Poważny wypadek koszykarek KSK Stal Brzeg
Wypadek młodych koszykarek KSK Stal Brzeg zmroził krew w żyłach
Bus wiozący kadetki czołowo zderzył się z autem osobowym
Na miejscu zginęła jedna osoba, a siedem zostało rannych, część zespołu trafiła do szpitala
Samochód zawodniczek z Brzegu stanął w płomieniach
Wypadek kadetek koszykówki drużyny KSK Stal Brzeg zmroził krew w żyłach kibiców sport. Portal polsatsport.pl informuje, że w czwartek ok. godziny 21 auto osobowe czołowo zderzyło się z busem, którym zawodniczki wracały z meczu w Wodzisławie Śląskim.
- Nasza drużyna kadetek w drodze powrotnej z wygranego meczu w Wodzisławiu Śląskim miała wypadek. Do zdarzenia doszło na obwodnicy Opola, gdzie jadący z naprzeciwka samochód osobowy, który w tym czasie wyprzedzał, zderzył się czołowo z naszym busem - napisał klub w mediach społecznościowych.
Wypadek młodych koszykarek na obwodnicy Opola
W wyniku zderzenia oba samochody stanęły w płomieniach. RMF FM ustaliło, że najpierw miało zapalić się auto osobowe, a później płomienie miały się przenieść na busa zawodniczek z Brzegu. Kierowca osobówki zmarł na miejscu.
- W zdarzeniu brały udział jeszcze dwa kolejne samochody osobowe. Suma osób poszkodowanych, którym udzielono pomocy medycznej, to 14, w tym 10 dzieci - przekazał w rozmowie z polsatsport.pl mł. asp. mgr inż. Łukasz Nowak, Oficer Prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.
W busie było dziewięć młodych zawodniczek z Brzegu, dwóch opiekunów i kierowca. Wszystkim udało się wydostać z pojazdu przed dotarciem służb ratunkowych. Po godzinie 23 klub poinformował, że część zespołu z trenerem trafiła do szpitala.
W piątkowy poranek klub podał najnowsze informacje na temat rannych członków klubu. - Na chwilę obecną sytuacja wygląda tak, że jedna z kadetek jest już po operacji, odpoczywa. W szpitalu pozostaje jeszcze także trener, który jest pod obserwacją - przekazno w mediach społecznościowych.
Bus młodych koszykarek stanął w płomieniach
Jeszcze w czwartek KSK Stal Brzeg podał, że na miejscu zdarzenie pojawił się prezes klubu i rodzice zawodniczek. W pożarze spłonęły stroje klubowe, buty oraz rzeczy osobiste młodych koszykarek w tym telefony.
- To cud, że tak poważny wypadek skończył się dla naszej drużyny siniakami i obtłuczeniami, one wczoraj wygrały nie tylko mecz w Wodzisławiu, ale coś znacznie więcej -powiedział prezes klubu z Brzegu Mariusz Kolekta cytowany przez brzeg24.pl.
Przyczyny wypadku bada policja pod nadzorem prokuratora. - Według wstępnych ustaleń, to kierowca seata z nieznanych jeszcze przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu i uderzył w jadącego z przeciwka busa - przekazał polsatsport.pl.
Kilka godzin przed wypadkiem młode zawodniczki wygrały mecz wyjazdowy w Wodzisławiu Śląskim z miejscową Olimpią 49:46.
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu