Swiatsportu.pl > Piłka nożna > Wygrał z Niemcami i odszedł w zapomnienie. Co stało się z Łukaszem Szukałą?
Aleksy Kiełbasa
Aleksy Kiełbasa 19.03.2022 07:58

Wygrał z Niemcami i odszedł w zapomnienie. Co stało się z Łukaszem Szukałą?

Łukasz Szukała w reprezentacji Polski
AFP/EAST NEWS

Reprezentacja Polski 11 października 2014 roku pokonała 2:0 na PGE Narodowym Niemców po raz pierwszy w historii. Jednym z piłkarzy, którzy wystąpili w pierwszym składzie w tym spotkaniu, był Łukasz Szukała. Wydawało się, że to właśnie on stworzy duet stoperów z Kamilem Glikiem na Euro 2016. Ostatecznie Szukała na ME nie pojechał, a później przepadł.

  • Łukasz Szukała zadebiutował w reprezentacji Polski dopiero w wieku 29 lat

  • W sumie udało mu się zagrać z orzełkiem na piersi 17 razy i strzelić jednego gola

  • Piłkarz miał być podstawowym stoperem kadry na Euro 2016, ale skomplikowała się jego sytuacja klubowa

  • Kiedy Adam Nawałka przestał na niego liczyć, w kraju praktycznie zapomniano o piłkarzu, który przyczynił się do wygranej z Niemcami w 2014 roku

Łukasz Szukała urodził się w Gdańsku, ale nigdy nie wystąpił w żadnym z polskich klubów, bo jako dziecko wraz z rodzicami wyemigrował do Niemiec. Tam obrońca szlifował swój talent i debiutował w seniorskiej piłce. Dobre występy w barwach rumuńskiej Steauy Bukareszt, również na poziomie Ligi Mistrzów, zwróciły uwagę Waldemara Fornalika, czyli ówczesnego selekcjonera.

Zespół po nieudanych eliminacjach do mundialu w Brazylii przejął Adam Nawałka. Jego decyzją reprezentacja Polski eliminacje od Euro 2016 rozpoczynała z mającym coraz silniejszą pozycję w kadrze Szukałą. W tamtym czasie obrońca tworzył żelazny duet stoperów z Kamilem Glikiem i grał niemal od dechy do dechy. Do czasu, bo na ME ostatecznie i tak nie pojechał.

Pomógł pokonać Niemców, a na Euro 2016 i tak nie pojechał

Łukasz Szukała przed eliminacjami do Euro 2016 rozegrał dwa spotkania kwalifikacyjne do mistrzostw świata 2014 w Brazylii. Do zespołu dołączył praktycznie na ich finiszu, ale już walkę o wyjazd na mistrzostwa Europy rozpoczął w pierwszym składzie.

Wszystko zaczęło się od wygranego na wyjeździe 7:1 meczu z Gibraltarem, gdzie obrońca trafił do siatki. Później nadeszło pamiętne spotkanie z Niemcami, których reprezentacja Polski pokonała 2:0 po golach Arkadiusza Milika i Sebastiana Mili. I tak przez kolejne cztery kolejki Szukała tworzył duet stoperów wraz z Kamilem Glikiem, był pewniakiem do wyjściowej jedenastki, aż do chwili, gdy sytuacja zaczęła się mocno komplikować.

Znaczący wpływ miała na to sytuacja klubowa zawodnika. Najpierw w styczniu 2015 roku obrońca zamienił Steauę Bukareszt na arabski Ittihad, co w kraju już wywołało ogromną dyskusję. Szukała był bowiem pewniakiem w składzie rumuńskiego klubu, aż tu zdecydował się na tak egzotyczny kierunek, gdzie poziom znacząco odbiegał od tego, gdzie stoper wcześniej występował.

Po półrocznym epizodzie Łukasz Szukała wrócił do Europy i zasilił turecki Osmanlispor, zdając sobie sprawę, że grając w Arabii Saudyjskiej, być może traci w oczach selekcjonera. Niestety pobyt w Turcji okazał się gwoździem do trumny. Początkowo reprezentant Polski wywalczył sobie miejsce w składzie, ale raptem po sześciu spotkaniach naciągnął więzadła w kolanie. To wykluczyło go z dziewięciu meczów, a po powrocie do zdrowia Polak już nie miał zaufania klubowego trenera i praktycznie nie grał. Adam Nawałka nie zdecydował się przez to powołać zawodnika na turniej we Francji, wybierając Kamila Glika, Michała Pazdana, Thiago Cionka i Bartosza Salamona.

Smutny koniec kariery Łukasza Szukały. Rok temu mówiło się nawet, że ma wrócić do grania

Od sezonu 2015/16 kariera Łukasza Szukały zaczęła się sypać niczym domek z kart. W kolejnej kampanii Polak pojawił się na boisku tylko dwukrotnie i to w momencie, kiedy jego Osmanlispor był pewny utrzymania w najwyższej klasie rozgrywkowej. W rundzie jesiennej sezonu 2016/17 były reprezentant kraju nie zagrał już ani razu i zimą zdecydował się na zmianę klubu.

Szukała przeszedł do walczącego o awans do tureckiej Super Lig Ankaragucu, którego zawodnikiem niedawno był... Michał Pazdan, ten sam, który zastąpił go na Euro 2016. Tam nasz obrońca również miał problemy z wywalczeniem sobie pierwszego składu, co ostatecznie mu się nie udało. Wiosną Polak zaliczył pięć występów, a jego nowa drużyna wywalczyła promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej.

W kolejnych rozgrywkach zaliczył jedynie dwuminutowy epizod i zimą w burzliwych okolicznościach odszedł z zespołu. W Ankaragucu pojawiły się ogromne problemy finansowe, i Turcy nie płacili mu od połowy roku. W końcu Szukała nie wytrzymał i złożył wezwanie do wypłacenia mu zaległych pensji. Turecki klub nie chciał uregulować zadłużeń, więc kontrakt ostatecznie rozwiązano.

Niestety, jak widać koniec kariery Łukasza Szukały, był wyjątkowo przykry, a w dużej mierze przyczyniły się do tego nietrafione decyzje samego piłkarza. Pod koniec zeszłego roku pojawiły się nawet doniesienia, że obecny 37-latek może powrócić na boisko. Zainteresowanie jego usługami wykazała rumuńska Academika Clinceni i jeden z zawodników tego zespołu miał się nawet kontaktować z Polakiem. Ostatecznie nic z tego nie wyszło.

Dlatego Łukasz Szukała, którego licznik w kadrze zatrzymał się na 17 meczach i jednej bramce zdobytej w spotkaniu z Gibarltarem zostanie zapamiętany głównie ze spotkania z Niemcami. Zapewne i tak szerokie grono zastanawia się, czy obok Kamila Glika zagrał on, czy też Michał Pazdan. Jego przygoda z kadrą była dosyć krótka, wobec tego, jak długa mogła być, ale za to bardzo udana. Szukała trafił na czas, gdy reprezentacja Polski, zwłaszcza za czasów Adama Nawałki, praktyczne nie traciła punktów. Szkoda, że los nie pozwolił mu pojechać na Euro 2016 i w sposób odznaczający jego lata gry na wysokim poziomie, zakończyć kariery w odpowiednich okolicznościach.

Powiązane