Porażka Izu Ugonoha podczas gali KSW 60. Polak opuścił halę na wózku
W sobotę wieczorem w Łodzi odbyła się gala KSW 60
Jednym z pojedynków było starcie Izu Ugonoha z Markiem Samociukem
Izu doznał dotkliwej porażki w II rundzie, a halę opuszczał na wózku
Izu Ugonoh nie będzie wspominał najlepiej gali KSW 60. Polak był faworytem w „bratobójczym” pojedynku z Markiem Samociukiem, ale rywal okazał się dla niego zbyt silny, bowiem został wręcz zmasakrowany.
Mający nigeryjskie korzenie szczecinianin został na tyle dotkliwie pobity przez przeciwnika, że musiał opuścić hale na wózku. Dla 34-latka to było drugie starcie w formule MMA i nie widać, aby czuł się on w niej lepiej, niż w boksie.
KSW 60: Izu Ugonoh pięć razy dowiadywał się o zmianie rywala
Przed walką podczas gali KSW 60, Izu Ugonohowi towarzyszyła duża niepewność. Zawodnik dopiero na kilkadziesiąt godzin przed starciem dowiedział się, kto będzie jego rywalem.
- Stoczyłem mnóstwo takich walk, kiedy długo nie wiedziałem, kto będzie moim przeciwnikiem. Dla mnie to nic nowego – zapewniał 34-latek w rozmowie z Interią.
Były pięściarz przyznał również, że oficjalnie była to trzecia, ale nieoficjalnie piątka zmiana nazwiska rywala przed tym pojedynkiem. Jak widać, takie zamieszanie nie przyniosło nic dobrego wojownikowi ze Szczecina. Ostatecznie wybór padł na Marka Samociuka.
Ugonoh opuścił halę na wózku. Wielkie zwycięstwo Samociuka
Początkowo wydawało się, że Izu Ugonoh wywiąże się z roli faworyta i wygra walkę. Po trzech minutach 34-latek popisał się serią kilkudziesięciu ciosów, po których wszystko wskazywało, że walka zostanie zakończona już w pierwszej rundzie.
Marek Samociuk był w niesamowitych opałach, ale powstał niczym feniks z popiołów i na koniec rundy popisał się trójkątem z pleców. Wydaje się, że to właśnie ta akcja, którą przerwał kończący rundę gong, wyczerpała Ugonoha. Mający swoje korzenie w Nigerii zawodnik nie miał już ochoty ani sił, aby kontynuować ten pojedynek.
Na początku drugiej rundy skrajnie wyczerpany Ugonoh najpierw oparł się o siatkę, a po chwili dał obalić i w parterze został zasypany gradem ciosów przez Samociuka. Sędzia był zmuszony przerwać pojedynek.
Szczecinian był na tyle wyczerpany, że z hali w Łodzi został wywieziony na wózku. Dla Ugonoha była to pierwsza porażka w karierze MMA w drugiej walce. Za to w debiucie podczas KSW 54 udało mu się pokonać Quentina Domingosa, który w trakcie starcia doznał kontuzji nogi.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: