Robert Lewandowski z rekordem Bundesligi! Wielki mecz Polaków na zakończenie sezonu
Robert Lewandowski dopiął swego i strzelił 41. bramkę w tym sezonie Bundesligi. Tym samym pobił legendarny rekord Gerda Müllera. Na swojego gola musiał czekać do ostatniej akcji meczu. Wcześniej jego strzały zatrzymywał Rafał Gikiewicz. Bayern wygrał na zakończenie sezonu z Augsburgiem 5:2.
Robert Lewandowski samodzielnym rekordzistą pod względem liczby strzelonych goli w jednym sezonie Bundesligi
Bayern z Polakiem w składzie ograł na koniec sezonu Augsburg 5:2
W zespole gości od pierwszej minuty zagrali Rafał Gikiewicz i Robert Gumny
Robert Lewandowski w sobotę został samodzielnym rekordzistą pod względem liczby goli strzelonych w jednym sezonie Bundesligi. Polak strzelił bramkę w meczu z Augsburgiem i zakończył sezon z dorobkiem 41. ligowych trafień. Jego Bayern wygrał w ostatniej kolejce 5:2.
Sobotni mecz był dla Bayernu meczem pożegnań. Swój ostatni mecz w barwach mistrzów Niemiec rozegrali Jerome Boateng i David Alaba, a także Javi Martinez. Wszystkim trzem w czerwcu wygasają kontrakty z klubem i nie zostały przedłużone.
Robert Lewandowski pobił rekord Gerda Müllera
Z nielicznymi kibicami zebranymi na Allianz Arenie pożegnał się także Hansi Flick, dla którego był to ostatni mecz w roli trenera Bawarczyków. Z klubu odchodzi także Miroslav Klose, były zawodnik klubu, a ostatnio trener napastników.
Na rekordowe trafienie Lewandowskiego musieliśmy trochę poczekać. Trener Augsburga Markus Weinzierl przed meczem zapowiedział, że jego zespół zrobi wszystko, żeby uratować rekord Gerda Müllera przed polskim napastnikiem.
Piłkarze gości od początku uważnie pilnowali Lewandowskiego, ale za to nie byli w stanie powstrzymać skrzydłowych Bayernu Kingsleya Comana I Serge'a Gnabry'ego. Już w 9. minucie ten drugi zagrał wzdłuż linii bramkowej, a tam na wślizgu połę do bramki próbował wpakować Lewandowski. Polak minął się z piłką, ale przypadkowo w nią trafił Jeffrey Gouweleeuw, który zaliczył trafienie samobójcze.
Widać było, że koledzy z Bayernu chcą pomóc Lewandowskiemu w pobiciu tego rekordu. 32-latek w pierwszej połowie oddał cztery groźne strzały na bramkę Augsburga, ale za każdym razem fantastycznie interweniował Rafał Gikiewicz. Polski bramkarz spisywał się fantastycznie, ale po 33. minutach już trzy razy musiał wyciągać piłkę z siatki.
Najpierw Bayern efektownie rozklepał obronę Augsburga, piłka trafiła do Lewandowskiego, który mocno uderzył na bramkę. Strzał i dobitkę Polaka obronił Gikiewicz, później jeszcze z bliska w słupek trafił Coman, a piłkę do pustej siatki w końcu wpakował Gnabry.
Fantastyczny pojedynek Polaków na koniec sezonu Bundesligi
Augsburg mógł szybko odpowiedzieć, ale Daniel Caligiuri z rzutu karnego trafił prosto w Manuela Neura. W 33. minucie Joshua Kimmich fantastycznym strzałem zza pola karnego w samo okienko strzelił trzeciego gola dla Bayernu. Gikiewicz nawet się nie ruszył. Polak nie miał szans także przy strzale Comana dziesięć minut później. Francuz idealnie przymierzył tuż przy słupku zza pola karnego.
Jeszcze przed przerwą Lewandowski miał dwie znakomite okazje do strzelenia swojego rekordowego trafienia, ale za pierwszym razem po raz kolejny fenomenalnie interweniował Gikiewicz, a za drugim 32-latek przeniósł piłkę nad bramką po strzale głową.
Gra w drugiej części meczu widocznie się uspokoiła. Wynikało to także z tego, że Augsburg przeszedł na ustawienie z trójką obrońców, przez co zrobiło się tłoczno w polu karnym gości. Bayern zmuszony był do szukania swoich szans po dośrodkowaniach z boku boiska.
Lewandowski nie musiał długo czekać na swoje kolejne szanse do strzelenia gola. Najpierw niecelnie uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a w 57. minucie desperackim wślizgiem Polakowi piłkę z linii bramkowej wybił jedne z obrońców
Augsburga. Drużyna Weinzierla skutecznie wykorzystywała powstałe przestrzenie między formacjami Bayernu. Efektem była akcja z 71. minuty. Augsburg przejął piłkę w środku pola, ta trafiła do Hahna, a niemiecki pomocnik idealnie dograł do wychodzącego na wolne pole Floriana Niederlechnera, który bez problemu pokonał Neuera w sytuacji sam na sam. W ostatnich minutach Bayern nie potrafił sobie stworzyć dogodnej sytuacji do strzelenia kolejnego gola. Augsburg grał twardo i zdyscyplinowanie w obronie i pozwalali mistrzom Niemiec na oddanie groźnych strzałów na bramkę Gikiewicza.
Dopiero w ostatniej minucie Lewandowski dopiął swego. Leroy Sane mocno uderzył zza pola karnego. Piłkę odbił przed siebie Gikiewicz, do niej dopadł polski napastnik, który z łatwością minął rodaka i wpakował piłkę do pustej bramki.
Na pochwały po meczu zasłużył także polski obrońca Augsburga Robert Gumny. 22-latek dobrze radził sobie w pojedynkach najpierw z Comanem, a później z Leroyem Sane, który zmienił Francuza.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: