Swiatsportu.pl > TOKYO 2020 > Trener dwukrotnie spoliczkował niemiecką zawodniczkę. To nagranie podbija internet (WIDEO)
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:42

Trener dwukrotnie spoliczkował niemiecką zawodniczkę. To nagranie podbija internet (WIDEO)

Trener policzkuje zawodniczkę w Tokio
Twitter.com

Do kontrowersyjnych scen doszło przed walką Martyny Trajdos w 1/16 finału turnieju judo na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Szkoleniowiec zawodniczki urodzonej w Bełchatowie chciał ją pobudzić przed pojedynkiem. Niemiecki trener najpierw szarpał swoją podopieczną, a następnie dwukrotnie ją spoliczkował. Nagranie tego szokującego zdarzenia podbija internet.

  • Claudiu Pusa szarpał i dwukrotnie spoliczkował Martynę Trajdos

  • Nagranie tych szokujących scen budzi niemałe kontrowersje

  • Ten sposób pobudzenia zdał się na nic, bowiem Niemka polskiego pochodzenia przegrała walkę

Dziś Martyna Trajdos stanęła do walki w 1/16 turnieju judo na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Reprezentantka Niemiec przed starciem zmierzyła się z Węgierką Szofi Ozbas w kategorii do 63 kg. O tym pojedynku nie byłoby zapewne głośno, gdyby nie zachowanie trenera zawodniczki pochodzącej z Bełchatowa.

Trener szarpał i dwukrotnie spoliczkował zawodniczkę przed walką

Kamery uchwyciły sytuację, w której trener Claudiu Pusa najpierw szarpał swoją podopieczną, a następnie dwukrotnie uderzył ją w twarz.

- Obudź się. Niemiecka judoczka Martyna Trajdos została dwukrotnie spoliczkowana przez swojego trenera, ale to nie wystarczyło do zwycięstwa. Judoczka przegrała z Węgierką Szofi Ozbas w kategorii wagowej do 63 kg na turnieju olimpijskim w Tokio - napisał niemiecki oddział Eurosportu.

Trzeba przyznać, że cała scenka wyglądała bardzo kontrowersyjnie, zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdzie różnego rodzaju zachowania są szczegółowo oceniane i interpretowane. Niektórzy zapewne odebrali to jako akt przemocy. Sama zainteresowana wyjaśniła jednak to zajście.

Judoczka broni trenera: To tylko rytuał, który sama wybrałam

Martyna Trajdos nie chciała, aby jej trener musiał mierzyć się z krytyką, dlatego błyskawicznie po walce wyjaśniła całą sytuację.

- Ludzie, nie przejmujcie się. To tylko rytuał, który sama wybrałam przed walkami. Mój trener zwyczajnie robi to, co chcę, żeby zagrzać mnie do walki - napisała reprezentantka Niemiec na swoim Instagramie.

To z pewnością uspokoiło wielu kibiców, ale sam rytuał zdał się tym razem na niewiele. Trajdos przegrała z Szofi Ozbas i odpadła z igrzysk po tym jak rywalka zastosowała waza-ari. 

Niemka polskiego pochodzenia ma jednak na swoim koncie wiele sukcesów. Trajdos to brązowa medalistka mistrzostw świata z 2019 roku, a także mistrzyni Europy z 2015 roku oraz multimedalistka zawodów tej rangi. Ponadto 32-latka urodzona w Bełchatowie wywalczyła mistrzostwo i wicemistrzostwo igrzysk europejskich w Baku w 2015 roku.

Powiązane