o przebieg sprawy. Przyznał, że jest w sporze z Niezgodą, ale nie ma nic wspólnego ze sfałszowaniem dokumentu, o którym mówi napastnik Portland Timbers. Gratkowski w rozmowie z dziennikarzem potwierdził, że pomagał byłemu reprezentantowi Polski, ze względu na słaby język angielski byłego zawodnika Widzewa, ale również nic nie wie o sfałszowanym dokumencie.
Citko w przeszłości był zawodnikiem m.in. Jagiellonii Białystok, Widzewa Łódź, Legii Warszawa czy Cracovii. W reprezentacji Polski rozegrał 10 spotkań, w których strzelił dwie bramki. Poza trafieniem z Anglią zaliczył gola w meczu towarzyskim z Brazylią.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: