Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Szokujące szczegóły ataku kibiców na piłkarzy Schalke
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:31

Szokujące szczegóły ataku kibiców na piłkarzy Schalke

Schalke 04 Gelsenkirchen
facebook.com/Schalke 04

Schalke 04 Gelsenkirchen spadło z hukiem z Bundesligi, co wywołało wściekłość wśród kibiców drużyny. Sytuacja zrobiła się na tyle gorąca, że fani zaatakowali piłkarzy. Teraz niemieckie media ujawniły szokujące szczegóły tych wydarzeń.

Schalke żegna się z Bundesligą, kibice zaatakowali piłkarzy

Kilka dni temu stało się jasne, że Schalke 04 Gelsenkirchen po tym sezonie pożegna się z Bundesligą. Nic nie dały zmiany na stanowisku trenera oraz sprowadzenie takich piłkarzy jak Sead Kolasinac czy Shkodran Mustafi. Legendarny niemiecki zespół jest absolutną czerwoną latarnią obecnego sezonu niemieckiej ekstraklasy i już może szykować się do gry na jej zapleczu.

Schalke zdołało wygrać zaledwie 2 z 30 rozegranych spotkań! Piłkarze z Zagłębia Ruhry doznali za to aż 21 porażek i siedem razy zremisowali. Na swoim koncie od startu sezonu zgromadzili zaledwie 13 punktów.

Z takim stanem rzeczy nie mogą pogodzić się kibice ikonicznego niemieckiego klubu. Wyraz swojej frustracji dali kilka dni temu, gdy zawodnicy wrócili z wyjazdowego meczu z Arminią Bielefeld, przegranego 0:1. Wówczas grupa około 600 osób zaatakowała piłkarzy, a ci musieli ratować się ucieczką.

W kierunku zawodników poleciały jajka, a kilku z nich zostało pobitych. Zniszczono także ich samochody. Do sieci wyciekły nowe szczegóły tych szokujących wydarzeń. Na popularnej platformie Reddit znalazły się fragmenty rozmów kibiców Schalke z aplikacji WhatsApp. Opisy wydarzeń są wstrząsające.

Szokujące szczegóły ataku na piłkarzy Schalke

- Godzinę temu pojawił się tam bus z piłkarzami, a przy nim grupa kilkuset ultrasów, która go staranowała. Zgromadzili się przy parkingu, gdzie stały też samochody piłkarzy. Urządzili polowanie na grupę około dziesięciu piłkarzy, nigdy nie widziałem, żeby ktoś biegał tak szybko - to słowa jednego z kibiców Schalke.

- Mark Uth był na przodzie grupy i słyszałem tylko "Uth, ty sk******nu!", "Uth tam biegnie, wszyscy na niego!". Był tym, którego chcieli pobić najbardziej. Policja pojawiła się o wiele za późno. W tamtym momencie zwialiśmy i widzieliśmy tylko, że Ralf Fahrmann odjeżdżał samochodem w tym samym czasie. Wcześniej prawie płakał, gdy widział, co robią kibice. To wszystko było wręcz chore - relacjonuje dalej aninimowy kibic.

Kibice nie oszczędzili podobno nawet klubowych legend. Pojawiają się informacje, że pobity został Klaas-Jan Huntelaar, a także Gerald Asamoah, były napastnik Schalke a obecnie członek sztabu szkoleniowego. Obaj mieli zostać uderzeni w twarz.

- Na początku myśleliśmy, że nic wielkiego się nie stanie. Znaliśmy naszych fanów, więc podjechaliśmy autokarem do dużej grupy kibiców, zatrzymaliśmy się i słuchaliśmy tego, co mają nam do powiedzenia. Niczego się nie spodziewaliśmy. Zaatakowali nas, nigdy nie zapomnę strachu w oczach "Buyi" (Mike'a Bueskensa - przyp.red.). Leżał na ziemi i został skopany - czytuje słowa Asamoah portal ruhr24.de.

24-letni zawodnik Suat Sardar przekonał się natomiast, że fani nie zamierzają odpuszczać. Piłkarzowi udało się wprawdzie uciec spod stadionu, jednak pod domem zastał członków… libańskiej mafii!

- Najpierw udało mu się uciec z kimś z ochrony i odjechał. Gdy znalazł się przed swoim domem mieli na niego czekać członkowie libańskiej mafii. Znów uciekł, ale dogonili go na autostradzie. Wtedy na szczęście był już jednak otoczony przez policję, więc Libańczycy zwiali - czytamy w relacji kibiców w sieci.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane