Problemy Dobka po półfinale. Polak był wycieńczony, pojawiły się wymioty
Sobota na igrzyskach olimpijskich zaczęła się wyśmienicie dla polskich lekkoatletów. Do półfinału biegu na 800 metrów awansował Patryk Dobek, który zajął trzecie miejsce w swoim biegu. Polak bardzo mocno odczuł swój awans do półfinału. Zaraz po biegu jego organizm był wycieńczony i pojawiły się wymioty.
-
Igrzyska olimpijskie: Patryk Dobek awansował do półfinału biegu na 800 metrów
-
Polak swój bieg okupił wycieńczeniem organizmu, pojawiły się także wymioty
-
Zawodnik uspokajał kibiców, że taka reakcja organizmu jest całkowicie normalna
Sobota była drugim dzień rywalizacji lekkoatletów na igrzyskach w Olimpijskich w Tokio. W nocy odbyły się m.in. eliminacje mężczyzn w biegu na 800 metrów z udziałem Patryka Dobka i Mateusza Borkowskiego.
Jako pierwszy startował Dobek. Polak od początku prowadził w swoim biegu, ale w końcówce dał się wyprzedzić dwóm rywalom i ostatecznie zajął trzecie miejsce premiowane bezpośrednim awansem do półfinału.
Igrzyska olimpijskie: problemy Polaka po biegu
Zaraz po biegu Polaka dopadło ogromne zmęczenie. Musiał usiąść na dłuższą chwilę na schodkach, a po chwili pojawiły się także wymioty. Choć całość nie wyglądała najlepiej, to zawodnik w rozmowie z mediami uspokajał.
- To się zdarza. Czasami organizm tak reaguje, choć przecież wynik nie był jakiś wybitny. To są sekrety fizjologii. Organizm się oczyścił i zacznie się szybciej regenerować - mówił po biegu w rozmowie z dziennikarzami.
Dobek zaznaczył, że w sobotę czeka go jeszcze trudna rozmowa z trenerem Zbigniewem Królem. Zawodnik zaznaczył, że szkoleniowiec może być zły na to, że pobiegł nie tak, jak założył przed startem.
- Trener na pewno mnie zjedzie, bo nie zrealizowałem taktyki. Postanowiłem prowadzić bieg, choć nie lubię tego robić. W końcówce na dodatek zostałem zaskoczony przez dwóch rywali i na ostatniej prostej musiałem się nieźle wysilić - przekazał Dobek.
Dwóch Polaków w półfinale igrzysk na 800 metrów
Polak przed półfinałem jest wielkim optymistą i zapewnia, że tam wszystko już pójdzie dobrze. Dobek w eliminacjach nie pobiegł na miarę swojego potencjału. 27-latek awansował do półfinału z czasem 1:46.59, który jest gorszy o ponad 3 sekundy od jego rekordu życiowego.
Do półfinału awansował także drugi z reprezentantów Polski Mateusz Borkowski. Polak od początku był w czołówce i ostatecznie zajął drugie miejsce z czasem 1.45,34. Na mecie tylko o 0,01 s wyprzedził go Kenijczyk Emmanuel Kipkurui Korir.
Półfinały z udziałem Polaków zaplanowane są na niedzielę. Jeżeli uda im się awansować do finału, to o medale powalczą dopiero 4 sierpnia.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:
-
Aby uniknąć którejś z potęg, Polscy siatkarzy muszą wygrać grupę
-
Władysław Kozakiewicz grzmi. „Niech spojrzy w lustro i zobaczy, czy jest dobrym człowiekiem”