Robert Lewandowski wraca do gry
Trener Hansi Flik oficjalnie zapowiedział, że Robert Lewandowski będzie gotowy do gry w sobotnim meczu z Mainz
Polski napastnik w ostatnich dniach wrócił do treningów z drużyną
Bawarczycy w sobotę mogą sobie zapewnić dziewiąty z rzędu tytuł mistrzów Niemiec
Robert Lewandowski doznał kontuzji kolana w meczu eliminacji mistrzostw świata z Andorą (3:0). Badania wykazały uszkodzenie więzadła pobocznego prawego kolana, a przerwa w grze Polaka trwa już cztery tygodnie.
Na szczęście ze zdrowiem napastnika reprezentacji Polski jest już coraz lepiej. Lewandowski w ostatnich dniach systematycznie zwiększał obciążenie treningowe i niemieckie media spekulowały, że może będzie gotowy na wtorkowy mecz Bayernu z Bayerem Leverkusen (2:0).
Robert Lewandowski zagra w sobotę
Tak się jednak nie stało, ale trener Hansi Flick na konferencji prasowej po meczu przekazał, że Lewandowski zagra w sobotnim meczu z FSV Mainz. - Cieszymy się, że u Roberta wszystko szybko się goi. Zdecydowanie jest jedną z możliwości na sobotni mecz - powiedział.
Niemieckiego szkoleniowca we wtorek nie opuszczał dobry humor. Przyznał, że Polak może mieć problemy z powrotem do pierwszego składy Bayernu. - Z przymrużeniem oka - tak, Lewandowski będzie miał teraz wielkie problemy - uśmiechnął się Flick.
Wszystko przez dobrą formę jego zmiennika Erica Maxima Chupo-Motinga, który w ostatnich sześciu meczach strzelił 4 gole. Kameruńczyk zastąpił Lewandowskiego w czterech meczach ligowych (z RB Lipsk 1:0, Unionem Berlin 1:1, VfL Wolfsburg 2:3 i wyżej wspomnianym Bayerem) oraz dwóch spotkaniach ćwierćfinału Ligi Mistrzów przeciwko PSG (2:3 i 1:0, awans paryżan).
Swojego powrotu na boisko nie może doczekać się także sam Lewandowski. - Kilka dni trenowałem, wszystko idzie zgodnie z planem. To znaczy, że jestem zadowolony i planuję zagrać ponownie w ten weekend - powiedział w rozmowie z klubową telewizją.
Lewandowski z szansami na rekord
Do końca sezonu zostały cztery kolejki, które Polak będzie chciał wykorzystać do wyrównania legendarnego rekordu strzeleckiego Gerda Müllera. Obecnie nasz napastnik ma 35 ligowych trafień, a żeby pobić wyczyn Niemca, musi strzelić jeszcze 6.
- Nie wiem, czy będę w stanie to zrobić. Do pobicia rekordu zostały mi cztery mecze, w których musiałbym strzelić co najmniej sześć bramek - powiedział 32-letni napastnik.
- Przez tę przerwę wypadłem z rytmu, moja dyspozycja stoi pod znakiem zapytania. Ale mam nadzieję, że od pierwszej minuty na boisku będę w stanie pokazywać moją jakość, grać najlepszy futbol i strzelać gole - dodał.
W sobotę Bawarczycy mogą przypieczętować swoje dziewiąte z rzędu mistrzostwo Niemiec. Obecnie podopieczni Hansiego Flicka mają 10 punktów przewagi nad drugim RB Lipsk i do zapewnienia tytułu potrzebują zwycięstwa.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: