Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Pewne zwycięstwo Legii nad Bodo/Glimt. Mistrz Polski bliżej Ligi Mistrzów
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:41

Pewne zwycięstwo Legii nad Bodo/Glimt. Mistrz Polski bliżej Ligi Mistrzów

Projekt bez tytułu (48)
Beata Zawadzka/East News

Legia Warszawa w drugiej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski ponownie rozprawili się z mistrzami Norwegii FK Bodo/Glimt i są krok bliżej upragnionej fazy grupowej. Tym razem piłkarze Czesława Michniewicza wygrali 2:0, a ozdobą meczu była bramka Luquinhasa po pięknej indywidualnej akcji.

  • Legia Warszawa pokonała 2:0 FK Bodo/Glimt w rewanżowym meczu I rundy eliminacji Ligi Mistrzów

  • Ozdobą meczu było trafienie Luquinhasa, po wspaniałej indywidualnej akcji

  • Mistrzowie Polski zrobili kolejny krok do awansu do fazy grupowej Champions League

Legia Warszawa awansowała do II rundy kwalifikacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski przed tygodniem wygrali z FK Bodo/Glimt 3:2, a w środę przed własną publicznością wygrali 1:0. Jedynego gola w meczu strzelił Luquinhas po pięknej indywidualnej akcji.

Jeszcze przed meczem trener Legii Czesław Michniewicz zapowiedział, że jego drużyna będzie chciała realizować swój plan na to spotkanie, podobnie jak to miało miejsce przed tygodniem w Norwegii. Od początku widać było, że to goście muszą strzelić bramkę, a mistrzowie Polski mogą spokojnie czekać na rozwój wypadków.

Legia Warszawa pewnie pokonała FK Bodo/Glimt

FK Bodo/Glimt od początku spotkania rzucili się na Legię wysokim pressingiem. To oni lepiej weszli w mecz i praktycznie nie schodzili z połowy mistrzów Polski, ale nie byli w stanie przebić się przez szczelną obronę stołecznej drużyny.

Piłkarze trenera Michniewicza swoich szans próbowali głównie z kontrataków, ale Norwegowie błyskawicznie przerywali kolejne próby szybkich ataków. Spore problemy legionistom szczególnie sprawiali skrzydłowi norweskiej drużyny Alfons Sampsted oraz Pernambuco, którzy z łatwością wygrywali pojedynki z Josipem Juranoviciem i Filipem Mladenoviciem.

Dopiero w okolicach 30. minuty mistrzowie Polski zaczęli przejmować kontrolę nad wydarzeniami na boisku, ale to goście z Norwegii byli bliżej wyjścia na prowadzenie. Dośrodkowanie z prawej strony przeszło za linię obrony Legii, ale z piątego metra fatalnie spudłował Erik Botheim.

W odpowiedzi najpierw minimalnie nieclenie uderzał po bardzo dobrej akcji Luquinhas, a chwilę później prosto w bramkarza trafił Mahir Emreli. W 40 minucie ta dwójka wyprowadziła Legię na prowadzenie. Azer przytomnie dograł piłkę na skrzydło do Brazylijczyka, a ten efektownym zwodem minął obrońcę i wpakował piłkę do siatki.

Chwilę później kibice Legii wstrzymali oddech. Brazylijczyk zaraz po strzeleniu gola wyglądał tak, jakby miał zasłabnąć. Na szczęście dzięki interwencji lekarzy wrócił na boisko. Przed przerwą strzałem z dystansu próbował jeszcze Patrick Berg, ale piłka po jego strzale przeleciała daleko obok słupka i na przerwę Legia schodziła, prowadząc 1:0.

Legia coraz bliżej fazy grupowej Ligi Mistrzów

Legioniści bardzo dobrze wyszli na drugą połowę. Już w 50 minucie Kapustka razem z Emrelim efektownie rozklepali obronę rywali, ale polski pomocnik minimalnie chybił strzałem głową. Jeszcze akcję próbował zamknąć Luquinhas, ale minął się z piłką.

W 57. minucie mistrzowie Polski mieli doskonałą okazję do podwyższenia prowadzenia. Mladenović miał mnóstwo miejsca na lewym skrzydle, wpadł w pole karne, dośrodkował w pole karne, piłka wpadła pod nogi Juranovicia, ale ten uderzył prosto w bramkarza.

Dziesięć minut później legioniści mieli mnóstwo szczęścia. Pernambuco dośrodkował w pole karne mistrzów Polski, a Sebastian Tounekti trafił głową w poprzeczkę. Chwilę później doskonałą okazję w polu karnym miał Berg, ale został zatrzymany przez obrońców.

Norwegowie poczuli, że mogą sforsować obronę Legii. Coraz częściej gościli pod bramką Boruca, ale bardzo dobrze ze swoich obowiązków wywiązywali się obrońcy mistrzów Polski. Piłkarze Czesława Michniewicza wytrzymali nawałnicę ataków i w 77. minucie Andre Martins oddał groźny strzał zza pola karnego. W ostatnich minutach mistrzowie Polski całkowicie kontrolowali przebieg spotkania. W doliczonym czasie gry bardzo dobrze w polu karnym Norwegów znalazł się Tomas Pekhart, wprowadzony zaledwie kilka minut wcześniej i ustalił wynik spotkania na 2:0.

Legia Warszawa - FK Bodo/Glimt 2:0 (1:0) 40' Luquinhas, 90+4 Pekhart

Legia Warszawa: Boruc – Jędrzejczyk, Wieteska, Hołownia – Juranović (80. Johansson), Slisz, Andre Martins, Mladenović – Kapustka (72. Rafa Lopes), Luquinhas – Emreli (83. Pekhart).

Bodo/Glimt: Chajkin – Moe (60. Kvile), Lode, Hoeibraaten, Bjoerkan – Sampsted, Berg, Saltnes, Vetlesen, Brustad Fet – Botheim (60. Nordaas), Pernambuco (76. Lindahl).

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane