Igrzyska olimpijskie - międzynarodowe zawody sportowe organizowane przez MKOL. Odbywają się co 4 lata, tj. w pierwszym roku danej olimpiady Należą do największych i najbardziej popularnych zawodów sportowych na świecie. Zwycięstwo na igrzyskach olimpijskich uznawane jest przez sportowców większości dyscyplin za najbardziej prestiżowe osiągnięcie.
Polski Komitet Olimpijski będzie interweniował u Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego w sprawie nieprzyjemnej sytuacji związanej z ceremonią medalową naszej sztafety mieszanej 4x400 m, która wywalczyła złoty medal w Tokio. Polacy chcą zmiany w regułach nagradzania medalistów, tak, aby wszyscy, którzy przyczynili się do sukcesu, mogli stanąć na podium. PKOl będzie starał się, aby wszyscy uczestnicy sztafet uczestniczyli w dekoracji Podczas igrzysk olimpijskich w Tokio członkowie drużyny z półfinału nie mogli stanąć na podiumPozostali członkowie zespołu nie mogli nawet zbliżyć się do finalistów, gdy ci odbierali medaleZ tego powodu wybuchła niemała aferaSobotę 31 lipca 2021 roku zapamiętamy na długo. Polska sztafeta mieszana 4x400 m w składzie Konrad Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński sięgnęła po złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Tokio (więcej o tym tutaj). Niestety, ale zgodnie z zasadami tylko wspomniana czwórka mogła dzień później stanąć na podium, odebrać medale i odśpiewać hymn. Takiej możliwości nie mieli już Iga Baumgart-Witan, Małgorzata Hołub-Kowalik i Dariusz Kowaluk, którzy równie mocno przyczynili się do tego sukcesu. Wraz z Kajetanem Duszyńskim wspominana trójka pobiła rekord Europy w półfinale i wywalczyła awans do finału. Ich trud nie został należycie nagrodzony i dlatego PKOl będzie nakłaniał MKOl do zmiany tej zasady.
Polscy siatkarze w środku nocy rozbili Kanadę 3:0 w ostatnim meczu grupowym turnieju olimpijskiego. Biało-Czerwoni rozegrali swój najlepszy mecz podczas pobytu w Tokio i nawet przez chwilę nie byli zagrożeni przez rywali. Mistrzowie świata wygrali grupę i czekają na swojego rywala w ćwierćfinale.Polscy siatkarze z przytupem zakończyli fazę grupową turnieju olimpijskiegoBiało-Czerwoni w środku nocy rozbili Kanadę 3:0Reprezentanci Polski pewnie wygrali swoją grupę i czekają już na ćwierćfinałowego rywalaPolscy siatkarze o 2 w nocy rozpoczęli swoje ostatnie spotkanie grupowe z Kanadą. Biało-Czerwoni po trzech zwycięstwach z rzędu byli pewni awansu do ćwierćfinału, ale chcieli mocnym akcentem zakończyć pierwszą fazę turnieju olimpijskiego.Spotkanie bardzo dobrze rozpoczął punktowym atakiem Bartosz Kurek. Kanadyjczycy jeszcze na początku spotkania próbowali odpowiadać, ale Biało-Czeroni szybko wybili im to z głowy. Już na początku siłę swojego serwisu pokazał Wilfredo Leon, a do tego Kochanowski z Bieńkiem skutecznie zamykali Kanadyjczykom drogę ataku i szybko nasi siatkarze zdobyli trzypunktową przewagę i kontrolowali przebieg spotkania.
Igrzyska olimpijskie w Tokio w niedzielę rozpoczęły ostatni dzień rywalizacji. Tego dnia Polska miała jeszcze jedną, ostatnią szansę medalową. W konkurencji omnium kolarstwa torowego startowała Daria Pikulik. Polka bardzo dobrze jechała w pierwszej konkurencji, ale została bardzo mocno poturbowana w poważnej kraksie.Igrzyska olimpijskie w Tokio zakończyły się już dla PolakówJako ostatnia z Biało-Czerwonych w Stolicy Japonii startowała Daria Pikulik w kolarstwie torowymPolka bardzo dobrze rozpoczęła pierwszą konkurencję w omnium, ale tuż przed metą poważnie ucierpiała w kraksieIgrzyska olimpijskie w Tokio zakończą się niedzielną ceremonią zamknięcia. Ostatniego dnia kibice oglądali już tylko 13 finałów, a na starcie pojawiła się także ostatnia szansa medalowa dla Polski - Daria Pikulik w kolarstwie torowym.W niedzielę zawodniczki rywalizowały w omnium, czyli wieloboju kolarskim. Polka to aktualna brązowa medalistka mistrzostw świata z ubiegłego roku i realnie mogła myśleć o włączeniu się do walki o olimpijskie medale.
Jest pierwszy polski medal na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Drugie miejsce zajęła nasza czwórka podwójna kobiet w składzie Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak, Katarzyna Zillmann. Wspaniała końcówka w wykonaniu Biało-Czerwonych.Jest pierwszy medal dla Polski na igrzyskach olimpijskich w TokioŻeńska czwórka podwójna w składzie Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak, Katarzyna Zillmann zostały wicemistrzyniami olimpijskimiPolki medal wywalczyły na ostatnich metrach po piorunującym finiszuPolska czekała aż pięć dni na pierwszy medal igrzysk olimpijskich w Tokio. W środę o medal walczyły aż cztery polskie osady, ale dopiero ta ostatnia przyniosła nam pierwszy krążek na tych igrzyskach.Jako ostatnie na torze wioślarskim Sea Forest Waterway stawiła się nasza czwórka podwójna kobiet w składzie Agnieszka Kobus-Zawojska, Marta Wieliczko, Maria Sajdak, Katarzyna Zillmann.
Maria Andrejczyk zakończyła już licytację swojego srebrnego medalu olimpijskiego wywalczonego na początku sierpnia w Tokio. Zebraną kwotę przeznaczono już na leczenie chorego Miłosza. Na tym jednak nie koniec pięknej historii. Dobroczyńcy zdecydowali, że krążek będzie mógł zostać u oszczepniczki.Maria Andrejczyk błyskawicznie zebrała środki i zakończyła licytację swojego medalu olimpijskiegoKrążek naszej oszczepniczki został sprzedany za 200 tysięcy złotych, a te środki zostały już przeznaczone na leczenie małego MiłoszaDobroczyńcy zdecydowali, że oszczepniczka będzie mogła zachować swój krążekMaria Andrejczyk była jednym z najjaśniejszych punktów reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Nasza oszczepniczka wynikiem 64,61 m zajęła drugie miejsce i wywalczyła srebrny medal olimpijski.
Nie żyje Franciszek Gąsior, był wielokrotny reprezentant Polski w piłce ręcznej i uczestnik igrzysk olimpijskich w Monachium z 1972 roku. Dla Polaków była to pamiętna olimpiada m.in. dzięki złotemu medalowi "Orłów Górskiego". Wychowanek MKS-MDK Tarnów zmarł w wieku 74 lat. Po karierze zawodnika Gąsior poświęcił się pracy trenerskiej. W wieku 74 lat zmarł Franciszek GąsiorSzczypiornista urodzony w Tarnowie zagrał z orzełkiem na piersi 36 razy Były reprezentant Polski był także trenerem i zasłużonym wychowawcą młodzieży Franciszek Gąsior urodził się 21 kwietnia 1947 roku w Tarnowie. To właśnie w tym mieście rozpoczynał swoją przygodę z piłką ręczną. Szczypiornista był wychowankiem MKS-u MDK-u Tarnów, a w trakcie kariery był także zawodnikiem miejscowej Unii, Stali Mielec, oraz austriackiego Bruck an der Mur.
Dramat Aleksandry Kowalczuk. Nasza olimpijka otrzymała pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa. Zawodniczka uprawiająca taekwondo jeszcze nie wyleciała do Tokio i jej udział w igrzyskach olimpijskich stanął pod dużym znakiem zapytania. Aleksandra Kowalczuk może nie wystartować na olimpiadzie w TokioNasza zawodniczka otrzymała pozytywny wynik testu na obecność COVID-19"Pierwszy dał wynik negatywny, a drugi pozytywny" - przekazał trener Polki Za sześć dni wystartują igrzyska olimpijskie w Tokio. Niestety na kilka dni przed najważniejszą imprezą czterolecia prawdziwy dramat spotkał Aleksandrę Kowalczuk. Nasza zawodniczka taekwondo może nie wystartować na olimpiadzie, do której przygotowywała się przez ostatnie lata. Polka podczas obowiązkowych testów na obecność koronawirusa otrzymała jeden wynik pozytywny. Pierwszy był co prawda negatywny, ale negatywne muszą być oba. Trener naszej 25-latki podkreślił, że to już drugi taki przypadek u jego podopiecznej, dlatego jest nadzieja na pomyślny finał tej sytuacji.
Nie żyje Stefan Kapłaniak, były polski kajakarz i brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Rzymie (1960). Zawodnik na swoim koncie miał także dwa tytuły mistrza świata. Ostatnie lata życia spędził w Stanach Zjednoczonych, gdzie zmarł w dzień zamknięcia igrzysk olimpijskich w Tokio.Nie żyje polski medalista olimpijski Stefan KapłaniakKajakarz zajął trzecie miejsce podczas igrzysk olimpijskich w Rzymie w 1960 rokuPolski sportowiec zmarł w niedzielę w Chicago, miał 88 latNie żyje Stefan Kapłaniak, były polski kajakarz i medalista olimpijski. O śmierci polskiego sportowca w poniedziałek poinformowało Ministerstwo Kultury, Nauki i Sportu. Kapłaniak w ostatnich latach życia mieszkał w Stanach Zjednoczonych, gdzie zmarł w niedzielę w dniu zamknięcia igrzysk olimpijskich w Tokio.
Polska sztafeta mieszana 4x400 m sięgnęła dziś po złoty medal na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Nasza drużyna zrobiła to, bijąc przy okazji rekord olimpijski oraz świeży rekord Europy, który wczoraj ustanowili... "Biało-Czerwoni". Jak przekazał Tomasz Majewski, za mistrzostwo olimpijskie nasz zespół dostanie nie cztery, a aż siedem krążków najcenniejszego kruszcu!Polska sztafeta 4x400 m sięgnęła dziś po złoty medal olimpijski Dziś nasza drużyna wystąpiła w zupełnie innym składzie, niż we wczorajszym półfinaleOkazuje się, że również członkowie zespołu piątkowego startu otrzymają złote krążki Nasi sportowcy powoli, ale rozkręcają się na igrzyskach olimpijskich. Dziś polska sztafeta mieszana 4x400 m w składzie Karol Zalewski, Natalia Kaczmarek, Justyna Święty-Ersetic i Kajetan Duszyński wywalczyła w Tokio złoty medal, bijąc przy tym rekord olimpijski i rekord Europy.
Polska sztafeta mieszana 4x400 m w niedzielę nad ranem odebrała swoje złote medale, które wywalczyła w sobotnim finale. Biało-Czerwoni nad ranem czasu polskiego wysłuchali "Mazurka Dąbrowskiego", a mogło do tego nie dojść. Nasi sportowcy chcieli uhonorować swoich kolegów z drużyny, ale zagrożono im dyskwalifikacją.Polska sztafeta mieszana 4x400 metrów w niedzielę odebrała swoje złote medalePrzed ceremonią medalową doszło do małego zamieszania, które mogło zakończyć się dyskwalifikacją Biało-CzerwonychNasze zawodniczki i zawodnicy chcieli uhonorować na podium kolegów z drużyny, ale MKOl był bezwzględnyPolska sztafeta mieszana 4x400 metrów od piątkowego popołudnia jest na ustach polskich kibiców. Biało-Czerwoni najpierw w fantastycznym stylu pobiegli w półfinale, ustanawiając jednocześnie rekord Europy, czym rozbudzili apetyty medalowe przed sobotnim finałem.
Złota medalistka igrzysk olimpijskich w Tokio Justyna Święty-Ersetic podjęła decyzję o starcie indywidualnym. Zawodniczka na chwilę przed rozpoczęciem igrzysk zmagała się z urazem mięśniowym i zdecydowała, że nie chce ryzykować odnowienia kontuzji. Polka wystąpi tylko w żeńskiej sztafecie 4x400 metrów.Justyna Święty-Ersetic, złota medalistka igrzysk olimpijskich nie wystąpi w biegu indywidualnymZawodniczka nie chce ryzykować odnowienia się urazu, z którym zmagała się jeszcze w trakcie pobytu w JaponiiLiderka polskiej kadry zdecydowała, że skupi się na występie w żeńskiej sztafecie 4x400 metrówJustyna Święty-Ersetic przyjechała na igrzyska olimpijskie z kontuzją mięśnia uda, którego nabawiła się podczas ostatniego zgrupowania w Zakopanem. Do samego końca nie było wiadomo, czy zdoła się wykurować na olimpijskie starty.Przed igrzyskami zakładano, że Polka wystąpi w trzech konkurencjach: indywidualnie na 400 metrów, a także w sztafetach żeńskiej i mieszanej. Ostatecznie wystąpiła w sobotnim finale sztafety mieszanej i zdobyła złoty medal.
Zmarł były dwukrotny mistrz olimpijski i rekordzista świata w biegu na 400 metrów Lee Evans. Legendarny lekkoatleta kilka dni temu trafił do szpitala w wyniku udaru mózgu. Niestety lekarzom nie udało się uratować życia słynnego sportowca. Evans zmarł w środę w wieku 74 lat.Kibice sportu na całym świecie pogrążyli się w żałobieNie żyje dwukrotny mistrz olimpijski i rekordzista świata Lee EvansAmerykanin trafił w niedzielę do szpitala z powodu udaru. Niestety lekarzom nie udało się uratować jego życiaZmarł Lee Evans, dwukrotny mistrz olimpijski i rekordzista świata w biegu na 400 metrów. Amerykanin trafił do szpitala po udarze mózgu. Niestety w środę zmarł w wieku 74 lat.
Jedną z najważniejszych postaci polskiej i światowej lekkoatletyki w ostatnich latach jest Anita Włodarczyk. Od mistrzostw świata w 2009 Polka wygrywała niemal wszystkie najważniejsze zawody rangi międzynarodowej. Ma na swoim koncie dwa złota olimpijskie, ale o trzeci krążek na igrzyskach w tym roku będzie niezwykle trudno. Nasza mistrzyni ma spore problemy.Anita Włodarczyk jest dwukrotną mistrzynią olimpijską i czterokrotną mistrzynią świataPolka zamierzała na tegorocznych igrzyskach walczyć o trzecie złoto na olimpiadzieNiestety, nasza zawodniczka jest zupełnie bez formy i ten cel będzie jej niezwykle trudno zrealizowaćJak zawsze przy okazji igrzysk olimpijskich wiążemy ogromne nadzieje z naszymi lekkoatletami. To właśnie za sprawą przedstawicieli "królowej sportu" polska zdobywa najwięcej medali, a to m.in. dzięki takim postaciom jak Anita Włodarczyk. Nasza znakomita młociarka marzy o tym, aby podczas olimpiady w Tokio zdobyć swój trzeci złoty medal olimpijski. Okazuje się, że będzie o to wyjątkowo trudno, gdyż po blisko dwuletniej przerwie od startów zawodniczka z Rawicza nie prezentuje najlepszej formy.
Igrzyska olimpijskie na dwa miesiące przed ceremonią otwarcia mają poważne problemy. Coraz większa część Japończyków jest przeciwna organizacji imprezy w tym roku. Do tego jeden z głównych sponsorów otwarcie wzywa władze Japonii do odwołania igrzysk. Wszystko w związku z bardzo złą sytuacją sytuację w kraju spowodowaną pandemią koronawirusa.Igrzyska Olimpijskie w Tokio mają coraz więcej przeciwnikówJeden z głównych sponsorów nawołuje do władz o odwołanie imprezyW Tokio obawiają się większego rozprzestrzenienia koronawirusaIgrzyska olimpijskie w Tokio mają się rozpocząć już za niespełna dwa miesiące. Pierwotnie impreza miała ruszyć w ubiegłym roku, ale została przełożona ze względu na pandemię koronawirusa.Okazuje się, że przez rok sytuacja pandemiczna nie uległa wielkiej poprawie. W Japonii panuje czwarta fala koronawirusa, nad którą władze nie są w stanie w pełni zapanować. Do tego w wielu regionach kraju wprowadzono stan wyjątkowy.
Igrzyska olimpijskie wystartują już 23 lipca, czyli za niespełna miesiąc. Na równo 30 dni przed tą imprezę i w dodatku w dzień "Dnia olimpijskiego", czyli 23 czerwca, Sofia Ennaoui poinformowała, że uraz wyklucza ją z udziału w najważniejszych zawodach czterolecia. Polka gdy wstała z łóżka, nie mogła normalnie się poruszać. Sofia Ennaoui nie pojedzie na igrzyska olimpijskie w TokioNasza znakomita biegaczka po przebudzeniu się stwierdziła, że nie może normalnie chodzićDla Polki jest to wielki dramat, ponieważ w trakcie ostatnich testów osiągnęła życiowe wynikiSofia Ennaoui była być może jedną z naszych nadziei medalowych na igrzyska olimpijskie w Tokio, których inauguracja będzie miała miejsce 23 lipca. Nasza biegaczka, która jest specjalistką na dystansie na 1500 metrów, mimo kapitalnej formy na olimpiadę jednak nie pojedzie. Na kilka miesięcy do startu na igrzyskach nasza zawodniczka doznała urazu. Co gorsza, stało to się zaraz po przebudzeniu i wstaniu z łóżka, kiedy 26-latka zdała sobie sprawę, że nie może się normalnie poruszać. Okazało się, iż Ennaoui nie dała rady uporać się z problemami zdrowotnymi.
Adam Kszczot był jedną z naszych największych nadziei medalowych na igrzyska olimpijskie w Tokio. Niestety nasz mistrz świata i sześciokrotny mistrz Europy zrezygnował z udziału w tegorocznej olimpiadzie "na ostatniej prostej". Lekkoatleta urodzony w Opocznie poinformował, że musiał podjąć taką decyzję ze względu na kłopoty zdrowotne i sprawy rodzinne. Adma Kszczot nie jedzie na igrzyska olimpijskie Naszemu znakomitemu biegaczowi organizm odmówił posłuszeństwa Na jego decyzję wpłynęły także sprawy rodzinne Ostatnie dni nie są pomyślne dla naszych lekkoatletów. W czwartek 24 czerwca poinformowaliśmy Was, że na igrzyska olimpijskie w Tokio nie pojedzie Sofia Ennaoui, o czym szerzej przeczytacie tutaj. Dziś niespodziewanie Adam Kszczot podzielił los swojej koleżanki "po fachu". Nasz biegacz przekazał, że ze względu na kłopoty zdrowotne i sprawy rodzinne jest zmuszony zrezygnować z walki o medal. To wielka strata dla naszej reprezentacji, bowiem 31-latek był jednym z faworytów do wywalczenia krążka.
Została podjęta ostateczna decyzja odnośnie obecności kibiców na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Sytuacja w Japonii i samej stolicy niestety jest na tyle poważna, że zadecydowano, iż najważniejsza impreza czterolecia odbędzie się bez udziału publiczności. Pod względem atmosfery czeka nas zatem najsmutniejsza olimpiada w historii. Igrzyska olimpijskie w Tokio wystartują już 23 lipca Niestety ostatecznie na trybunach nie zobaczymy kibiców Japonia ogłosiła nawet stan wyjątkowyDługo czekaliśmy na decyzję obecności kibiców na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Niestety ostatnie tygodnie dawały na to coraz mniejszą nadzieję. Koronawirus ani myśli odpuścić w "Kraju Kwitnącej Wiśni", dlatego tamtejsze władze wprowadziły w Tokio stan wyjątkowy z powodu rosnącej liczby zakażeń. Konsekwencje nie ominęły olimpiady. Nie dało się w obecnej sytuacji zrobić wyjątku dla zawodów sportowych, dlatego jeden z przedstawicieli japońskiego rządu anonimowo przekazał, że na najważniejszej imprezie czterolecia nie zobaczymy kibiców.
Polscy sportowcy ruszają już do Tokio, gdzie będą walczyć o medale igrzysk olimpijskich. Polski Komitet Olimpijski przedstawił chorążych polskiej reprezentacji podczas ceremonii otwarcia, którymi zostali Maja Włoszczowska i Paweł Korzeniowski. Start imprezy już za 10 dni.Igrzyska Olimpijskie już za dziesięć dni rozpoczną się na stadionie olimpijskim w TokioPolski Komitet Olimpijski zapowiedział w poniedziałek, że chorążymi polskiej reprezentacji zostaną Maja Włoszczowska i Paweł KorzeniowskiReprezentacja Polski na igrzyskach w Tokio będzie liczyła 215 zawodników z 28. dyscyplinIgrzyska olimpijskie w Tokio z rocznym opóźnieniem rozpoczną się już za dziesięć dni. 23 lipca w stolicy Japonii odbędzie się ceremonia otwarcia i w końcu dowiedzieliśmy się, kto wprowadzi reprezentację Polski na płytę stadionu.Polski Komitet Olimpijski w poniedziałek poinformował, że chorążymi Biało-Czerwonych zostali kolarka Maja Włoszczowska i pływak Paweł Korzeniowski. Polska jako jeden z wielu krajów z optymizmem przyjął pomysł Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego o wprowadzeniu dwóch chorążych.
Igrzyska olimpijskie w Tokio wystartują lada dzień i będą to najdziwniejsze igrzyska w historii. Ze względu na pandemię w stolicy Japonii wprowadzono stan wyjątkowy i w związku z tym na najważniejszej imprezie czterolecia zabraknie kibiców. W wiosce olimpijskiej również czuć obecność koronawirusa, co kibicom na swoim Instagramie pokazała Zofia Klepacka. Zofia Klepacka dotarła już do Tokio Nasza brązowa medalistka z IO w Londynie pokazała wioskę olimpijską Windsurferka przyznała, że warunki są niemal takie same "jak w kryminale"Igrzyska olimpijskie w Tokio zostaną zainaugurowane już 23 lipca, ale rywalizacja windsurferów rozpocznie się trzy dni wcześniej. Dlatego w wiosce olimpijskiej zameldowała się już m.in. Zofia Klepacka. Nasza najlepsza windsurferka odsłoniła kulisy i pokazała, jak wyglądają warunki w wiosce olimpijskiej. Bez wątpienia na każdym kroku można dostrzec, że pandemia nie odpuszcza w Tokio, przez co według naszej medalistki olimpijskiej z Londynu warunku zbliżone są do tych, które panują w kryminale.
Igrzyska Olimpijskie w Tokio na tydzień przed ceremonią otwarcia napotyka kolejne problemy związane z pandemią koronawirusa. Liczba nowych przypadków zakażeń w stolicy Japonii jest najwyższa od pół roku, a do tego zaczęła "bańka", w której znajdują się sportowcy. Potwierdzono kolejne zakażenia wśród zawodników.Igrzyska olimpijskie w Tokio zmagają się z kolejną falą koronawirusaWskaźniki zakażeń w Stolicy Japonii są najwyższe od pół rokuZakażenia pojawiły się także w wiosce olimpijskiej, a kolejni sportowcy trafiają na izolacjęIgrzyska olimpijskie w Tokio miały być symbolem odbudowy państwa. W 2011 roku kraj musiał się zmagać ze śmiertelnym trzęsieniem ziemi, które wywołało wielką falę tsunami i zniszczyło elektrownię atomową w Fukushimie, co spowodowało najdroższą katastrofę naturalną w historii.Jednak 2020 rok został zdominowany przez pandemię koronawirusa i władze kraju, a także Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego miały nadzieję, że rozpoczynająca się w przyszły piątek impreza będzie też symbolem świata, który uporał się z wirusem.
Igrzyska olimpijskie w Tokio napotykaj ana kolejne problemy. Rząd Japonii poinformował, że zaginął jeden z członków reprezentacji Ugandy. Media podają, że chodzi o 20-letniego sztangistę kadry, który nie stawił się na testach PCR. Sprawą zajmuje się policja.Do rozpoczęcia igrzysk olimpijskich w Tokio pozostał jedynie tydzieńW piątek władze Japonii poinformowały, że zaginał 20-letni sztangista z UgandyZawodnik po raz ostatni był widziany w czwartek po północy, poszukiwaniami zawodnika zajmuje się policjaIgrzyska olimpijskie zmagają się z kolejnym problemem. Na tydzień przed rozpoczęciem imprezy światowe media poinformowały o zaginięciu 20-letniego sztangisty z reprezentacji Ugandy. Do zdarzenia doszło w Izumisano w prefekturze Osaka.Informację o zaginięciu zawodnika przekazał rzecznik japońskiego rządu, a także telewizja NHK. Władze Japonii informują, że policja już rozpoczęła poszukiwania 20-letniego zawodnika z Ugandy.
Członkowie reprezentacji Polski w pływaniu przechodzą bardzo trudne chwile. Dziś okazało się, że przy zgłoszeniu naszej kadry pływackiej przez PZP pojawiły się błędy. Wskutek tego trzy zawodniczki i trzech zawodników mogą nie wystartować na igrzyskach w Tokio. Polskie pływaczki bez ogródek skomentowały tę sytuację w mediach społecznościowych. Trzy zawodniczki i trzech zawodników kadry pływackiej może nie wziąć udział w IO w TokioWiele wskazuje, że PZP popełnił błąd przy zgłoszeniach naszych pływaków Prezes PZP Paweł Słomiński zrzuca winę na międzynarodową federację pływacką FINADziś gruchnęła wiadomość, że sześciu naszych reprezentantów może nie wystartować na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Mowa o kadrze naszych pływaków, a konkretnie Paulinie Pedzie, Aleksandrze Polańskiej i Alicji Tchórz oraz Mateuszu Chowańcu, Janie Kozakiewiczu i Jakubie Krasce. Wiele wskazuje na to, że PZP popełnił błąd, zgłaszając to grono na zawody w Tokio. Prezes polskiej federacji zrzuca jednak winę na FINĘ, szerzej pisaliśmy od tym tutaj. Nasi trenerzy walczą, aby każdy z tych zawodników i zawodniczek otrzymali prawo startu, a całą sytuacją ostro skomentowały nasze pływaczki.
Szóstka polskich pływaków nie wystąpi na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Światowa Federacja Pływacka nie dopuściła Alicji Tchórz, Aleksandry Polańskiej, Pauliny Pedy, Mateusza Chowańca, Jana Kozakiewicza i Jakuba Kraski do startu. Potwierdziły się zatem najgorsze obawy naszych zawodniczek. To fatalna wiadomość dla naszych sportowców i kibiców. Podjęto decyzję co do występu sześciu członków naszej kadry pływackiej w TokioFINA zadecydowała, że nie otrzymają oni zgody na start w igrzyskach olimpijskichPZP miał jednak pewną możliwość, z której jednak nie skorzystałWielkie zamieszanie z występem polskich pływaków na igrzyskach olimpijskich w Tokio od wczoraj jest zmartwieniem polskich zawodniczek i zawodniczek oraz kibiców. Wszystko przez błąd przy zgłoszeniu sześciu naszych reprezentantów, o czym pisaliśmy dla Was tutaj. Wiadomo już, że Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Mateusz Chowaniec, Jan Kozakiewicz i Jakub Kraska nie będą rywalizowali na tegorocznej olimpiadzie. Cała szóstka niestety musi wrócić do domu, choć istniała możliwość, aby przynajmniej część z nich wystąpiła na najważniejsze imprezie czterolecia.
Na kilka dni przed rozpoczęciem igrzysk olimpijskich w Tokio sport w Polsce żyje sprawą pływaków, którzy z powodów błędów proceduralnych popełnionych przez Polski Związek Pływacki jednak nie wystąpią w Tokio i wrócili już do kraju. Pozostali kadrowicze wykonali piękny gest solidarności, z kolegami z reprezentacji.Igrzyska olimpijskie w Tokio, choć jeszcze się oficjalnie nie rozpoczęły, to dla sześciu polskich pływaków już się zakończyłyZ powodu błędów proceduralnych popełnionych przez Polski Związek Pływacki zawodnicy nie wystąpią na igrzyskach, wrócili już do krajuKadrowicze, którzy zostali w Japonii, wykonali wspaniały gest wobec swoich kolegów i koleżanek, którzy musieli opuścić TokioNie tak miały wyglądać igrzyska olimpijskie dla kilku polskich pływaków. Na początku lipca reprezentacja Polski odebrała nominacje olimpijskie i wyleciała do Japonii, gdzie szykowała się do olimpijskiego startu.Już na miejscu okazało się, że sześciu polskich zawodników nie ma na listach startowych. Polski Związek Pływacki zabrał do Japonii zawodników, którzy nie mieli pewnego prawa startu na igrzyskach. Są dwa sposoby, aby je otrzymać: można wypełnić minimum A, które daje gwarancję występu, ale jest jeszcze minimum B, które daje możliwość startu, ale potrzebne do tego jest zaproszenie od Międzynarodowej Federacji Pływackiej.
Nie milkną echa skandalu, w którego centrum znalazła się szóstka polskich pływaków. Nasi reprezentacji przez błąd Polskiego Związku Pływackiego zostali pozbawieni szansy udziału w igrzyskach olimpijskich w Tokio i choć byli już w Japonii, musieli wrócić do kraju. Poszkodowani zapowiadają walkę ze związkiem i szykują oficjalny pozew. Eksperci są zdania, że sportowcy mogą otrzymać wielomilionowe odszkodowanie.Szóstka polskich pływaków, którzy przez błąd PZP nie mogą wystartować w igrzyskach, jest już w PolscePoszkodowani sportowcy zapowiadają walkę na drodze sądowej z Polskim Związkiem PływackimZdaniem ekspertów zawodnicy mogą wywalczyć wielomilionowe odszkodowanieSzóstka polskich pływaków, którzy przez błąd Polskiego Związku Pływackiego straciła szansę na start w igrzyskach olimpijskich w Tokio, jest już w Polsce. Sportowcy zapowiadają walkę o odszkodowanie za wyrządzone krzywdy. Mogą otrzymać nawet kilka milionów złotych.
Marcin Możdżonek wypowiedział się na łamach WP SportowychFaktów o szansach reprezentacji Polski w siatkówce na igrzyskach olimpijskich. Nasz mistrz świata i Europy pokusił się o bardzo nietypową tezę. Były środkowy stwierdził, że "naszym najpoważniejszym rywalem będziemy my sami", podkreślając, iż mamy najmocniejszy skład w historii. Polscy siatkarza będą chcieli powalczyć o złoty medal na igrzyskach olimpijskich Ich forma z tego sezonu pozwala o myśleć właśnie w takich kategoriachMarcin Możdżonek jednak przestrzega, iż nasza siła może być także naszą zgubąTegoroczna Liga Narodów udowodniła, że nasi mistrzowie świata są w stanie sięgnąć po kolejny medal, ten, którego naszym siatkarzom brakuje od igrzysk olimpijskich w Montrealu z 1976 roku, kiedy "Biało-Czerwoni" sięgnęli po złoto, pokonując w finale ZSRR. Marcin Możdżonek twierdzi, że dysponujemy najsilniejszą kadrą w historii i że to może być zgubą dla naszych zawodników. Z drugiej strony nasz były znakomity środkowy wierzy, iż pompowanie balonika w kraju oraz świadomość o swoich umiejętnościach nie wpłynie na podopiecznych Vitala Heynena, bowiem większość z nich, nawet pomimo młodego wieku jest bardzo doświadczona.
Andrzej Duda po tym jak był jednym z gości na ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich, pozostał jeszcze w Tokio, aby obserwować poczynania naszych reprezentantów. Dziś prezydent pojawił się na meczu deblowym Łukasza Kubota i Huberta Hurkacza. Głowa naszego państwa zaskoczyła swoją obecnością przeciwników polskich tenisistów. Dziś Łukasz Kubot i Hubert Hurkacz odpadli z rywalizacji debla Na trybunach kortu bocznego w Tokio pojawił się Andrzej Duda Obecność naszego prezydenta tylko na chwilę pomogła polskim tenisistomRywalizacja Łukasza Kubota i Huberta Hurkacza w deblu nie ułożyła się po ich myśli. Nasi tenisiści odpadli już w pierwszej rundzie turnieju. Niestety na niewiele zdał się doping Andrzeja Dudy z wysokości trybun, choć nasz prezydent wprawił na chwilę rywali Polaków w konsternację.
Reprezentacja Polski przegrała swoje inauguracyjne spotkanie na igrzyskach olimpijskich z Iranem. Głos po meczu zabrał nasz rozgrywający, czyli Fabian Drzyzga. Słowa siatkarza mogą budzić pewien niepokój, bowiem zawodnik zdradził, iż zespół wie, że nie jest w dobrej formie. Z drugiej strony Drzyzga wlał jednak trochę nadziei w serca polskich kibiców. Fabian Drzyzga skomentował porażkę Polaków z IranemNasz rozgrywający wyznał, że drużyna na ten moment nie jest w formie Siatkarz był za to zadowolony, że "Biało-Czerwoni" rozegrali pięć setówPolscy siatkarze zafundowali dziś nam prawdziwą huśtawkę emocji. Mecz rozpoczął się po myśli naszych mistrzów świata, ale później inicjatywę przejęli Irańczycy, którzy wygrali dwa sety. Podopieczni Vitala Heynan doprowadzili do tie-breaka, w którym napięcie sięgnęło zenitu, ale mecz zakończył się ich porażką, o której więcej przeczytacie tutaj. Falstart w wykonaniu "Biało-Czerwonych" na łamach TVP Sport zdążył już skomentować Fabian Drzyzga. Nasz rozgrywający jak zwykle przedstawił wszystko czarno na białym, a z jego przekazu wynika, iż forma polskich siatkarzy ma dopiero nadejść.