Swiatsportu.pl > Inne sporty > Anita Włodarczyk bez formy po powrocie. Będzie jej trudno o medal w Tokio
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 08:00

Anita Włodarczyk bez formy po powrocie. Będzie jej trudno o medal w Tokio

Anita Włodarczyk lekkoatletka
MICHAL CIZEK/AFP/East News

Jedną z najważniejszych postaci polskiej i światowej lekkoatletyki w ostatnich latach jest Anita Włodarczyk. Od mistrzostw świata w 2009 Polka wygrywała niemal wszystkie najważniejsze zawody rangi międzynarodowej. Ma na swoim koncie dwa złota olimpijskie, ale o trzeci krążek na igrzyskach w tym roku będzie niezwykle trudno. Nasza mistrzyni ma spore problemy.

  • Anita Włodarczyk jest dwukrotną mistrzynią olimpijską i czterokrotną mistrzynią świata

  • Polka zamierzała na tegorocznych igrzyskach walczyć o trzecie złoto na olimpiadzie

  • Niestety, nasza zawodniczka jest zupełnie bez formy i ten cel będzie jej niezwykle trudno zrealizować

Jak zawsze przy okazji igrzysk olimpijskich wiążemy ogromne nadzieje z naszymi lekkoatletami. To właśnie za sprawą przedstawicieli "królowej sportu" polska zdobywa najwięcej medali, a to m.in. dzięki takim postaciom jak Anita Włodarczyk.

Nasza znakomita młociarka marzy o tym, aby podczas olimpiady w Tokio zdobyć swój trzeci złoty medal olimpijski. Okazuje się, że będzie o to wyjątkowo trudno, gdyż po blisko dwuletniej przerwie od startów zawodniczka z Rawicza nie prezentuje najlepszej formy.

Anita Włodarczyk staje na podium, ale odległości są dalekie od porządanych

Nasza dwukrotna mistrzyni olimpijska miała bardzo długą przerwę od startów. Anita Włodarczyk nie pojawiła się w kole przez 693 dni, a wszystko głównie przez poważne problemy ze zdrowiem.

Czterokrotna mistrzyni świata w minioną środę wzięła udział w mityngu w czeskiej Ostrawie, gdzie zajęła 3. miejsce. Z kolei tydzień wcześniej Polka pojawiła się na starcie zawodów w chorwackim Splicie i tam była druga. Niestety odległości były bardzo przeciętne jak na jej możliwości, gdyż były to rezultaty 72,37 m oraz 72,72 m. Pamiętajmy, że jej rekord życiowy wynosi 82,98 m i jest on jednocześnie rekordem świata, a 35-latka stała się pierwszą na świecie kobietą, która przekroczyła 80 metrów.

Włodarczyk jest autorką piętnastu najlepszych wyników w rzucie młotem w wykonaniu kobiety w historii oraz dwudziestu siedmiu spośród najlepszych trzydziestu, ale teraz widać gołym okiem, jak dużo brakuje jej do optymalnej formy. Jej rywalki rzucają wyraźnie powyżej 75 metrów, co jest dosyć dużą stratą. Na nasze szczęście lepiej od rekordzistki świata prezentuje się Malwina Kopron, która okazała się lepsza od swojej starszej koleżanki podczas zawodów w Chorwacji i Czechach.

Nasza mistrzyni zachowuje spokój przed igrzyskami olimpijskimi

Warto pamiętać, że wiosną ubiegłego roku doszło do głośnego rozstania Anity Włodarczyk z jej wieloletnim trenerem, Krzysztofem Kaliszewskim. Zawodniczka postanowiła podjąć decyzję o zakończeniu współpracy, kiedy szkoleniowiec postanowił, ze względów rodzinnych, pozostać w Stanach Zjednoczonych.

Teraz Polka trenuje pod okiem Ivicy Jakelicia i ma on ją poprowadzić do ostatniego sukcesu na olimpiadzie dla Włodarczyk, która zapowiedziała, że po przyszłorocznych mistrzostwach Europy kończy karierę.

Najważniejsze jest to, że wróciłam po dwóch latach. Co prawda do mojego rekordu świata jeszcze daleka droga, bo wcześniej rzucałam dalej ponad dziewięć metrów, ale najważniejsze, że wróciłam. Mam nadzieję, że z zawodów na zawody będę się rozkręcała, a w Tokio przyjdzie apogeum formy - mówiła na początku maja dwukrotna triumfatorka igrzysk olimpijskich na łamach portalu WP SportoweFakty.

Naszą mistrzyni za spokój należy podziwiać, gdyż dotychczasowe rezultaty ewidentnie na napawają optymizmem. Pytanie również, czy wyeksploatowany organizm Polki, która przeszła już operację prawego kolana, wytrzyma marsz o ostatni olimpijski medal?

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu:

Powiązane