Swiatsportu.pl > Inne sporty > Piękny koniec historii medalu Andrejczyk. Polka zachowa olimpijski krążek
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 17.06.2022 02:02

Piękny koniec historii medalu Andrejczyk. Polka zachowa olimpijski krążek

Projekt bez tytułu - 2021-08-17T092544.808
ALEKSANDRA SZMIGIEL/AFP/East News

Maria Andrejczyk zakończyła już licytację swojego srebrnego medalu olimpijskiego wywalczonego na początku sierpnia w Tokio. Zebraną kwotę przeznaczono już na leczenie chorego Miłosza. Na tym jednak nie koniec pięknej historii. Dobroczyńcy zdecydowali, że krążek będzie mógł zostać u oszczepniczki.

  • Maria Andrejczyk błyskawicznie zebrała środki i zakończyła licytację swojego medalu olimpijskiego

  • Krążek naszej oszczepniczki został sprzedany za 200 tysięcy złotych, a te środki zostały już przeznaczone na leczenie małego Miłosza

  • Dobroczyńcy zdecydowali, że oszczepniczka będzie mogła zachować swój krążek

Maria Andrejczyk była jednym z najjaśniejszych punktów reprezentacji Polski na igrzyskach olimpijskich w Tokio. Nasza oszczepniczka wynikiem 64,61 m zajęła drugie miejsce i wywalczyła srebrny medal olimpijski.

Maria Andrejczyk zachowa medal olimpijski

Zaraz po konkursie 25-latka zapowiedziała, że swój krążek odda na licytację, a środki zostaną przeznaczone na leczenie chorego dziecka. W minioną środę zawodniczka za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała o rozpoczęciu aukcji i wskazała, że pieniądze pomogą w leczeniu małego Miłosza, który ma poważną wadę serca.

Licytacja nie trwała długo. Już po dwóch dniach media poinformowały, że medal został zlicytowany za 200 tysięcy złotych. W poniedziałek zawodniczka poinformowała, że zwycięzcą licytacji została firma "Żabka".

Jednocześnie zawodniczka poinformowała, że w międzyczasie kibice zebrali kolejne 300 tysięcy złotych i mały Miłosz jest już coraz bliżej wyjazdy na leczenie do Stanów Zjednoczonych. Do końca zbiórki zostało jeszcze niewiele ponad 150 tysięcy złotych.

Piękny koniec historii z medalem Andrejczyk

Na tym jednak nie koniec pięknej historii Andrejczyk. Zwycięzca licytacji poinformował, że krążek będzie mógł zostać u zawodniczki. Wcześniej marszałek województwa podlaskiego zapowiedział, że zostanie wykonana dla niej replika medalu olimpijskiego, ale wydaje się, że to nie będzie już potrzebne.

- Byliśmy bardzo poruszeni niezwykle pięknym i szlachetnym gestem naszej Olimpijki, dlatego postanowiliśmy wesprzeć zbiórkę na rzecz Miłoszka. Zdecydowaliśmy, że srebrny medal z Tokio zostanie u Pani Marii! Podziwiamy i cieszymy się, że mogliśmy dołożyć swoje serduszko! - przekazała firma w mediach społecznościowych.

To nie pierwszy raz, kiedy Andrejczyk zdecydowała się na podobny gest. Latem tego oddała na licytację swój medal wywalczony podczas Pucharu Świata w Splicie. Wtedy wsparła leczenie małego Antosia, który także miał problemy z sercem.

Wielki gest Andrejczyk odbił się szerokim echem także za granicą. Zachwycone polską oszczepniczką są szczególnie media w Portugalii i Wielkiej Brytanii, które nadały jej przydomek "Wielkie Serce".

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: