Swiatsportu.pl > Inne sporty > Wspaniały finisz drugiego etapu Tour de Pologne. Kwiatkowski w czołówce
Łukasz Kowalski
Łukasz Kowalski 19.03.2022 07:43

Wspaniały finisz drugiego etapu Tour de Pologne. Kwiatkowski w czołówce

Projekt bez tytułu - 2021-08-10T192812.738
screen transmisja TVP Sport

Za na mi drugi etap 78. Tour de Pologne. Przez niemal całą trasę uciekał Patryk Stosz z reprezentacji Polski, ale ostatecznie nie udało mu się dojechać w czołówce. Po emocjonującym finiszu na ostatnich metrach wygrał Portugalczyk Joao Almeida. Michał Kwiatkowski w czołówce klasyfikacji generalnej.

  • Portugalczyk Joao Almeida wygrał drugi etap Tour de Pologne

  • Podobnie jak w poniedziałek o zwycięstwie decydowały ostatnie metry

  • Z bardzo dobrej strony pokazał się Michał Kwiatkowski, który jest czwarty w klasyfikacji generalnej

Tour de Pologne rozpoczął swoją 78. edycję w poniedziałek. Po dramatycznej końcówce pierwszy team z Lublina do Chełma wygrał Niemiec Phil Bauhaus (Bahrain-Victorious), a z bardzo dobrej strony pokazał się Michał Paluta, który uciekał przez większość trasy, a także Michał Kwiatkowski (INEOS-Grenadiers), który po pierwszym dnu był na piątym miejscu w klasyfikacji generalnej.

We wtorek kolarze mieli do przejechania 201 kilometrów z Zamościa do Przemyśla. Podobnie jak w poniedziałek od początku uciekła grupa pięciu kolarzy, której początkowo peleton nie zamierzał gonić ucieczki. Wśród uciekającej piątki był m.in. Patryk Stosz.

Tour de Pologne: wspaniały przebieg drugiego etapu

Ucieczka szybko, bo po ok. dziesięciu kilometrach miała już trzy minuty przewagi nad peletonem. W pewnym momencie ta przewaga wzrosła nawet do niemal czterech minut. Polakowi w ucieczce towarzyszyli Nikita Stalnow, Sebastian Langeveld, Taco van der Hoorn oraz Gabriel Cullaigh.

Na pierwszej lotnej premii zaatakował van der Hoorn, który zgarnął trzy punkty. Jeden przypadł trzeciemu Stoszowi. Polak zdecydował się na samotną akcję na ok. 170 km przed metą i zdobył pierwszą premię górską.

Dopiero po ok. 4 kilometrach do Polaka dołączyła pozostała uciekająca czwórka. Na drugiej lotnej premii ponownie pierwszy był van der Hoorn, a Stosz ponownie był trzeci, który w pewnym momencie ponownie zaczął przewodzić uciekającej grupie.

Peleton na ok. 150 kilometrów przed metą zaczął gonić uciekinierów. Strata do prowadzącej piątki zaczęła stopniowo topnieć i szybko spadła poniżej trzech minut. W pewnym momencie wydawało się, że ucieczka zostanie błyskawicznie skasowana. Cała piątka znów przyspieszyła i ich przewaga długo utrzymywała się na poziomie minuty i 45 sekund.

Ucieczka co jakiś czas potrafiła stracić ok. 20-30 sekund przewagi, aby później szybko to odrobić. Na ok. 88 kilometrów przed metą goniącą piątkę postanowiło dogonić trzech zawodników: Manuele Boaro, Ryan Mullen oraz Lucas Poestlberger. To im się dosyć szybko udało i ucieczka już w grupie ośmioosobowej miała 1,5 minuty przewagi.

Emocjonujący finisz drugiego etapu

Peleton na ok. 60 kilometrów przed metą wyraźnie zwolnił i w pewnym momencie stracił już ponad trzy minuty do ucieczki. Po 170 kilometrach obie grupy zaczęły się mocno dzielić. Z ucieczki odpadł Cullaigh, tempa nie wytrzymał także Bauhaus, który wyraźnie osłabł.

Na indywidualną akcję zdecydował się Poestlberger, który uciekł prowadzącej grupie i szybko zyskał pół minuty przewagi nad goniącą grupą. Na ok. 27 kilometrów przed metą grupa, w której był Stosz, została dogoniona przez peleton i na czele pozostawał już tylko uciekający Austriak.

Swoich sił spróbował jeszcze Biniam Ghirmay, który dogonił Poestlbergera i objął prowadzenie, ale z tylko z piętnastosekundową przewagą nad peletonem. Akcja Erytrejczyka została skasowana na ok. 16 kilometrów przed metą. Później kolarze już sporadycznie próbowali szarpać, ale ich ataki szybko były kasowane przez peleton.

W jego czołówce pewnie jechał Kwiatkowski, ale bardzo dobrze spisywał się także Maciej Paterski, który był w pierwszej dziesiątce. Na nieco ponad kilometr przed końcem na atak zdecydowali się Matej Mohorić, a zaraz za nim popędził Joao Almeida. Zaraz za nimi ruszył Kwiatkowski, ale nie był w stanie ich dogonić.

Podobnie jak w poniedziałek kwestia zwycięstwa rozstrzygała się na ostatnich metrach. Po dramatycznej końcówce wygrał Almeida, który o długość roweru wyprzedził Mohoricia. Portugalczyk został też nowym liderem klasyfikacji generalnej. Kwiatkowski dojechał na czwartym miejscu i tę pozycję zajmuje także w "generalce".

W środę kolarze wystartują w Sanoku i będą mieli do przejechania 226 kilometrów zakończonych metą w Rzeszowie.

Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: 

Powiązane