Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Ujawniono zarobki Paulo Sousy, Niewiarygodne, ile płaci mu PZPN
Mateusz Dziubiński
Mateusz Dziubiński 19.03.2022 07:40

Ujawniono zarobki Paulo Sousy, Niewiarygodne, ile płaci mu PZPN

Paulo Sousa powołania
Beata Zawadzka/East News

Paulo Sousa w styczniu zastąpił na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka. Portugalczyk miał zadbać o dobry wynik naszej kadry na Euro 2020. Jak wiemy, sztuka ta mu się nie udała i “Biało-Czerwonych” nie ma już w turnieju. Sousa nie ma jednak na co narzekać, gdyż za pracę z naszymi piłkarzami otrzymuje od PZPN istną fortunę. 

  • Paulo Sousa miał sprawić, że reprezentacja Polski będzie grać lepiej niż za kadencji Jerzego Brzęczka i wyjdzie z grupy Euro 2020

  • Polacy pod wodzą Portugalczyka do tej pory wygrali tylko raz ze słabiutką Andorą w el. MŚ i szybko pożegnali się z mistrzostwami Europy

  • Mimo słabych wyników PZPN płaci Sousie prawdziwą fortunę

  • Portugalczyk już zarobił około 2 mln złotych

Paulo Sousa dostaje od PZPN fortunę za swoją pracę. Dziennikarz WP SportoweFakty Maciej Kmita przyjrzał się zarobkom Portugalczyka w Polsce. Kwota, jaką już zainkasował za pół roku pracy i odpadnięcie z Euro, jest szokująca.

Paulo Sousa zarabia fortunę w PZPN

Zbigniew Boniek w styczniu doszedł do wniosku, że reprezentacja Polski pod wodzą Jerzego Brzęczka nie osiągnie sukcesu na Euro 2020. W związku z tym zwolnił dotychczasowego szkoleniowca i na jego miejsce zatrudnił eksperta z zagranicy. Tym został oczywiście Paulo Sousa.

Portugalczyk miał sprawić, że nasza kadra będzie grała po prostu lepiej. Po pół roku pracy Sousy na stanowisku selekcjonera mamy jednak wyłącznie rozczarowania. “Biało-Czerwoni” pod wodzą 50-latka wygrali tylko raz.

Sousa nie zrealizował też planu minimum na mistrzostwa Europy, czyli nie wyszedł z Polakami z grupy. Polska przegrała ze Słowacją i Szwecją i zdołała zremisować z Hiszpanią. W meczach tych straciła za to aż sześć goli. Mimo to prezes PZPN Zbigniew Boniek raz za razem staje przed dziennikarzami i kibicami i przekonuje, że Sousa to absolutny top.

Z absolutnego topu są na pewno zarobki portugalskiego szkoleniowca. Dziennikarz WP SportoweFakty Maciej Kmita postanowił sprawdzić, jakie warunki finansowe zapewnił sobie Sousa podejmując się pracy w Polsce. Patrząc na wyniki, jakie osiąga jego drużyna, jego wypłata to absolutny skandal.

Portugalczyk zarabia szokująco dużo mimo fatalnych wyników

Dziennikarz, powołując się na Romana Kołtonia, ujawnia, że Sousa miesięcznie inkasuje 70 tys. euro, czyli mniej więcej 315 tys. złotych! Rocznie zatem zarobi około 840 tys. złotych, a więc aż 3,8 mln euro! Po pół roku pracy z naszą kadrą (rozczarowującej pracy), Sousa wzbogacił się zatem o prawie 2 mln złotych.

- U Sousy stosunek ceny do jakości świadczonej usługi jest tragiczny. Wyższe od Sousy pensje ma 13 spośród 23 innych opiekunów finalistów XVI ME. 11 z nich awansowało ze swoimi drużynami do 1/8 finału - pisze Maciej Kmita.

- Za pierwsze pół roku pracy Portugalczyk wystawił federacji istny "paragon grozy". Za 160 dni pracy Sousa zainkasował ok. 1,68 mln zł, czyli 10,5 tys. zł dziennie. Co dał w zamian? Jedno zwycięstwo i najgorszy występ Polski na turnieju rangi mistrzowskiej - skwitował dziennikarz.

Warto dodać, że poprzedni selekcjonerzy reprezentacji Polski mogli tylko pomarzyć o takich zarobkach. Jerzy Brzęczek miesięcznie zarabiał około 160 tys. złotych. Jeszcze mniej dostawał Adam Nawałka, który inkasował około 120 tys. złotych. 

Źródło: WP SportoweFakty Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane