Arsene Wenger o Polaku: “Jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy, z jakimi pracowałem”
Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny przez kilka lat walczyli o pozycję bramkarza numer jeden w Arsenalu. Obu zawodników do drużyny wprowadzał legendarny Arsene Wenger. Po kilku latach od współpracy z polskimi golkiperami Francuz wypowiedział się na temat rywalizacji, która przez lata rozpalała kibiców. Skomplementował zwłaszcza jednego z zawodników.
Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny przez lata rywalizowali o pozycję podstawowego bramkarza Arsenalu Londyn
Rywalizację tę przeważnie wygrywał Szczęsny, jednak także jego starszy kolega miał wielki wpływ na sukcesy klubu w ostatnich latach
Arsene Wenger, który prowadził obu zawodników zdradził, co myśli o wieloletniej rywalizacji obu zawodników
Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny w młodym wieku trafili do Arsenalu pod opiekę legendarnego Arsene’a Wengera. Francuz przez kilka lat na przemian stawiał na jednego bądź drugiego z nich. Teraz opowiedział o współpracy z Polakami.
Łukasz Fabiański przygotowuje się do zakończenia reprezentacyjnej kariery
Łukasz Fabiański w sobotę rozegra ostatni mecz w reprezentacji Polski. Spotkanie z San Marino ma być pożegnaniem dla 36-latka, który w sierpniu ogłosił, że kończy przygodę z polską kadrą. Zakończy się zatem także wieloletnia rywalizacja z Wojciechem Szczęsnym i dyskusja kibiców, kto jest lepszym bramkarzem.
Łukasz Fabiański i Wojciech Szczęsny przez lata grali razem nie tylko w reprezentacji Polski, ale także londyńskim Arsenalu. “Fabian” występował w barwach “Kanonierów” w latach 2007-2014. Szczęsny natomiast od 2008 do 2015 roku, choć grę w szkółce klubowej zaczął dwa lata wcześniej.
Ówczesny trener Arsenalu, legendarny Arsene Wenger, zdecydowanie częściej przez te lata stawiał na Wojciecha Szczęsnego, który z czasem wywalczył sobie pewne miejsce w podstawowym składzie. Fabiański gdy pojawił się już na boisku, nigdy nie zawodził. Po latach może mieć jednak niedosyt, jeśli chodzi o występy na Emirates Stadium.
Przed spotkaniem Polski z San Marino i pożegnalnym występem Łukasza Fabiańskiego, portal WP Sportowe Fakty przeprowadził wywiad z Arsenem Wengerem. Francuza zapytano oczywiście o jego spojrzenie na rywalizację obu polskich bramkarzy.
- Polska potrafi "produkować" świetnych bramkarzy, a ja miałem okazję z niektórymi pracować. No cóż, faktycznie, to dwaj wartościowi bramkarze, ale inni. Również pod względem charakteru. Łukasz, jak mówiłem, typ introwertyka, a Wojciech odwrotnie - ekstrawertyk. Szczęsny lepsze warunki fizyczne, ale Fabiański wspaniały technicznie - stwierdził Wenger.
Legendarny menedżer Arsenalu zwrócił uwagę na ważną rzecz. Jego zdaniem Wojciechowi Szczęsnemu znacznie łatwiej było wejść do angielskiej drużyny. Wszystko z uwagi na wiek, w jakim trafił to akademii Arsenalu.
- Natomiast porównując ich karierę w Arsenalu, chciałbym podkreślić jedną, istotną rzecz. Szczęsnemu było jednak o wiele łatwiej. Proszę spojrzeć na to, jak oni przychodzili do Arsenalu. Wojtek miał zupełnie inne wejście. Przyjechał tu jako nastolatek, dorastał z Arsenalem. Miał bardzo dużo czasu, żeby się tego klubu nauczyć, zaaklimatyzować w nim. Tymczasem dla Łukasza to był skok na głęboką wodę. W młodym jak na bramkarza wieku. O tym też trzeba pamiętać - zauważa Wenger.
Fakt, że Francuz znacznie częściej stawiał w swojej drużynie na Wojciecha Szczęsnego, nie zmienia faktu, że bardzo ceni Łukasza Fabiańskiego. Wenger wyznał, że jest on jednym z najlepszych piłkarzy, z jakimi pracował.
- To jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy, z jakimi kiedykolwiek pracowałem. Piłkarsko miał i ma wszystko. Panowanie nad piłką, technika, inteligencja, szybkość reakcji. To bramkarz kompletny. A przy tym hiper inteligentny, świadomy tego, czego od sportowca oczekuje się w nowoczesnym futbolu. Mówię o tak zwanym "prowadzeniu się", odżywianiu i wszystkim, co ma wpływ na formę zawodnika. Powiem więc jeszcze raz: to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy, z jakimi pracowałem. I dodam jeszcze jedno: jeden z moich ulubionych. Również za to, jakim jest człowiekiem. A jest po prostu człowiekiem dobrym. - powiedział.
Dlaczego Fabiański nie zrobił w Arsenalu większej kariery?
Arsene Wenger ocenił także pobyt Łukasza Fabiańskiego w Arsenalu. Przez siedem lat spędzonych na Emirates Stadium Polak pozostawał w cieniu Wojciecha Szczęsnego. Przygody z “Kanonierami” nie może zatem uznać za do końca udaną. Co na ten temat myśli Francuz?
- Nie pomyliliśmy się co do oceny piłkarskich umiejętności Łukasza. Tu zdania nie zmienię nigdy. Natomiast, gdy teraz o tym myślę, to wydaje mi się, że on do Arsenalu trafił za wcześnie. Miał wtedy 22 lata. Dla niego przeskok z Legii był duży i nagły. Przypuszczam, że gdyby przyszedł do nas w wieku 26-27 lat, gdy bramkarz jest już ukształtowany, to jego kariera w naszym klubie potoczyłaby się lepiej - stwierdził autor największych sukcesów w historii Arsenalu.
- Na pewno rolę odegrało też to, jak sam do tego podchodził. Według mnie miał tendencję do zbytniego obwiniania się za popełnione błędy. Wręcz się tym torturował. Brał to wszystko mocno, chyba za mocno do siebie. Przez to nie było mu łatwo - podsumował.
Źródło: WP SportoweFakty
Artykuły polecane przez redakcję Świat Sportu: