Swiatsportu.pl Inne sporty Rywal wjechał w Roberta Kubicę i nie wytrzymał. "Ten pie****ny Kubica"
Rex Features/East News

Rywal wjechał w Roberta Kubicę i nie wytrzymał. "Ten pie****ny Kubica"

19 marca 2022
Autor tekstu: Łukasz Kowalski

Robert Kubica po raz kolejny miał incydent na torze przed niedzielnym Grand Prix Włoch. Na pierwszym okrążeniu sprintu kwalifikacyjnego Polak został uderzony przez Yukiego Tsunodę. Japończyk na chwilę się zapomniał i zaczął wulgarnie wyzywać naszego kierowcę. Całym incydentem zajęli się sędziowie.

Robert Kubica zalicza swój drugi weekend z rzędu w Formule 1. Polak do tej pory był trzecim kierowcą Alfa Romeo team, ale wskoczył do kokpitu w miejsce Kimiego Raikkonena, który otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa.

Robert Kubica zwyzywany przez rywala

Polak już tydzień temu zaprezentował się z dobrej strony i ostatecznie zakończył GP Holandii na 16. miejscu. Teraz Kubica wraca do Włoch, gdzie ma bardzo miłe wspomnienia. Piętnaście lat temu, w 2006 roku, krakowianin na torze Monza po raz pierwszy w karierze stanął na podium Formuły 1.

Jednak na razie Kubica napotyka problemy. Podczas piątkowej sesji kwalifikacyjnej bardzo wolna jazda Nikity Mazepina pozbawiła Polaka szans na lepszy czas, przez co 36-latek zajął ostatecznie 19. miejsce i z tej pozycji ruszał na sprint kwalifikacyjny.

Tuż po starcie Pierre Gasly zderzył się z Danielem Ricciardo, wskutek czego, Francuz uszkodził swoje przednie skrzydło, które chwilę później przebił mu koło. Kierowca Alpha Tauri wypadł z toru i w niedzielę ruszy z ostatniej linii.

Chwilę przed pojawieniem się samochodu bezpieczeństwa na torze doszło do kolejnego incydentu. Kubica wyprzedził Yukiego Tsunodę, ale Japończyk nie odpuszczał i doprowadził do kontaktu z kołem polskiego kierowcy.

Rywal wulgarnie o Polaku

Bolid Polaka obróciło i Kubica znalazł się na końcu stawki. Kolega zespołowy Gasly'ego zaraz po całym incydencie wściekł się na naszego rodaka. Mało tego 21-latek w rozmowie ze swoimi inżynierami zaczął w wulgarny sposób obrażać polskiego kierowcę.

- Yuki, kto w Ciebie trafił? - pytał inżynier Alpha Tauri. - Ten pie****ny Kubica. Idiota - krzyknął przez mikrofon Tsunoda. Całą sprawą zajęli się sędziowie, którzy jednak ocenili całe zdarzenie jako incydent wyścigowy i żaden z kierowców nie został ukarany.

Kubica wrócił jeszcze do rywalizacji, zdołał wyprzedzić kierowcę Haasa Micka Schumachera i ostatecznie zajął 18 miejsce i będzie startował w końcówce stawki. Tuż przed Polakiem uplasował się Mazepin.

Za to największym przegranym sobotnich sprintów kwalifikacyjnych został Mercedes. Zaraz po starcie kolejne pozycje zaczął tracić Lewi Hamilton, który szybko spadł z drugiej na piątą pozycję. Ośmiokrotnego mistrza świata wyprzedził Max Verstappen, a także Daniel Ricciardo i Lando Norris. Najlepszy był Valtteri Bottas.

Takie rozstrzygnięcia powodują, że z pole position wystartuje Verstappen, a wszystko przez karę dla Bottasa, który decyzją sędziów spadł na ostatnie miejsce. To powoduje, że Kubica w niedzielę wystartuje z 17. pozycji.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Obserwuj nas w
autor
Łukasz Kowalski

Redaktor serwisu SwiatSportu.pl. Zbierałem doświadczenie w Radiu Zachód, RMF FM, Polskim Radiu i Polsacie Sport. Pasjonat sportu, kinematografii i seriali

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatsportu.pl
piłka nożna sporty walki siatkówka skoki narciarskie koszykówka tenis piłka ręczna żużel inne sporty