Polscy pływacy mogą dostać gigantyczne odszkodowanie. Szykują pozew wobec PZP
Nie milkną echa skandalu, w którego centrum znalazła się szóstka polskich pływaków. Nasi reprezentacji przez błąd Polskiego Związku Pływackiego zostali pozbawieni szansy udziału w igrzyskach olimpijskich w Tokio i choć byli już w Japonii, musieli wrócić do kraju. Poszkodowani zapowiadają walkę ze związkiem i szykują oficjalny pozew. Eksperci są zdania, że sportowcy mogą otrzymać wielomilionowe odszkodowanie.
-
Szóstka polskich pływaków, którzy przez błąd PZP nie mogą wystartować w igrzyskach, jest już w Polsce
-
Poszkodowani sportowcy zapowiadają walkę na drodze sądowej z Polskim Związkiem Pływackim
-
Zdaniem ekspertów zawodnicy mogą wywalczyć wielomilionowe odszkodowanie
Szóstka polskich pływaków, którzy przez błąd Polskiego Związku Pływackiego straciła szansę na start w igrzyskach olimpijskich w Tokio, jest już w Polsce. Sportowcy zapowiadają walkę o odszkodowanie za wyrządzone krzywdy. Mogą otrzymać nawet kilka milionów złotych.
Polscy pływacy zapowiadają pozew przeciwko PZP
Wciąż nie milkną echa skandalu, który wybuchł w Polskim Związku Pływackim na kilka dni przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Tokio. Szóstka naszych pływaków straciła szanse na udział w najważniejszej imprezie sportowej świata z powodu błędu PZP. W efekcie Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz i Jakub Kraska musieli opuścić wioskę olimpijską i wrócić nagle do kraju (więcej TUTAJ ).
Pływacy wrócili już do kraju i zapowiadają walkę z Polskim Związkiem Pływackim. Domagają się przede wszystkim dymisji prezesa Pawła Słomińskiego. Na tym nie zamierzają jednak poprzestać. Zamierzają dochodzić swoich praw na drodze sądowej, co potwierdziła Alicja Tchórz.
- Chcemy jeszcze naszykować jakiś pozew zbiorowy. Jeszcze jesteśmy przed rozmowami z prawnikami. Mam nadzieję, że odpowiednie konsekwencje zostaną wyciągnięte i środowisko pływackie przejrzy na oczy, a zmiany nastąpią - powiedziała zawodniczka w rozmowie z TVN24.
Zdaniem ekspertów pływacy mogą wywalczyć wielomilionowe odszkodowanie. Przez błąd PZP stracili szansę na udział w imprezie, której podporządkowują swoje całe życie. Dla portalu money.pl wypowiedział się na ten temat mecenas Jacek Dubois.
- Możliwe, że potrzebne będzie powołania biegłego w zakresie treningu i przygotowania do imprez najwyższej rangi. To całkowicie zmienia tryb życia. Trzeba teraz ocenić, ile warta jest utrata szansy wystąpienia w czymś niepowtarzalnym - powiedział prawnik.
- Sportowcy ci zostali też upokorzeni, pozbawieni jakiejś wartości, radości. Co więcej, to winny zaniedbania powinien wyjść z inicjatywą i zaproponować takie rozwiązanie bez procesu - dodał Dubois.
Wielomilionowe odszkodowanie dla poszkodowanych pływaków?
Na jakie kwoty mogą liczyć poszkodowani pływacy, jeśli sąd opowie się po ich stronie? Zdaniem Marcina Kwietnia z kancelarii “Kwiecień prawo sportowe”, trzeba przyjąć tutaj specjalne zasady oceny poniesionych strat. Zdaniem eksperta, pływacy mogą wywalczyć odszkodowanie sięgające nawet kilku milionów złotych.
- To jest sport. Nie można zatem wykluczyć, że każdy z nich miał szanse na miejsce na podium. Gdybym ja szykował pozew, to brałbym pod uwagę pozycje 1-3. Zatem te, które związane są z wysokimi nagrodami i emeryturą olimpijską. Do tego dochodzi również wartość potencjalnie utraconych kontraktów sponsorskich - powiedział na łamach money.pl.
- W pozwie, oprócz odszkodowania, domagałbym się też zrekompensowania strat moralnych, rozczarowania, możliwości wyboru innej kariery zawodowej, strat na polu rodzinnym. Tu też bym nie odpuszczał, bo strata jest dla mnie oczywista. W sumie i w polskich warunkach może to być kwota w przedziale od kilkuset tysięcy do nawet miliona zł na jednego zawodnika - podsumował Marcin Kwiecień.
Źródło: money.pl
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: